Wątek: . mission:impossible? e tam (: . (nowa walka od str. 61!!!)

Ojj twarda jesteś, gratuluję. Napisz jak dzisiejszy dzionek przetrwałaś Niesolonych warzywek współczuję. Ja jak wącham jedzonka to jeszcze bardziej się głodna robię Jak test poszedł? Kciuki trzymałam.

Buziaki!

wczoraj dzień poszedł dobrze.
w sumie mogę zaliczyć go do postępowanych według zaleceń. raz tylko musiałam spróbować trochę śmietany z cukrem, bo mi tata kazał doprawić do obiadu, a niestety nie jestem aż taka wybitna, żeby na oko tak:P i kawałeczek piersi spróbowałam, czy miękka. a tam to wedle zaleceń. i oczyszczanie skończone. następne za 2 tygodnie. skusiłam się, i zważyłam się dziś rano. o kg mniej. (:. ale (śli)Maczka dopiero przesunę w pn, bo może być tego więcej niż kg (:

teraz wszamałam śniadanko. kotlecika z piersi samego takiego o. bez chlebka (bo nie będę łączyć chleba z mięsem już. ziemniaków tyż nie.). nawet bez ketchupu go zjadłam! małe kawałki często gęsto przeżuwane (: ale jak mi on smakowałłłłłł.... o matko

no i do szkoły. dzięki głupim zastępstwom na 4 france pod rząd:/

ja też ostatnio staram się jeść powoli, smakując... ale ja szybka kobitka jestem. Wręcz expresowa pod tym względem..

A Ty gdzie się podziewasz?

Buziaki!

Mort, gdzie Ty się nam podziałaś? Tyle dni już minęło a Ciebie nie ma
Mam nadzieję, że nie przestałaś dietować i że wszystko u Ciebie w porządku!!!

Daj znać, pokaż się.

Przesyłam buziaki i pozdrowienia!!!

pewnie się óczy

a wierz Bes, rze to morzliwe? :P

biedna... robi to, czego ja nigdy w życiu nie robiłam :P

Bes- jakoś te sesje jednak zdać musiałaś czasami :P

Mort- WRACAJ!!!

Jeni - jest jedna podstawowa różnica między liceum a studiami - w liceum trzeba się uczyć, na strudiach trzeba sobie radzić
nigdy się nie uczyłam - no raz w podstawówce do sprawdzianiu z historii - przez 2h - ale poza tym to nic (nie liczę czytania notatek 15 minut przed sprawdzianem czy egzaminem)