-
Ah, zapomniałam, zmieściłam się dziś w... uwaga... 987 Kcal I żadnego grzeszku jedzeniowego
-
Jeśli gubisz tłuszczyk i centymetry, to wszystko jest ok! Jeśli waga stoi w miejscu, to się tym w ogóle nie martw, nie tym razem, to następnym. Trzymam kciuki za poniedziałek, bo już mam dośc patrzenia, jak się tym gryziesz. :P I pamiętaj, że jak się uda, to dzięki mnie hehe.
-
Albina, będę pamiętać
Ja się tym gryzę, bo Mama piecze pyszne ciasta... Ale może zapomni o 17stce i nie będzie nic takiego? Hmmm...
Źle się czuję z tym, że dziś nie poćwiczyłam... Ale teraz to już nawet nie mam na to siły... Ech, ech, ech...
-
Mort brawo :P :P jestem z ciebie dumna, zadnych grzeszkow. super.
wiesz nawet mnie cieszy fakt, ze twoja siostra tez chce schudnac, pamietasz co mi napisalas o mojej rodzince? mobilizacja teraz kochanie masz to samo zycze 7 z przodu jak najszybciej, jeszcze przed poniedzialkiem :P
-
No, w sumie może i mam taką samą mobilizację... Ale wiesz, Tobie nikt nie podejrzy co piszesz, o czym piszesz i ile w ile chudniesz:P
Dziękuję za bycie dumną A przed poniedziałkiem nie chcę wczodzić na wagę... Oczywiście pewnie wejdę, ale to detal
A z tego braku grzeszków też jestem dumna! Zero słodyczy przez cały dzień Teraz trochę mnie ssie w żołądku, bo w końcu o te ok. 200 Kcal mniej mam niż wczoraj, ale zaraz zabiję to snem
-
ja bym sie wcale tym nie przejmowala. a niech wszyscy widza jak dzielnie sobie radzisz
-
Mort, wiesz, tak sobie myślę, że niedługo wszyscy w rodzinie będą Ci zazdrościć i może nawet zaczną się odchudzać razem z Tobą. W końcu będą mieli namacalny dowód na to, że DA SIĘ, jeśli się bardzo tego chce i pracuje się nad tym. Założę się, że wszyscy po cichu Ci zazdroszczą. Powinnaś być z siebie dumna!
-
ja tez mysle,ze odrobinke zadroszcza, ale na pewno sa z ciebie dumni.
u mnie jest to samo, moja mama jest na dietce, chce schudnac jakies 4-5 kilo (zreszta ona wiecej nie musi, bo niezla z niej laska ), moja siostra jak tylko bedzie mogla tez zaczyna dietkowac. moja rodzinka tez probuje zrzucic zbedne co nieco. fajnie tak zaczac cala ta rodzinna metamorfoze :P
-
Ah, właśnie wróciłam ze szkoły. 2h w-fu nie zmęczyły mnie tak jak zawsze Ok, dostałam zadyszki przy piłce nożnej, ale to chwilowo tak
No i taki mały grzeszek - Grzesiek, ale bez czekolady. W sumie to tylko/aż 155 Kcal, ale wolałam to, niżeli kupić pączka, a byłam b. głodna.
Albino, Imperfect cała rodzina to na pewno nie będzie się odchudzać. Ojciec kiedyś ważył bardzo dużo, ale po stracie pracy bardzo schudł. Ale je ogromne jak dla mnie ilości jedzenia.
Mama nie je dużo, czasem się odchudza, itp., ale ciężko pracuje i też nie może zbytnio sobie pozwolić na zmniejeszenie jedzenia.
Gośka, zazwyczaj rzuca odchudzanie po kilku dniach, ćwiczyć w ogóle nie zaczyna.
Tak to u mnie jest.
Ah, teraz pójdę się trochę przespać, bo nie wyrabiam już...
3mać się i nie poddawać!
-
te otręby z jabłkiem jakoś tak dziwnie na mnie patrzą ze zdjęcia chyba sobie ich w poniedziałek poszukam, bo to zawsze coś do pochrupania w tak zwanym międzyczasie
Mort, nie poddawaj się - jakby nie patrzeć w wieku niespełna 17 lat (:P) zostalaś moją idolką
ehh... a moja sis nie wiem, ile waży - wiem tylko, że nosi rozmiar 34/36, ma gęste włosy do pasa i w ogóle wygląda jak laleczka - heh... niektórym to dobrze...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki