Mam załamkę, mam załamkę, MAM ZAŁAMKĘ!!!!!!!!!!!

Po pierwsze poniedziałek był do dupy... Zawaliłam w szkole, w domu od razu kłótnie, przed chwilą jedna ze mną w roli głównej się skończyła, przyjaciel się nie odzywa, a chciałabym jak najszybciej z Nim pewne rzeczy wyjaśnić, przyjaciółka prawie się na mnie obraziła, ale tutaj nie wiem za co, wpakowałam w siebie bombę kaloryczną w postaci jajka utartego z cukrem (teraz to dla mnie bomba kaloryczna, wcześniej to była normalka...), a teraz mam ochotę zjeść wszystko z lodówki i nie mam już sił ćwiczyć, bo za późno się wzięłam za ćwiczenia i nic z nich dziś nie wyszło...

Mam załamkę, potrzebuję rozmowy...