Strona 34 z 61 PierwszyPierwszy ... 24 32 33 34 35 36 44 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 331 do 340 z 605

Wątek: . mission:impossible? e tam (: . (nowa walka od str. 61!!!)

  1. #331
    Mort jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ah, ah, ah... Wiecie, że powrót na to forum, praktycznie oznacza to samo, co powrót na dietę
    Jutro, niestety, mam chrzciny. Ale potem idę na 12 godzin do pracy, więc trochę się narobię

    Przejechałam pół miasta do MP i... poradnia dietetyczna tylko do 14 otwarta! A ja przyszłam o 14.20... - -' Jadę we wtorek tam. Troche się denerwuję i boję, ale nie może być aż tak źle

  2. #332
    Birdget jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mort...witaj ponownie!!! :P :P :P

    Ja także noszę się z zamiarem udania się do tej poradni w CZMP...podobno pracuje w niej córka koleżanki mojej mamy. Ale zanim ja się zdecyduję to minie ho ho ho czasu... Ale Ty pojedź i jakbyś mogła mi potem coś skrobnąć jak było to i może ja się zdobędę na wizytkę...

    Pozdowionka Ci przesyłam... :P

  3. #333
    Guest

    Domyślnie

    Mort, nie denerwuj się, będzie fajnie.
    Mam nadzieję, że pomogą Ci, zrobią porządne pranie mózgu i zobaczysz na własne oczy, jaka fajna laska z Ciebie.
    Super, że wracasz na dietę. To teraz jak za dawnych dobrych czasów... goń mnie :P

  4. #334
    korcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    37

    Domyślnie

    eh kijowo trafiłaś..mnie takie sytuacje strasznie denerwuja... ale we wtorek dasz radę

    jak było na chrzcinach? poradziłaś sobie?

    buzka!

  5. #335
    Mort jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Heh... Jeśli będą jakieś literówki, to sorry, ale jestem półprzytomna. Spałam jakieś 2 godziny, po 10 godzinach nocnej pracy w Carrefourze. Pewnie nasuwa się pytanie, dlacego nie śpię dalej? Mam umówionego dentystę i zaraz do niego zacznę się szykowac - -'

    Chrzciny? Nie było chyba aż tak źle... Zjadłam obiad, który choć jak piernik do wiatraka połączony, bo: szaszłyki (niestety były dość tłuste i zrobiło mi sie niedobrze, jak zjadłam), ziemniaki, fasolka OO Z lekka dziwnie. Poza tym, zjadłam pół jajka z odrobiną majonezu, kawałek chleba wiejskiego z plastrek szynki (jak szwagier wsniósł nogę to aż mnie wmurowało, taka była wielka) i duuuużo sałatki owocowej, która wyszła mojej siostrze bardzo dobrze^^

    Birget, wiesz... ja sama pewnie też bym się nie wybrała, ale... zwyczajnie dostałam skierowanie... - -' początkowo chciałam polecieć na ambicję i wiesz, nie iść. Bo jakby to było, żebym nie umiała sobie sama poradzić! Ale stwierdziłam, że nie skorzystanie z takiej okazji, byłoby głupotą z mojej strony.
    Idę jutro i zaraz jak wrócę i znajdę chwilę czasu, to napiszę jak było.

    Albino... Znów jest w moim życiu tak, że przechodzę cięższy okres... Powiedziałabym, że jest faktycznie dość ciężki i nie wiem, jak to wszystko dalej się potoczy, niestety...

    Wybywam do dentysty. Mam nadzieję, że na fotelu nie usnę...^^

  6. #336
    Guest

    Domyślnie

    Mort bardzo się cieszę kochana, że wróciłaś

  7. #337
    korcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    37

    Domyślnie

    Gratuluję trzymania się na chrzcinach i czekam na relację po wizycie w poradni

    buzka!

  8. #338
    Mort jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Więc...
    Byłam w tej poradni i takie mam z tego wnioski.

    U niego ważyłam 76 kg.
    Wyznaczony cel, to początkowo 60 kg do Sylwestra. Więc mam 6 miesięcy na pozbycie się 16 kg.
    Muszę prowadzić zeszycik, wg tabeli, którą mi dał i pokazać mu ją we wrześniu...
    Na tak mam produkty mleczne i napoje, na nie smarowanie w domu, słodycze (nie katować sie jednak) i ostre przyprawy.

    Pewnie są domysły, że zeszytu nie prowadzę. Dlaczego?
    A, no dlatego, że:
    - warząc się w piątek rano, waga pokazywała mniej niż 75 kilo, więc można sobie wyobrazić, ile jadłam, skoro przez 2 dni zrzuciłam ponad kilogram.
    - przez weekend, dzięki temu, że są normalne obiady i miałam mnóstwo nerwów, co zaowocowało zajadaniem ich, wróciłam do wagi 76 kg.

    Dziś jestem po samej kawie... i wiecie co? Nie chce mi się jeść. Śmieszne, prawda?..

    Jestem non stop zmęczona, niewyspana, brak mi na wszystko sił... Obawiam się, że mogłam się nabawić anemii:/
    Idę sie położyć, bo nie wytrzymuję. Ani tego zmęczenia, ani pierwszego kryzysu dziś (zaczyna mi się chcieć trochę jeść), ani tej duchoty...

    Hehhhh...

  9. #339
    Guest

    Domyślnie

    Mort nie wydaje mi sie zeby to byla anemia, ale lepiej zrob morfologie krwi. najprawdopodobniej przez tak slabe odzywiadnie twojemu organizmowi brakuje witamin i wlasnie w ten sposob on reaguje. staraj sie jesc zdrowiej, moze tez zafunduj sobie jakis komplex witaminek i pij duuuuzo plynow.
    mam nadzieje, ze poczujesz sie lepiej :P
    ach, a taki zeszyt warto prowadzic, przynajmniej masz nad wszystkim kontrole
    powodzenia :P

  10. #340
    Guest

    Domyślnie

    Mort, własnie, koniecznie zrób sobie morfologię, wtedy okaże się, czy to anemia, czy nie.

Strona 34 z 61 PierwszyPierwszy ... 24 32 33 34 35 36 44 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •