Hej Blondynko
Ja co prawda na codzień rezyduję na wątku "Pamiętnik odchudzania", ale wpadłam tu tak jakoś do Ciebie
Miałam nadwagę 23-24 kilo (teraz mam 13 ) Od 14.02 schudłam z ok. 93 do teraźniejszych 82 I to na diecie oscylującej w granicach 1000-1400 Takie wahania są niezbyt zdrowe, ale nie byłam w stanie już bardziej nad sobą zapanować Teraz, od tygodnia jestem na diecie South Beach i schudłam (przez ten tydzień) prawie 2 kilo Dlatego dołączam do grona, które zachęca(ło) Cię do ok. 1500 dziennie. Na "naszym" wątku jest dziewczyna (hmmm... w sumie to kobieta ), która 3 tygodnie była na 800-900 i nic A gdy przeszła na 1000-1200 po jakimś czasie zaczęła znów gubić kilogramy
Nie wiem, czy udało mi się Cię przekonać Mam nadzieję, że tak Nie warto - jak tu już ktoś napisał - głodzić się i potem zostać z rozstępami (które niestety ja też mam po paru nieudanych próbach schudnięcia ) i różnymi innymi, jeszcze bardziej przykrymi, dolegliwościami
Pozdrawiam i mam nadzieję, że dojdziesz do dobrych i konstruktywnych wniosków