A ja się muszę pochwalić.Co prawda waga nie spada ostatnio prawie wcale,ale spodnie mi się jakoś poluźniły.Ostatnio porobiłam zaszewki z tyłu,teraz chyba i z przodu zrobię.Powiedzcie czy tak może być,że kg nie ubywa ale obwody się zmniejszają?
A ja się muszę pochwalić.Co prawda waga nie spada ostatnio prawie wcale,ale spodnie mi się jakoś poluźniły.Ostatnio porobiłam zaszewki z tyłu,teraz chyba i z przodu zrobię.Powiedzcie czy tak może być,że kg nie ubywa ale obwody się zmniejszają?
Ninko, mnie "manie racji" przesladuje cale zycie w sprawie spacerow - one naprawde dzialaja, najlepiej zeby byly marszowe, ale najwazniejsze - dostosowac do swoich mozliwosci. Tetno wystarczy podniesc o 18-20 procent, zeby nastapilo spalanie tluszczu.
1,6 kg to bardzo dobry wynik. Pamietaj, ze zwykle ludzie przystepuja do kopenhaskiej po normalnym jedzeniu, i w pierwszym tygodniu traca po 4 kg, ale to prawie sama woda. A Ty juz tej wody nie masz, wiec jesli uda Ci sie przez 2 tygodnie zrzucic 4-5 kg, bedzie naprawde super. Ja mam do tego takie podejscie, ze kazdy kilogram, kazde pol kilograma jest ogromnym sukcesem (jesli nie wraca)
Powodzenia
Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
Dukam dalej, do skutku!
Lerciu ja jak miałam zastój wagi( całe szczęście niedługi niecałe 3 tyg) to cm mi ubywało, i właśnie to mnie motywowało.
Margolka no tak nie pomyslałam o tym,że jak się zaczyna wogóle odchudzanko to szybciej sie chudnie pozbywając wody. Mam nadzieję ,ze po zakończeniu kopenhaskiej waga nie pokarze mi już 2 .
No pogoda się poprawiła to mykam na spacerek, moze uda mi się syna wyciagnąć
Udanego popołudnia
ninka gratuluje, zarowno ubytku wagi jak i centymetrow.
teraz chyba ja mam zastoj, ale tez czekam na kobiece dni, wiec w sumie nie mam pojecia czy to jedno czy drugie. w kazdym razie czekam niecierpliwie az waga sie ruszy
Imprefect dziekuję
Heh ganiamy się po wąteczkach
Mi przed tymi dniami waga potrafi nawet dwa kilo podskoczyć, także nie przejmuj się.
Kasiu dostałam Twoją wiadomość ale nie zostawiłaś maila, ani namiarów do siebie. Nie jestem w stanie Ci odpisać
NINKa - widzę, że u Ciebie wyniki są super. Gratuluję.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Hej! Znalazłam Cię. Fajnie, że do mnie zaglądasz. Widzę, że u Ciebie duże grono "odchuddzaczek" się spotyka, więc i ja będę tu zaglądać.
Wczoraj tryskałam energię, istna euforia - a dziś... niestety rano jak popatrzyłam na zupę kapuścianą, to mi się wszystkiego odechciało i ... zgrzeszyłam... zjadłam małe pętko białej wędzonej kiełbasy. Moi teściowie sami wędzą wędlinki - ach jakie to pyszności i jak się przywiezie takiego mięcha i wędlin, to cały dom pachnie. No i nie dałam rady się oprzeć. Na ale cóż, nikt nie jest doskonały.
Do pracy wzięłam mleczko 0,0% i banana - to mi dzisiaj wolno. Mam nadzieję, że więcej nie zgrzeszę, przynajmniej do końca tej części dietki.
Pozdrawiam gorąco. Magda.
MAGDA doskonale wiem co to znaczy świeża, domowa wędlinka. Moi teściowe też taką robią sami. I ja też tydzień temu dostałam jej cały zapas. Raz się skusiłam i jak na razie stawiam czoła tym pokusom. Tylko troszeczkę zazdroszczę mężowi, szczególnie jak robię mu kanapki do pracy. A to tak pachnie. No ale cóż musimy sobie z tym radzić.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Ninko, znowu jest Cię mniej, GRATULUJĘ!!!
Bardzo się cieszę z Twoich sukcesów i trzymam kciuki za szybkie 99.
Zakładki