Witajcie dziewczyny
Przepraszam ,że nie pisałam ale miałam straszne problemy z otworzeniem stronki diety, a jak mi sie juz udało nie mogłam się zalogować . Mam nadzieję ,że te problemy nie będą się juz powtarzać.
Widzę ,że rozgorzała dyskuusja na temat zwierzatek. He tez je bardzo lubię, za wyjadkiem gadów i płazów brrrrr.
Sama jestem posiadaczka psiulka małego kundelka,świnki morskiej i rybek , o dwóch małpkach (mąż i syn) juz wspominałam
Lerciu pieknie waga ruszyła bardzo się cieszę , tylko suwaczka Twojego nie widze
Lerciu to masz prawie małe ZOO
Ewa jak to mężowi nic nie zostało, został przecież żółw
Imperfect i własnie o to chodzi, inaczej mozna by znaleźdz wymówkę, że się nie chce iść na spacer a tak przyjemnie z pożytecznym
Gosik rybki są cudne, ja lubie wieczorem zgasic światło w pokoju , siadam przed akwarium i podgladam je. Czasem mam wrażenie,że podpływają do szyby jakby chciały sie przywitać
Modka a co to za robak?
No własnie jak to jest , z nami czasem rodzinkę chcemy podtuczyć a same tyjemy do monstrualnych rozmiarów
Albinko to pewnie dlatego tak jest ,że z mężem mało sie widuję całymi dniami go niema i bardzo pózno wraca. Nie ma czasu na choc małe kłótnie
A ja moje drogie podjełam kolejną próbę diety kopenhaskiej. W sumie mineły 4 tygodnie jak jestem na 1000 kcl, po DC. Tym razem mam nadzieję ,że dotrwam do końca. Dziś jest drugi dzień. Z tym,że 15 maja mam komunię chrzesniaka męża, liczę że uda mi się nie przerwać diety. Trzymajcie mocno kciuki.
Pod koniec miesiąca mam spotkanie, na którym chciałabym sie dobrze zaprezentować, dlatego zależy mi aby ciut więcej jak kilogram tygodniowo schudnąć.
Pozdrawiam Was serdecznie i słoneczka życzę. U mnie nieśmiało zaczyna przez chmurki wygladać
Zakładki