Wątek: Żegnam ten okropny balast...145kg

ninka, witam cie serdecznie! Dawno nic nie pisalam, ale to nie znaczy, ze cie nie odwiedzalam i nie wspieralam myslami z calej sily!!! Ciesze sie, ze dolki sa za toba! To kolejny przyklad na to, ze chwile zalamania jakze latwo mozna pokonac!
U mnie generalnie dobrze, chociaz waga stoi, sprawdzimy w poniedzialek czy cos ruszy i dopiero w poniedzialek, bo nawet mnie teraz nie kusi (okres!) wlazic na ta machine, hehe
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki!!!

miłej nocy

witaj Ninko
chciałabym Ci cos czasem napisać bo bardzo podoba mi się to forum
uczę sie narazie tu poruszać i chciałabym wstawić swój wykres (zgodnie z sugestiami Lerci)
może wyjdzie

nie wyszło, spróbuję inaczej

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

udało się !!!

sorki, że tyle miejsca zajęłam na Twojej stronie, ale już wiem, jak się to robi...
pewnie się domyślasz Ninko, kim jestem?
to ja : Daniela z drugiego forum.
Już dawno się zalogowałam na forum dieta, ale nie potrafiłam sie po nim poruszać...
pozdrawiam gorąco

Witam nocką

No i miałam iść spać, ale jakoś usnąc nie mogę.

Danielo jasne,że poznałam bardzo sie cieszę ,że tu się zalogowałaś, poruszać się tu jest bardzo prosto i dziewczyny są super . A miejsca jak najwięcej zajmuj
Poniżej masz link do pomocy jak wkleić suwaczek
http://ww2.dieta.pl/forum/viewtopic.php?p=138330#138330
Musze Ci powiedzieć Twój bardzo ładnie sie prezentuje. Trzymam dalej mocno kciuki, do mety już masz nie duzo

Aneeciu bardzo dziękuję. Owszem mozna dołek szybko pokonac tylko najlepiej by było jakby mozna było obyć się bez nich.
Waga w końcu napewno sie ruszy,wiesz przecież że to musiało nastąpić. Mam nadzieję ,że w poniedziałek bedziesz miała choć troszke na minusie. Jeśli nie to tylko cieszyc się ,że waga w górę nie idzie.

Pozdrawiam serdecznie. Dobranoc

witaj Nikuś
dzięki za miłe słowa
próbuję więc zgodnie z Twoimi radami

Witam dziewczyny

Ech wreszcie wyjrzało słoneczko,od razu lepiej się robi.
Nie wytrzymałam i weszłam dziś na wagę , mam nadzieję że do poniedziałku wróci choć do wyniku z ostatniego tygodnia. No ,ale sama sobie jestem winna. Najgorsze jest to ,że dalej jestem opuchnięta. Myślałam o tym aby dziesjeszy dzień zrobić sobie też tylko na sokach warzywnych,ale plany pewnie spełzły by na niczym. Wkońcu niebawem wychodzimi do babci na imieniny. Napewno dzień będzie warzywny( sałatkowy), dobrze że nie przepadam za ciastem przynajmniej to nie będzie mnie kusić.

Danielo ciesze się ,że Ci mogłam pomóc , pisz jak Ci idzie. Wiem ,że jesteś na kolejnym cyklu DC

Pozdrawiam i tak pięknego słonka Wam zyczę takiego jak u mnie dziś rano zaświeciło