Wątek: Kiedy marzenia stają się faktem...

Witam Kobietki

Szkalko , Bebe , Katharinko , Bella , Albinko , Emkr i Veridianko - dzięki za pamięć i odwiedzinki.

U mnie wcale nie jest różowo. Wskoczyłam wczoraj na rowerek, bo już lepiej się czułam nieco... i po 10 minutach dostałam okr....
i jak łatwo jest się domyślić, na tym zakończyłam trening.
Kolejny dzionek spędziłam na sofie, popijając co jakiś czas proszki przeciwbólowe.
A dziś jestem w pracy i jest mi wstrętnie gorąco.
Piję wodę i myślę znów o sofie

Ale najgorsze mam już za sobą.
Ten tydzień należy do mnie!
Jeszcze nie wszystko stracone.
Sierpień jeszcze się nie skończył.

Postaram się jeszcze odezwać dziś wieczorkiem.
Pa.

Hi Necik, pewnie, że sierpień się nie skończył, bo została nam jeszcze aż jego połowa. Idziemy naprzód zwartym szeregiem, choć ja też coraz bardziej podejrzewam @, choć nigdy niestety nie wiem, kiedy mnie dopadnie. Ogromniaste buziaczki zasyłam.

ja zauważyłam,ze My wszystkie w podobnym czasie trudne dni mamy
hihi

kochani trzymaj sie...widzę, że przechodzimy te dni urocze podobnie...
Jeśli znajdziesz chwilkę, proszę przeczytaj ostatnią moją wiadomość i doradź
Pozdrawiam
\Veri

dziekuję za rady Neciku kochany.
Ja to dziś mam pieski dzień... tylko bym wyła w poduchy.
Mam kilka pytań, jeśli pozwolisz:
- dziś dzień 14 DC, przede mną jeszcze tydzień, potem mieszana, czy mieszaną można stosować nie 3 a 2x saszetka + posiłek 400 kcal

- czy stosowałaś błonnik

- ile czasu ma trwać miszana

- i co potem czy 1000 czy mniej czy może mozna wrócić na DC pdstawową???

- obecnie wycsiłek fizyczny = u mnie tylko sprzaanie pielenie ogrodu itp, myślałam o roweze ale mówisz, że dopiero na mieszanej

-

Veridiano odpowiem Ci znowu na twoim wątku.

Moja droga, dziekuję za rady i odpowiedź na moje pytania.
Mam jeszcze kilka.
Trzymam się dzielnie nawet jak muszę spróbować obiad, to nie przełykam

strasznie mnie męczy ochota na słodycze - okropnie!!!!
może to brak chromu????
łażą za mną te słodkości aż mnie skręca...

Pozdrawiam
i kciuki za Ciebie...

Hi Necik, kolorowych snów Ci życzę i spokojnego już czwartku. Buziaczki. :P

Hi Necik, czy już lepiej się czujesz?

Belluś kochana, żyję i czuję się już lepiej.
Wczoraj mężuś kochany nie zabrał kompika do domku.
Mamy laptopa, więc miałam w chacie same kable internetowe, stąd moje milczenie.
Teraz jestem w pracy, a tu nie mam tyle czasu żeby łazić po forum, choć bardzo bym chciała, bo to ciekawsze zajęcie
Jeszcze nie rowerkuję, ale trzymam dietkę na poziomie 1300-1400 kcal.
Wiem, kiepsko, ale przez piątek, sobotę i niedzielkę dam sobie w kość i będę jak Albina spalać na rowerku 800 kcal\dobę.
Złe dni pójdą w zapomnienie, a ja przyłożę się jeszcze bardziej.


Tymczasem pozdrawiam gorąco wszystkie Kobietki.

Necik