-
Witaj, gagaa, zaglądam z rewizytą
Już kilka razy tutaj byłam, ale nie wiedziałam, czy tak wypada odezwać się do obcego ludzia
Oszczędności na wodzie wcale nie będą takie małe, proszę nie kręcić nosem, tylko pomyśleć, że w ciągu tygodnia, dwóch odłożysz sobie na balsam do ciała - w tej chwili polecam wszystkim Eveline, serię Slim Extreme 3 D, choć nie wiem, czy dla ciebie, skoro tak negatywnie piszesz o mazidłach, będzie to czymś zachęcającym
A tak poważniej, uważam (i widzę to po sobie), że masaże, wcieranie balsamów - byle regularne - dają naprawdę dużo. Najważniejsza jest tutaj właśnie ta regularność oraz znalezienie właściwego balsamu. Do mojej przesuszonej, mało elastycznej skóry (od tarczycy) nie każdy pasuje - od żółtego Garniera wolałam Nivea Q10, od niej zaś (i to zdecydowanie) serię Eveline.
Najlepiej połączyć ćwiczenia z balsamowaniem, ale o ile z ćwiczeń można zrezygnować (nie każdy może ćwiczyć), o tyle z wklepywania kremów lepiej nie, inaczej będziemy przypominać tego ślicznego psiaka, który biega pod moim oknem, a którego skóry starczyłoby jeszcze dla kilku szczeniaków
Och, zapomniałabym o najważniejszym - serdecznie gratuluję tylu zrzuconych kilogramów, a ostatni spadek (8 mniej w ciągu 6 tygodni!) wywołuje na pewno lekko zazdrosne wzdychania wszystkich forumek To naprawdę wspaniały wynik, oby dalej szło równie dobrze
-
Agusiu! - ja też jestem pełna szczerego podziwu! Ioe kalorii zjadałaś w ciągu dnia?! Biorąc poprawkę na to, że już wcześniej się odchudzałaś i nie są to pierwsze stracone kilogramy to wynik jest oszałamiający. Jeśli mozna spytać to ile taka wizyta u lekarza kosztuje? Może ja w Łodzi poszukam... hm tylko jak znaleźc kogoś kto jest naprawdę dobry, żeby nie wyrzucić pieniędzy w błoto - my tak z dzieckiem szukalismy okulisty, ale w końcu po kilku nieudanych próbach udało się. :P
Jeszcze raz się zachwycę twoim wynikiem i powiem, że jesteś niezrównana!
Buziaki ogromne!
-
GRATULUJĘ!!!!
Bardzo, bardzo gratuluję, to naprawdę wyczyn!!! :P
To jest coś co ja bym chciała osiągnąć, ale brakuje mi jeszcze 11 kilosów.
Trzymaj się !!!
-
muminus..( sorki za to zdrobnienie ale mam slabosc do muminkow )ja KOCHAM balsamy
kocham z wzajemnoscia...wklepuje w siebie wszystko co wiem ze dobre ....sprawdzone ( a czasem sama sprawdzam) olejkuje sie w miare regularnie....klepie i masuje ,nawet w wannie jak leze w wyciagu z alg naoliwinoa seria "luviera"....to plumkam nozkami zeby sie masowaly..
kocham kocham kocham....
ale niekoniecznie serie bwt moze i doba...ale jakos tak przekonania nie mam.kojarzy mi sie z amweyem....ktore moze i tez dobre ale raczej ..niechetnie..rzekla bym mocno niechetnie
z woda..przerzucilam sie na inna marke poprostu ( poki moi pracodwacy nie wezma sie w garsc i tego dystrybutora darmowej nie zainstaluja)...sporo tansza i dwa litry a nie 1,5 ( ten lekki brak wody w moim organizmie nie daje mi spokoju)...co prawda smak tez iinny...niekoniecznie lepszy ale coz oczekiwac po wodzie ktorej dwa litry kosztuja umnie 0.75pln ale hmm zlotowka roznicy na dzien +0.5l dodatkowo jakos mi ten smak porawia
karolko zjadalam 1 000 kalorii podnoszac na dwa tygodnie do 1200 ( bo pojawily sie truskawki choc nie cale 200 na nie szlo)...ale czytalam i nauczylam sie tego ze o metabolizm trzeba dbac...i nie sadze zeby podejscie "jem co chc, tylko mniej"...bylo sluszne...trzeba jest takie rzeczy ktore poprawiaja ten metabolizm....do tego pilam mnooostwo wody i herbat zielonych, czerwonych , wcinalam ogromne ilosci pomidorow i warzyw generalnie... moj organizm spala sam z siebie teraz 2800 kalorii ja mu dostarczam 1200 to 1600 roznicy plus to co uda mi sie aktywnoscia fizyczna wywalczyc...takze roznica jest spora....i to ze tak duzo w relatywnie( ) krotkim czasie jest ok i nie grozi mi jojo...ani inne konsekwencje mam po prostu dobrze ustawiny metabolizm
co nie znaczy ze nie warjuje z radosci ze ilosc mojego tluszczu spadla ponizej 40 kilo
z kosztami wizyt jest roznie....zaczynalam od 50 zlotych...niem przyszla kolej mojej wizyty podrozalo do 60...a od lipca 70...malo nie jest...ale oplacam tym poczucie bezpieczenstwa ..ze pod kontrola lekarza i takie tam..no i ma mi kto fachowo regulowac bledy
dodatkowo jeszcze jeden aspekt....przed taka wizyta czuje sie jakbym szla na zaliczenie a tomobilizuje
dziewczyny bardzo dziekuje za gratulacje...sama nieskromnie jestem z siebie dumna....ale trza ochlonac i brnac dalej... przyplacilam te euforie weekendowa "prawieniezmieszczeniem" sie w limicie a to mi skutecznie podcielo skrzydelka
musze uwazac na takie motywy za latwo jest sie zapomniec
ale dzieki dzieki dzieki
-
a w klubienie bylam.....ale mam wytlumaczenie ...zmobilizowalam sie poszlam dosilownie...polknelam wstyd i zazenowanie ( chco wracalo...echh wracalo jak w te lustra sie patrzylam)....bo mi "zwisy" na raczkach nie daja spokoju ( juz pisalam ze ja je tak postrzegam inni mowia ze przesadzam ale swoje wiem )
takze zaliczylam dzis 4 kilometrowy marsz....30 minut biezni 5% nachylenia w tempie 6km/h
30minu cwiczen z lekkim obciazeniem na ramionka ( i juz je czuje ..oj czuje)...i nozki i 20minut trenazera..czyli bieg w powietrzu z machaniem raczkami....tak jak na nartach prawie
wiem wiem..powinno byc odwrotnie 20minut na poczatek na rozgrzanie a potem dopiero cwiczenia i na koncu 30 do 60 minut aerobow...ale musialam sie zaaklimatyzowac a z wysokosci podestu na bieznie jakos tak mi latwiej poszlo
generalnie..padam na pysk..ale zpoczuciem dorze spelnionego obowiazku wzgledem siebie diety i "zwisow"
poplumkam dzis chyba dluzej
-
hehe na szczescie jest bardzo dobre wytlumaczenie :P
czytajac tak o tych balsamach i kosmetykach wyszczuplajacych mysle, ze chyba lepiej zrobilas idac do silowni niz do tego klubu.
przynajmniej masz z tego satysfakcje i na pewno kolejne cm tluszczyku mniej :P
sama chcialabym zapisac sie na silownie, ale jestem na etapie szukania pracy, wiec to musi poczekac. i co najgorsze zawsze mi cos wpyadnie, ze musze to przelozyc poza tym, jak zawsze ciesze sie, ze mam psa, z ktorym az milo chodzi sie na spacerki (taka moja bieznia ) .
-
wysiłek fizyczny
Witam w kolejnym ciepłym dniu.
Droga gagaa, jestem pełna podziwu dla Twojej aktywności fizycznej, mnie na to jeszcze nie stać. Ćwiczę sobie przy Cindy i Fondzie, a płuca prawie wypluwam, nie wspominając o wypiekach nie tylko na twarzy. hihihi Bardzo śmiesznie i niesmacznie wyglądam ćwicząc, dlatego czekam na moment, kiedy rodzinka zniknie mi z oczu.
Trzymaj tak dalej! I dzięki za parę mądrych słów, które mi napisałaś.
Miłego dzionka.
Moje najbliższe plany:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Mój cel ostateczny:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Gaguś, jesteś wspaniała z tym sportem!!!
ech, kiedy to ja ostatnio byłam na siłowni... Mam nadzieję, że na uczelni jest siłownia i jeśli nie za free to przynajmniej z jakimiś zniżkami na razie zostaje mi ruch w domu+spacerki
Super trzymasz się dietki, oby tak dalej!!!
Pozdróweczka cieplutkie, lecę odwiedzać resztę (ach te zaległości )
-
ej ej.....a za co te pochwaly na silownie poszlam po raz pierwszy od poltorej roku
ale bardzo bardzo mi sie juz chcialo....codzienne wmawianie sobie ze marsze to juz za malo no i "zwisy" ..tak mi sie pod "kopulke" wryly ze MUSIALAM pojsc
dzis z lekka sruszala jestem...o dziwo nozki nic nie bola brzuszek tez nie...ale raczki....boooola....i okazalo sie ze jednak jakis tam miesien mam wyczuwam nawet piekne dwa...ale tluszczu troszke na nich tez jest...( tam troszke cala masa)
jaczesciej powatarzanym dzis w pracce slowem bylo"auc"
dzis na raczki cwicze sama...zaadoptowalam cwiczenie od intruktora zadane...ale zamiast lekkiego hatelka...uzyje sobie butelki po wodzie 0,7l
wlasnie wody do niej naleje i bede powtarzac te cwiczonka
dzis powtorna premiera ciuch z 'odzysku"...( czyli takiego co to dawno dawn temu w tym wypadku6 ( slownie:szesc) lat temu mialam na sobie ostatni raz a potem odlozylam na kiedys tam..czyli na nigdy
dluga slicznie blekitna sukienka
cale moje szczescie ze zawsze lubilam klasycznie proste rzeczy..sa nadal modne..
jak sobie przypomne poprzednie lato.... gdy chodzilam zakutana w jakies ciuchy zeby tylko swojego grubego ciala nie pokazywac...brrrr
dzis mialam super obiadek ( musze moja mamunie pochwalic)...barszcz ukrainski na drobiu..same mlody zdrowe warzywaka..i odrobina miesa z kuraka.....mmmmmmmniam
zwykle za "starych czasow' zagryzlabym to jeszcze kilkoma pajdami chleba - teraz?? mialam na deser 250 gram czeresni...i musialam je odlozyc...objedzona jestem po 160 cm ..czyli po uszy
pozdrawiam i ....bede wieczorkiem [/list]
-
mniam rzeczywiscie smaczny obiadek :P
ach te zwisy, ja tez powinnam chyba cwiczyc wiecej, od jakiegos czasu znow to zaniedbuje, a nie chce zostac z brzydka skora na brzuchu i tak juz mam rozstepy, ktore wygladaja parszywie, nie chce wygladac jak potworek chce kopniaka w tylek zeby zaczac cwiczonka
wiem co czujesz gagaa nie ma nic przyjemniejszego jak otworzyc szafe i zmiescic sie w ulubione od dawna za male ciuszki :P sama to niedawno przezylam, a teraz czekaja na mnie mniejsze rozmiary :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki