Strona 11 z 102 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 61 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 1012

Wątek: ja_gagaa_

  1. #101
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    a ja nadal ze smakiem zajadam się moim kapuśniakiem warzywnym Trzeci dzień, a ja wciąż nie mam dość

    A z tymi ciuchami sprzed lat (heh, ciekawie to brzmi w ustach 19-stolatki ) to też ostatnio miałam "przygodę". Rybaczki takie obcisłe, jasno-fioletowe (sprzed 6 lat!, sama nie wiem, co w mojej szafie jeszcze robiły) znalazłam i przymierzyłam... O zgrozo, pasowały! A przecież 6 lat temu to jeszcze byłam dziewczynką, a nie "babą"... Oczywiście, że nigdzie w nich nie poszłam, no bo gdzie mam chodzić w obcisłych, fioletowych rybaczkach

    Pozdrawiam serdecznie z chłodnym, wieczornym wietrzykiem


    PeEs - Pochwały za siłownię naprawdę Ci się należą!!! Tym bardziej, że "skusiłaś się" na wizytę w niej po tak duże przerwie!!!

  2. #102
    Balonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj gagaa, czytam sobie twój wątek od jakiegoś czasu, ale dpoiero terz postanowilam coś napisać. Będę się powtarzać-gratuluję determinacji, a przede wszystkim poczucia humoru i dystansu do samej siebie Twoje pościki to fantastyczna lektura, powinnaś napisać pamiętnik i go opublikować, mówię całkiem poważnie. No a te twoje powiedzonka, tekściki, komentarze...Masz naprawdę tzw. lekkie pióro
    Co do dietki-ja stosuję SB od 4 dni(po raz 12587962123 już zresztą... ), no i dziś miałam kryzys-tak mi brakowało węgli, że skusiłam się na pół białej bułki i -o zgrozo-6 pływających w obrzydliwym tłuszczysku pierogów...Aha, i pochłonęłam pół wiadra czereśni.Za godzinkę ćwiczenia-jako pokuta
    Pozdrowienia dla Was, dziewczyny!Trzymaj się gagaa, będę tu częstym gościem.

  3. #103
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie


    A gdzie Gagaa? :P

  4. #104
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj balonko..milo ze poczytujesz sobie..co do publikacji pisalam pamietnik w okresie niedokonczonych studiow moich....wiesz co...to sie nie nadaje do publikacji co to to nie...potomnosc tez tego czytac nie bedzie!!!!!!!!...choc zasmiewam sie czasem do lez jak do tego wracam....ale potomkom nie dam do rak!!! wara i kropka!!!!
    a dystans trza mec dystans to podstawa
    lubie pisac tak dla samej siebie......nie jestem pewna czy piszac ze swiadomoscia publikacji ( o ile jakis desperat zaryzykowal by te publikacje) ze to szlo by mi tak samo latwo i przyjemnie....
    mowisz ze wegle cie przejadly w tej walce na SB...moze nie ta dieta??..tak poprostu??
    ja wiem ze u mnie by sie nie sprawdzila..zakazy dawane gagusi koncza sie z odwrotnoscia wprost proporcjonala do zamierzen
    a sama wiem jak uiornie trzymaly sie mnie ziemniaki...o rany pamietam...hahahahahah
    a pierozki...echhh mam na nie ogromna ochote.....( robic to by mi sie nie chcialo ale chodze je wizytowac do sklepow ....i patrze czy im dobrze w lodowach)..musze sobie wymyslic taki przepis na pierogi zeby moc je jesc....nawet bez skwarek...bo az mnie mdli na mysl ze moglabym polac pierozki tluszczem...ale cos wykombinuje
    czeresnie tez wciagam ...zaliczam nimi i jablkiem te moje dodatkowe 200 kalorii pozwolone nad limit na szczescie mam je prosto z sadow duze twadre slodkie i czerwone...mmmniam
    wpadaj balonko...wpadaj ( ino nie na diecie!!!)


    ja dzis padlam...wrocilam z pracki obladowana tymi czeresniami dorzucajac po drodze do nich jeszcze mlode warzywaka..a ze notorycznie niedospana jestem ...padlam jak dluga....ogarnelam tylko troszke mieszkanie zadbalam o kondycje psinki i do wyrka
    teraz jestem z lekka "tapnieta" ale na kawke sie nie skusze....bo nie zasne do rana
    moja prywatna waga czyba sie popsula....stoi jak stala na 97....nawet jak zmienie wartosc poczatkowa to tak pokazuje..czas na nowa chyba...trzeba poszperac i popatrzec..swoja droga ta sie naprackowala i nalezy jej sie juz emerytura
    raczki mnie nadal bola....wczoraj caly film siedzialam i owa butelka napelniona woda cwiczylam te przeklete zwisy....dzis powtorka..niech bola utrapience.....az ie grzecznie pochowaja
    zmykam dziewczyny.....milego wieczora...milych snow i lekkiej diety na jutro..papa

  5. #105
    Balonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć , ja tylko na chwilę.Mam żarcik na dobry nastrój. Kategoriaorady kulinarne(czyli dla nas jak znalazł)-Co należy najpierw zdjąć z buraka? odp.: dres
    Hiii hii
    Pozdrawiam!!!!!

  6. #106
    agulka74 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    gagaa, czytam ,czytam ale coz mam pisac, chyba tylko gratki wielkie.a ze czytam to chyba wiesz mysle ze jak zrzuce pare kilo to mnie tez bardziej poniesie do cwiczen,bo mimo wygladu ;ubie cwiczyc ,tylko teraz to ciezko mi sie ruszyc do czego kolwiek wiec chociaz chodze jak najwiecej.buziaki

  7. #107
    Rumianeczek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gaga jestem nowa na forum i wiesz co Ci powiem? Ty jesteś .... po prostu... niesamowicie fantastyczna. Czyta się Twoje posty jak Chmielewską czy Grocholę (aż tchu brak). Szkoda, że nie mieszkam daleko bo z chęcią poznałabym osobiście taką fajną osóbkę. Uda Ci się na pewno, bo z takim podejściem musi się po prostu udać. Życzę Ci wszystkiego najelpszego i gubienia kilogramów. Będę tu zaglądać regularnie. Buziaczki

  8. #108
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi gagaa,
    wpadłam zapytać jak Twój suwaczek?
    Jak się trzymasz? Dalej ćwiczysz?
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  9. #109
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    uff ..prawie po czwartku jeszcze tylko jutro i caly weekend moj
    ammy szkrabku maly...a gdzie niby mam byc...jestem....moze nie pisze codziennie...sil brak ( ale chyba pisze..hmm) ale czytam ze dwa razy dziennie tak jak dzis po obiadku i po pracce no i wieczorkiem tez zamierzam
    agulka..nie co forsowac praganizmu jak do cwiczen nie nawykly a ma co dzwigac... odczekaj faktycznie...mnie sie juz po prostu "zachcialo"
    rumianeczku dzieki chyba sobie usiade i poczytam te swoje wpisy jeszcze raz zeby zweryfikowac twoja opinie....na swoj watek zapraszam
    bellus...ano trzymam sie trzymam..ino nerw mnie bierze na te moja wage...wyp***jak zapowiadalam za okno...nawet nie mam checi na nia wejsc skoro sie zaciela na amen ( a nadal stoi na 97 mimo oficjalnego "lekarskiego" wyniku 95)
    mysle ze zainwestuje w swoj system nerwowy i zakupie nowa wage...ale nie bede sie szastac na jakies cuda...mam takie u lekarza i na silowni..kupie takiego "zwyklaka" za 20 pln...( roznice w kwocie to ja juz wiem jak zagospodarowc )
    przelozylam silownie na jutro....co prawda raczki dzis mniej bola...ale chce miec super weekend wiec dzis sprzatanko a jutro poza tym wiecej luzu w pracce..wiec i mniej umeczona bede...
    dzis marsz ale zamiast 40 minut godzina...( musialam sie do pracki cofnac...wrrr) ale to nie koniec zaraz ...pocwicze skosne miesnie brzucholca...zwisy raczowe ( to chyba oczywiste) i pomacham nozetami
    ...wiecie co..te pierogi mi po glowie chodza....
    zalatwilam dzis make zytnia...( echh jak dobrze miec znajomych wsrod piekarzy, sadownikow i innych handlowcow))...odbieram w poniedzialek...bede sobie makaronik sama robic...no i te pierogi.....teraz nad farszem dumam napewno sprobuje z watrobka gotowana drobiowa....( takie mie jakis samki dziwne sie marza) to beda prawdziwe pierogi-experymantale-ze-nie-pytaj
    dzis znow super obiadek....gotowany okrojony z tego i tak minimalnego tluszczu schab.... do tego robimy taki sos...zrogotowane jablko ( jak na mus) i lyzka chrzanu jest pycha do mies ...tym gotowanym nadaje super smaczek... uzywam i do cieplych i do zimnych dan
    np. do ugotowanej piersi z kuraka..mmm..pychota
    a do tego schabiku jeszcze fasolka szparagowa...za ziemniaki podziekowalam....a natke pietruszki wposypalam fasoke...ledo sie powstrzymalam zeby te pysznosci nie zassac jak odkurzacz... wprowadzilam nowy model jedzenia po kazdym kesi odkladam sztucce..i zuje zuje zuje....az sie cale wyzuje i znalazlam taki malutki widelec...ciupenki jak dla dziecka teraz jest "moj"
    no zmykam musze cos bardzo waznego w przychodni zalatwic.....( to apropo sekretu ktory trzymam w zanadzru )
    papa i trzymajcie sie dziewczyny

  10. #110
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    hmmm, misternie budujesz napięcie na swoim wątku... Ciekawość mnie zjada. :P
    Wielki podziw dla "skośnych mięśni brzuszka", ja takowych jeszcze nie mam, no może to coś, co ma wielkość ... łepka od szpilki. Mnie od moich zaledwie 25 minutowych ćwiczeń boli dosłownie wszystko.
    Optymizm bije od Ciebie, tak trzymaj!!!
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Strona 11 z 102 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 61 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •