Wątek: ja_gagaa_

julcyk moglabym.....ale musialabys sie pokusic o BTW czyli rozkladac diete na tej podstawie... to duze i trudne wyzwanie...
bede relacjonowac swoja diete oj bede
natomiast nikomu nie polecam i polecac nie bede...
SKD to dieta niskowewglowodanowa zaklada max 100g tego skladnika w diecie.. plus okreslona aktywnosc fizyczna.. nieumiejetnie stosowana to problemy na wlasna odpowiedzialnosc

emkr ko btw maja sens przy oznaczonej masie "suchej ciala".. wzor jak na zapotzrebowanie waga *24 godziny( zapotzrebowanie na caly dzien) *0,9 ( wspolczynnik dla kobiet korygujacy ten wzor) * wspolczynnik aktywnosci
redukcja o 500 kcal...i masz zapotzrebowanie
rozklad wyglada dobrze
sniadanie wywal almette same tluszcze nasycone do pomidorow dodaj lyche oliwki
drugie siadanie nie zawiera bialka.. po takim czasie organizm siega do miesni zeby je spalic
obiad ok sok mozglabys zastapic swiezym owocem
kolacja majonez =tluszcz zly.. zamiast niego zrob vinegreta i polej salatke--bedzie zdrowiej
zalozenia kaloryczne.. i sklad posilkow ulegna zmianie jak sobie wyliczysz mase "sucha"

Dziekuję Gagus

Gaga! Podejrzewam, ze dieta ma wiele wspolego p. z plaem wyplukiwaia tluszczu. ie jestem przeciwa takim dietom ALE:
1. Z czego zamierzasz zrzucic wode? Przeciez wiesz, ze wode zrzuca sie a poczatku odchudzaia, dlatego ze w pierwszym rzucie orgaizm spala zapasy glikogeu, a to wymaga duzej ilosci wody. Ty jestes a diecie caly czas, uprawiasz sport, wiec zapasy glikogeu masz takie jak kot aplakal.
2. awet dieta kopehaska, tez oparta a ialkach, i uwazaa za zla. zaklada wegle - w postaci sucharow, warzyw, i owocow (miimalie, ale jedak). Wegle sa potrzee do zycia, dieta oparta a ialkach zakwasza orgaizm. ialka sa super, ale mozesz przegiac.
3. Zakladam ze schudiesz 6-7 kg w dwa tygodie. To jest mozliwe. Pomysl o skorze i o tym, czy warto ryzykowac klopoty ze zdrowiem.

Gagus, ty już kimiesz a ja kopie po twoim wątku i coraz głupsza się robię zamiast mądrzejsza

najpierw wyczytałam że proporcje BTW są następujące:
B: 2g / T: 0,7 g / W: 3g na kg masy ciała (mojej obecnej czyli w zaokrągleniu 92kg wychodzi odpowiednio
B: 184 g / T: 64,4g / W: 276 g
mnożąc to przez liczbę kcal (x4 kcal dla B i W oraz x9 kcal dla T) otzrymuję:
B: 736 kcal / T: 579,6 kcal / W: 1104 kcal co daje w sumie 2419,6 kcal
to chyba jednak coś za duzo

Potem dokopalam się do Twoich innych wyliczeń z czasu jak ważyłaś 91kg (a więc waga zblizona do mojej obecnej, ale tym razem przyjęłaś do obliczęń zupełnie inne proporcje

podzielilam kalorie na dzialy
bialko, wegle, i tluszcze dostana tylemiejsca w moim menu ile powinny
wiec
B-jak bialko 2*91kg=182 gramy na dzien *4 =728 kalorii z bialka
T-jak tluszcz0.5*91kilo=45.5 gram na dzien *9=409.5 kalorii z tego skladnika
W-jak wegle 1.25*91kilo=111.6gram *4=446.5 kalorii

z takich proporcji BTW = 2:0,5:1,25 wychodzi mi dziennie zapotrzebowanie 1610 kcal
B: 2g * 92 kg = 184g * 4 kcal = 736 kcal
T: 0,5g * 92 kg = 46 g * 9 kcal = 414 kcal
W: 1,25g * 92 kg = 115g * 4 kcal = 460 kcal

tylko jak mam policzyć to BTW skoro chcę trzymać dzienny limit 1200 kcal?

Mam nadzieje ze nie zagmatwałam za bardzo, bo pora już poznawa.
podejrzewam, że to czysta matematyka i wcale bym się nie zdziwiłą jak rozwiązanie znajdę rano

Buziaki i idę już pospac

Hmmm... Gagaa, muszę powiedzieć, ze gdyby ktokolwiek inny chwytał się takiej diety, to byłabym zaalarmowana. Wiem, że Ty masz olbrzymią wiedzę i to mnie trochę uspokaja. A poza tym wiem też, jak duża część diety leży w psychice i skoro piszesz, że czujesz, że to Ci jest potrzebne, że trochę Ci się dieta zaczyna, jak to ujęłaś, "rozłazić" (ja bym to nazwała "sernik i martini" ), to chyba Ci tego trzeba, a w końcu 2 tygodnie to tylko 2 tygodnie. Napisz bardziej szczegółową rozpiskę, jak już ją będziesz znała. Ja raczej się na taką dietę nie skuszę, ale chciałabym móc pokibicować Tobie

A tak z zupełnie innej beczki, to roznoszę dziś zdjęcia z wczorajszego pikniku w parku. Szukałam dla Ciebie czterolistnej koniczynki, nie udało mi się znaleźć, ale potem pomyślałam sobie, że ta kropelka na jednym z liści to jak dodatkowy listek Zdjęcie zostało zrobione specjalnie dla Ciebie i Twojej Mamy, zostało w nie wpakowane dużo dobrej energii. Krótko mówiąc - przynosi szczęście, nie ma innej mozliwości

Hi Gaguś, uparta jesteś bestyjka i trudno będzie Cię od tej dietki odciągnąć. Ale może nie bierz się teraz za nią, poczekaj na październik, jak już musisz? Teraz masz sporo na głowie, dużo Ci na serduszku smuteczków leży, nie jesteś w formie do tak drastycznej dietki. Gaguś, nie odwodzę Cię od niej, bo i tak zrobisz pewnie, jak zaplanowałaś, ale nie wiem, czy warto, tyle już przeszłaś i chcesz ryzykować? Przecież znasz zdrowy i efektywny sposób na chudnięcie! Do czego się tak bardzo śpieszysz? Buziolki podsyłam ogromniaste i obiecaj, że się jeszcze raz porządnie zastanowisz.

Witaj Gagaa!

Ciekawa jestem jak tam twoje dzisiejsze wyniki wagowo pomiarowe bo juz tuptam w miejscu ze zniecierpliwienia czy gratulacje mają być wielgachne czy ogromniaste

Wczoraj jeszcze sama pobawiłam się z kalkulatorkiem i coś tam wyliczyłam, ale bardziej metodą prób i błędów niż dlatego że wiedziałam co i jak Więc jak znajdziesz jeszcze dla mnie chwilke cierpliwości to bede wdzieczna

Co się zaś tyczy Twoich planów dietkowych - sama odnoszę wrażenie że coś mi się rozłazi, nudzi, przechodzi w rytynę (a tego niecierpię). Podobnie jak Ty potrzebuję wyzwań! Tylko czy w odchudzaniu mozna posunąć sę aż do tak radykalnych posunięć?
nie wątpię że Ci się uda dietka i sporo spalisz tłuszczyku... wiem jaka zawzięta z Ciebie osóbka Ale moze dziewczyny mają rację?
Nie bedę Cię odwodzić od postanowienia, bo na uparciuszki działa to jak płachta na byka - atakuje ze zdwojoną siłą (wiem bo sama tak reaguje)
Dbaj jednak o zdrowie bo to najwazniejsze, a laska i tak bedziesz, baaa już prawie jestes

buziaki i udanego początku tygodnia

no wiec tak
pomiarkow objetosciow-wagowych brak...
nie ma z czego chudnac weekend nie dal mi szans to raz ( przypominam ze jadam 1500 prawie plus "dodatki weekendowe" nie ma bata )
dwa objetosciowe- mam akurat @ wiec bede "wieksza"... nie mierze nie ma po co... wstrzymaj sie wiec emkr-ko z tymi gratulacjami
triskell.... nawet nie wiem jak ci pdoziekowac... to szalanenie ujmujace i wrzucam zdjecie na pulpit!!!!! ono samo w sobie jest piekne a podarowne z taka intencja.... !!!!!!
milo ze sie martwicie... ja jak zwykle po odruchowym zachlysnieciu sie .. przemysliwuje i mam mnostwo zastzrezen w tym temacie ( temacie rapid fat loss) wiec swszystko zalezy czy uda sie je rozwiac.... czy nie jak nie.... odpowiedz bedzie negatywna .... jak tak.. podejmuje wyzwanie ino faktycznie nie w tym tygodniu... na czwartek musze byc w rewlwcyjnej formie!! a od "orzebylych" te diete osob slysze ze tzreci dzien to totalne oslabienie... ( dodam ze ponoc efektow wagowych u babeczek nie az tak bardzo ...ale obwodowe tak)
emkr-ko przeliczenia zostawiam na wieczor... musze miec na to czas bo mozliwe ze sie walnelam gdzies a teraz gnammmmmmmmmm

Gaguś, co się odwlecze to nie uciecze
Minie @ i spadek będzie aż miło No i wtedy przgnam z tymi moimi gratulacjami Na razie chowam do szafy żeby sie nie przykurzyły

Wczoraj sobie odświeżyłam część wiadomości na Twoim wąteczku i dobrez bo się pomalutku utrwalą.
A dziś zakupiłam więcej tuńczyka i serki chude oraz orzechy do nich, ale wzięłam nerkowce moje ulubine bede musiałą się pilnować z nimi.

Życzę dużo siły na czwartek i wysyłam pozytywne fluidki

A obliczenia jak znajdziesz czas to podaj, ajak nie znajdziesz czasu to i tak poczekam (ja wieczorkiem bede zajeta i jutro cały dzionek też - zaległości pracowe sie nagromadziły i trzeba nadrobic )

Buziaki