-
to ja tez będę za Ciebie trzymać kciuki, więc może nie będzie tak źle, com??
nie daj się!! yo-yo czyha
-
Co słychać??
-
odp.
cholera nie wiem co sie ze mna dzieje?
nie wiedzialam,ze tak szybko zaczne wymiekac
staje na wage i co!?i z 4kg zgubionych zrobilo sie 2,5
jestem zalamana pzrez caly weekend sobie odpuscilam-tzn.nie rzucalam sie na jedzenie, poprostu pzrestalam prowadzic zeszyt z kaloriami przez 3 dni!!nie dalam rady
tak wszystko mi sie zlozylo
przepraszam,ze was zawiodlam...........
nie wiem co mam robic?!
i na dodatek jak mialam dola to nie moglam wpasc na forum,bo nie mialam dostepu do netu cale odchudzanie w morde strzelil
a juz tak pieknie bylo (
plakac mi sie chcce.................
Ammy dzieki za tak czeste wpieranie i odwiedzanie :**************
kochana jestes:*
ale widzisz jaka ja do dupy jestem bylam tak blisko 1 celu 89 kg,a teraz znow prawie 92 ,co jest ze mnie nie takl?!
co mam zrobic?
jestem zalamana...........
mam nadzieje,ze to chwilowe...dzieki za wsparcie i wiare:***********
Anikas dzieki za pocieszenie i niesttey czasami tak bywa,jak czgeos bardzo chcemy to nie wychodzi-patrz praca,albo sa trudne warunki......
zycze powodzenia z dietka SB
mysle,ze sie Tobei uda
a co do wagi to na pewno ruszy ,w koncu zmiana jest niezla
strategia dobra
zycze powodzenia:***********
rowniez pozdrawiam i caluje:******
Ammy Lee dzieki za slonce i za wszystko :*******
i rowniez milej niedzieli zycze:*
a co slychac u mnie?!to sama widzisz porazka(((((((((((((((
bes_xyfki dzieki za wspracie,z akciuki za odwiedziny :************************
mam nadzieje,ze od jutra uda mi sie na nowow
ze znow dostane checi i skrzydel do odchudzania musze,nie moge pozowlic,aby te 4 kg tak szybko powrocily z nawiazka!!!!!!!!!!!!!!1
i co do yo-yo to wiem,ze czyha jak zawsze..............
jestem zalamana (((((((((((((((((
-
po pierwsze masz przestac lamentowac i wziasc sie w garsc.....
przemysl na spokojnie co sie faktycznie stalo? co ci zepsulo diete?...dlaczego? w jakich sytuacjach "przegielas"...i bez przesady kilka kilo to moze byc woda.....
lamentowanie rwanie wlosow z glowy tylko dlatego ze sie "pojadlo" w weekend na niewiele sie zda...co sie stalo juz sie nie odstanie...ale to jeszcze nie koniec swiata....
juz ci kiedys pisalam ze musisz wiedziec czego chcec..obzerac sie nadal ( bo dwa dni ci nie wyszly)...czy byc dzielna i walczyc nadal ....
te poltora kilo nie powinno cie tak zadolowac..... idz na spacer i przemysl czy warto rzucac wszystko w pioruny i kajac sie ...czy lepiej wystrzegac sie podobnych sytuacji w przyszlosci tylko musisz znalec te ktore powoduja wzmozony apetyt i te wktorych sie zalamujesz....
-
Po pierwsze: Nie załamuj się!!!! Słabe chwile zawsze się zdarzają, najwazniejsze, by puścić je w niepamięć i wrócić na dobrą drogę - dietę!!!
A tak poza tym to jak było - najpierw się zważyłaś i gdy zobaczyłaś wyższą wagę to zaczęłaś ten fatalny weekend czy najpierw był weekend a potem waga???
Jakby nie było, waga może nie być obiektywna; czasami organizm z jakichś powodów zatrzymuje wodę (ot, chociazby nieco bardziej słony posiłek) i można nagle "przytyć" nawet 2-3kg. Albo po takim większym jedzonku resztki jedzenia jeszcze zalegają w jelitach i to też coś waży...
Głowa do góry, jeszcze nie wszystko stracone. Powtarzam, każdemu zdarzają się słabsze dni. Od zaraz (nie, nie od jutra itd.) wracaj na dietkę i nie oglądaj się za siebie!!!
I uśmiech proszę!!!
-
co to ja widzę?? nie ma poddawania sie!!! mroowka uszy do góry (czy mrówki mają uszy?? hmm...) - tak więc jak już mówiłam - mroowka czułki do góry i wracamy z pobocza na właściwą ścieżkę
i pamiętaj - nie zaczynasz jutro od nowa - tylko zwyczajnie ciągniesz dalej to, co zaczęłaś już jakiś czas temu - bo takie "zaczynanie od nowa" może doprowadzić do białej gorączki
trzymaj się i nie daj się!!!
-
Mrooweczko NIE PODDAWAJ SIĘ!!
uśmiechnij się choć Ci smutno i masz doła, bo się starasz a nie wychodzi tak jakbys chciała.. nie pocieszaj się jedzonkiem ale tak jak pisały dziewczny OD TEJ CHWILI WEŹ SIĘ W GARŚĆ, SZYBKO WSKAKUJ NA DIETKOWĄ DROGĘ!
pozdrawiam gorąco
-
odp.
No nareszcie mialam chwilke,aby odpisac na wasze posty.
po 1.jak zawsze,ale dzis bardziej serdecznie dziekuje wam moje drogie za wsparcie,za odpowiedzi,za wszystko:*
naprawde potraficie zdzialac cuda:*
gagaa_Tobie w szczegolnosci dziekuje-za kubel zimnej wody-za relane spjrzenie na diete,odchudzanie,na wszystko
postaram sie nie lamentowac,choc uwierz mi jest to bardzo trudne
czy wezme sie w garsc!?nie mam wyjscia inaczej zawsze bede duza,a tego nie chcemy..
zastanowilam sie co sie stalo?!po 1.moje lenistwo,bbrak wiary i silnej woli.....
wiem jedno,ze ja musze schudnac!!!!!!!!!11nie mam innego wyjscia tu chodzi o moje zdrowie,juz nie chodzi to,ze chcialabym ladnie wygaldac,ale jak tak dalej pojdzie to nie dam rady...poprostu zakoncze cukrzyca albo choroba wiencowa.......
pzrespalam sie i wiem,ze teraz znow zaczynam i nie od poczatku poprostu mialam mala przerwe,ale to niczgeo nie zmienia
waga wskazuje 91 kg i musze zgubic 2 kg,aby dotrzec do 1 celu :")
mam nadzieje,ze mi sie uda:*
dzieki za wszystko:*
AmmyLee moja dobra droga to dieta i teraz to wiem
nie zalamuje sie juz
dzieki za wpsarcie,slowa otuchy:*
i najpierw bylo to tak ,ze zaczelam podjadac,nie obzerac sie podajadac i pzrestalam liczyc kalorie,pozniej sie zwazylam,zalamalam i jeszcze bardziej zaczelam podjadac,wiecej i same smieci...
usmiecham sie nie ogladam za siebie,glowe unosze ku gorze
dam rade!!musze
bes_xyfki dzieki :*
hehe dobrze widzisz mroowka sie poddala,ale juz to jest za mna znow jestem SUPER mroowka
i tak mroowki takie super jak ja maja uszy ;p hehe
nie zaczynam od nowa,a po co!? ja jestem caly czas na diecie teraz wlasciwej
Anikas dziekuje :********************* dietkowa dorga teraz nalezy do mnie
damy rade
i nie mustam sie juz,niema sensu
dzieki dziewczyny
dobrze,ze was mam,bo inaczej nie dalalbym rady dziekuje:***************
-
-
mroowka...wlasnie lamentowac jest najlaptwiej
.. nie chodzilo mi o "brak silnej woli brak wiary i lenistwo"...bo to nas wszystkie do nawagi doprowadzilo....chodzilo mi o cos takiego
on/ona poczestowali mnie ****, bezmyslnie siegnelam ...lub...mialam chwile zawachania...lub wstydzilam sie odmowic...
zobaczylam ***..i powiedzialm sobie tylko dzis tylko raz..tylko troszke
.... musisz sie niestety na takie ewentualnosci przygotowac...i chocby w domu w myslach pocwiczyc odmawianie....czy blokowac checi...
...albo idac gdzies....z gory powiedziec sobie...zjem jedna JEDNA zakazana rzecz.... i zjem jej polowe...... zwiekszam wobec tego limit kalorii o 200 czy 300 ale to maximum i MUSZE sie w tym zmiescic...
tak jest chyba latwiej...bo az tak do konca sobie nie odmawiasz i az tak dokonca nie lamiesz diety
trzymamkciuki i pewnie ze dasz rade...bonikt za ciebie tego nie zrobi
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki