Biglady! wprawdzie ci się nie udało na urlopie ale to jeszcze nic straconego...
Weź się w garść a się uda...
Trzymam za ciebie kciuki...
Biglady! wprawdzie ci się nie udało na urlopie ale to jeszcze nic straconego...
Weź się w garść a się uda...
Trzymam za ciebie kciuki...
nic straconego ))) spokojniutko wracaj na dietke i do przodu najwazniejsze jest trwac ))
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
WITAJ BIGLADY !
Zapraszam do wspólnego dietkowania.
Witaj Biglady!
Mam nadzieję że super wypoczęłaś, a te kiloski... no cóż zabrakła nas w pilnowaniu żeby sobie poszły precz i znowu sie przypałętały Ale teraz jestes na forum i będzie ładnie dietkowo, a za tydzień waga pokaże śliczny spadek.
Trzymam kciukaski i zaglądaj jak najczęściej!
Biglady ? wyjde na potwora, ale Ci powiem inaczej niz dziewczyny. Mozna zmienic swoje zycie, mozna zmienic siebie, pod warunkiem, ze znajdzie sie wlasciwa motywacje "wewnetrzna". Nie jestem pewna, czy gdybys byla podpieta pod forum 24 godziny na dobe, Twoje odchudzanie byloby skuteczniejsze.
Na jednych dziala motywacja, ze chca byc szczuple i sliczne, a na inne kobiety ? ze nie chca byc juz wiecej otylymi potworkami. Chocby nie wiem jak cieplymi, dobrymi, inteligentnymi etc. To ja dodam jeszcze swoja motywacje, z tego dnia w ktorym okazalo sie ze waze 105 kg. Nie chcialam obudzic sie za rok wazac 125 kg. Co tam za rok, za pol roku. Obzeranie sie wlasnie do tego prowadzi. Wybierasz sama.
Nie mam zamiaru Cie dolowac, mam tylko wrazenie ze kobiecie 30+, a taka jestes, mozna uswiadomic prawde. Nie jestes dzieckiem, powinnas juz wiedziec o co grasz.
Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
Dukam dalej, do skutku!
Biglady w tym co pisze Margolka jest sporo racji. Musisz zastanowić sie na poważnie, czy naprawdę chcesz schudnąć i dlaczego. Ja miałam wiele diet za sobą nieudanych i nieudały się głównie dlatego, ze na 100% nie wiedziałam czego chcę. Też tak było do póki nie zobaczyłam na wadze 115kg (jak kupiłam nową wagę okazało się, ze było 119) i wtedy powiedziałam dość. Chcę być piękna i przede wszystkim zdrowa. I wiesz co wywołałam ostatnio klisze ze zdjeciami sprzed roku i co, jedyna myśl to było to, jak to dobrze, ze mam pół roku za sobą, bo inaczej wpadłabym w jakąś depresję. Wyglądałam okropnie. A teraz znowu coraz milej na siebie patrzę.
Biglady nic straconego, wracaj do diety, ale tym razem na stałe. Zacznij nowe życie z nowym menu i ruchem. Zobaczysz polubisz to. Trzymam kciuki.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
witaj, napisze jedno, wracaj !!!!!!!!!! z kazdego nalogu mozna wyjsc jesli ma sie jego swiadomosc , a tym bardziej motywacje i wielkie checi.
koniec gadania wracaj do dietkowania
xxx
Wszystkie macie rację. Sama muszę się zmotywować do działania. Nikt tego za mnie nie zrobi. Problem polega na tym, że za grosz w siebie nie wierzę! Tyle razy próbowałam i zawsze kończyło się to totalną porażką Ale powiem Wam jedno. Wasze `
posty bardzo mi pomagają. Od dzisiaj zaczynam chodzić 2 razy w tygodniu na basen. Bardzo się wstydzę rozebrać, ale co tam! Przeżyłam to nad morzem, to i tu przeżyję. Acha! I od jutra, ewentualnie od pojutrza jak nie kupię składników, zaczynam dietę kapuścianą. I będę ćwiczyć. Pomalutku, powolutku, bo moje stawy odmawiają posłuszeństwa, ale będę się starać.
Wasza Biglady
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Kochan aspokojniutko do przodu ))) gratuluje decyzji z basenem! Uh, jak mi sie marzy basen. Niesety w Szczecinie nei ma nic co by mi odpowiadalo Albo bardoz male i paksudne, albo drogie. Jedyne co wchodzi w rachube jest tak okupowane przez szczecinian ze nie mozna dostac juz karnetoow Uhh... Szczecin to dziura.
A ty sie Misku nie martw tak, po to tu jestesmy zeby Cie podniesc do goory i gloowke Ci podnieśc wysoko Jestes piekna a bedziesz tylko piekniejsza, I uwierz w siebie jak nam sie udaje to czemu Tobie ma si enie udawac. W czym niby jestesmy lepsze od Ciebie ? Hm? W niczym. Wiec spokojnie ale do przodu.
Caluski
Agata
Zakładki