Biglady, kochana, gratuluję tego zwrotu wagi i przede wszystkim tego, jak dzielnie zachwałaś się w pracy Chyba tylko druga współodchudzaczka zrozumie, że to faktycznie nie jest łatwa rzecz i ile do tego trzeba silnej woli
Ja dzisiaj też zjadłam ostatni posiłek znacznie później, niż zazwyczaj. Po prostu byłam na spotkaniu ze znajomymi, które potrwało znacznie dłużej, niż miało, i jak wróciłam do domu, to głodna byłam jak pijany zając bez kolacji.
Mocno Cię ściskam i jeszcze raz gratuluję
Zakładki