Wątek: WALKA ROZPOCZĘTA

xxx

hejka
przepraszam że mnie tak długo nie było...byłam poza krakowem dwa dni i nie miałam kiedy i jak odpisac .
Ehh dzisiejszy i wczorajszy dzien dietkowo wyszły beznadziejnie. Pewnie zjadłam gdzies po 2000kcal na dzien (jak nie wiecej ) - jestem beznadziejna. Czy ja sie kiedys odchudze? co z moja silna wola?
Jutro znowu dzien dietkowy i mam nadzieje ze mi tak juz poleci i nie bedzie grzechow - bo trudno to grzeszkami nazwać!.

Izus dzisiejszy raporcik jak widac...koszmar hehe i to nie ostatniego lata .
Gosiu dzieki za gratulacje
Aniu dzieki za gratulacje Gratuluje zmniejszenia wagi .

Izula, mówi się trudno, dalej bierz się za ostra walkę, przecież nie zaprzepaścisz tego co już osiągnęłaś???

Nikt nam nie mówił, ze będzie łatwo.

Nikt nam nie mówił, ze obęjdzie sie bez woadek, prawda?

Walczymy dalej, i to nie od jutra a od dziś.

Trzymaj się cieplutko

hej
dzieki Izus za pocieszenie, masz racje!!
Stoje dalej w naszym szeregu i mocno bede sie trzymac (hehe przynajmniej mam takie założenia). Wkońcu walka z tłuszczem wciąż trwa .
Jak Tobie leci??
pozdrawiam,papa

Witaj Iza trzymam kciuki za Twoje dietkowanie

bądź dzielna.. obie bądźmy, bowiem i u mnie nastąpiło rozluźnienie dietkowe..

gorąco Cię pozdrawiam i życzę miłego dnia

Cześć, wpadam i jeśli chodzi o mnie to jest o.k

Dieta bez wpadek no i co najważniejsze ruch codzienny, wczoraj 40 min rowerka.

Jestem zadowolona, oby tak dalej szło, no i zeby byly efekty, czego i Tobie ogromnie życzę.

hejka
dzis mam w dupie wszystko...
jutro zagladne tutaj.
papa

ojojojoj, wyczuwam agresje coś sie stało

Izulka..... co się dzieje?
gorąco Cię pozdrawiam dziś jest nowy dzień! uśmiechnij się!

Witaj Izulko,

mam nadzieję, że dziś trochę lepszy humor będzie i stawisz się na Forum.
Smutno nam bez Ciebie