-
Witam kochane laseczki.
Jestem absolutnie zdołowana, wręcz nawet w pełni zniechęcona do siebie samej. W końcu dorwałam baterię do wagi i z dużym zapałem weszłam na nią oczekując znacznego wskazania wypalenia tłuszczu, a tu ... kicha wielka i totalna klapa. Naprawdę po ciuchach widać, że mnie w tym miesiącu ubyło więcej niż te potwierdzone dziś dwa kilosy. Patrząc w ten sposób to właściwie lipiec został przeze mnie niezaliczony. Miałam naprawdę ogromną dawkę ruchu - spacery, kąpiele w jeziorze, gra w badmintona. Raczej niemożliwe, aby tłuszcz tak szybko zamienił się w mięśnie. Zbliża się @ to może też nieco rzutować.
Suwaczek zaraz będę zmieniać, a ponieważ mocno się zdenerwowałam na to wszystko, ustawię sobie dzisiejszą wagę jako wyjściową. Może w ten sposób choć uda mi się niejako zapomnieć o tym wszystkim. Nie zamierzam rzucać dietkowania, zastanawiam się tylko, czy aby nie przejść na restrykcyjne zasady w sierpniu, tylko z drugiej strony wiem, że trudno by mi było jeszcze narzucić sobie takie mocne dietkowe zasady. Pewnie nie mam innego wyjścia. Wracam zatem do zapisywania kalorii i limitu tysiączka, przynajmniej do osiągnięcia dwucyfrówki.
Tsunami, od dwóch lat schudłam zaledwie 8 kilosów, owszem zrzuciłam już kilkakrotnie przez ten okres po 20 kilosków, ale jednak zaraz wracało do mnie jojo. Z pewnością schudniesz, jesteś pełna zapału i na tym skoncentrowana, a poza tym masz nas. :P
Corsi, kolanisko nadal daje się we znaki, niestety. Podczas pobytu na działce nawąchałam się koników, naprzytulałam - dzieciaszki sporo sobie pojeździły. :P
Fruktelko, jestem prawie załamana, ale nie poddam się. W pierwszym momencie pomyślałam, że do d..y z tym dietkowaniem, ale zaraz później pojawiła się myśl, że choć malutko a jednak jest mnie mniej, a potem, że teraz mam lepszy dostęp do netu, do Was, Ciebie i że może być łatwiej zebrać się do bardziej rygorystycznego przestrzegania zasad dietkowania. :P :P Nie mam zamiaru się poddać. :P :P
Słonecznego wtorku życzę.
-
BELLUS KoCHANIE CZASEM NIE WARTO SIE WAZYC!!
Najwazniejsze,ze po ciuchach czujesz!!!Skoro miałas tyle ruchu,to i miesnie i siła swoje ważą!!Pamietaj!!!A i przed @ tez masz o 2-3 kg wiecej!!!
Buziaczki gorace Ci przesyłam i mocno przytulam :P
-
Witaj Izunia
tak mi przykro, ze waga spłatała figla.. ale Ty masz satysfakcję ze trzymałaś się ładnie i dużo ruszałas. Nawet jeśli teraz CIę tak waga bierze pod włos to i tak ten ruch zaprocentuje w przyszłości! niech tylko @ minie, to na pewno ładnie waga pokazywać będzie
nie poddawaj się i nie zniechęcaj!!
trzymam za Ciebie kciuki sierpień czuje ze będzie nasz! dietkujmy dzielnie Izuś
buziaczki
-
Zamieszczone przez
bella115
Hejka Belluś ..a ja jestem pewna, że spaliłaś sporo tłuszczyku w czasie wakacji :P zmierzyłaś się może przed i po ???? przecież często tak jest, że waga stoi a centymetry spadają :P :P
buziaki H :P
-
-
Hej belluś
To na pewno woda przed @! I tej wersji się trzymaj! Można nawet wody nabrać do 3 kg więc wiesz... Nie rób sobie drastycznej diety w sierpniu, przecież wiesz jak to działa, zważ się za kilka dni i zobaczysz, że zeszło. Pozdrawiam!
-
Belluś, buziaki od zmęczonej bike
jutro odpoczywam, to pewnie będzie troszkę czasu, żeby Ci wątek wreszcie zakonić
-
Witam kochane forumki.
Weszłam dziś rankiem na wagę i ... osłupiałam - od wczoraj jest mnie więcej o dwa kilosy. Teraz to już mam pewność, że to @ kumuluje we mnie na maksa wodę, ale żeby aż tyle. Ponieważ dziś pierwszy dzień miesiąca poprawiam suwaczek, takie wskazanie wagi takie wskazanie na suwaczku, szkoda tylko, że wstecz. Następne ważenie będzie na szczęście dopiero w poniedziałek. :P
Bike, oj tak zakonianie mi się przyda. :P Na razie jestem cała opuchnięta i mało zenergetyzowana, a nastrój ogólnie mało motywujący, wszystko wina zbliżającej się @.
Tsunami, oj tak wszystko zwalam na @, ale swoją drogą nawet mnie zaskakuje, ile zbieram tej wody. Muszę to potraktować żartem, bo inaczej bym się zdołowała. :P
Fruktelka, ja i idealne dietkowanie od razu mi się buziolec roześmiał jak to przeczytałam. :P :P :P Dzięki. :P :P :P
Hindi, niestety moje wczorajsze poszukiwania centymetru zakończyły się fiaskiem, ale i tak nie miałabym się do czego odnieść, bo ostatnio mierzyłam się chyba z pół roku temu. :P
Anikasek, waga nadal mi płata figle, jak dobrze, że jutro nie muszę na nią wchodzić. :P Przyjmuję to wskazanie jako motyw do silnej motywacji, bo cóż innego mam zrobić. :P Pewnie, że sierpień będzie nasz. :P :P :P
Madzia, teraz to nawet po ciuchach nie czuję, że jest mnie mniej, opuchnięta i z obolałym krzyżem czekam na @, zastanawiam się tylko jak mam jej dokopać ze złości , gdyby nie to, że @ konserwuje zwłaszcza czterdziestolatki dawno bym z nią zadarła i już. :P
Sympatycznego dnia. :P
-
Bellus jestes odważna,ze przed @ wchodzisz na wage Ja sie zawsze boje
Juz czekam na poniedziałkowe ważenie i trzymam kciuki :P :P
Ja wejde na wage gdzies za tydzień dopiero
Pozdrawiam i przesyłam buziaczki :P
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki