Hej Ala
dzięki za odpowiedź. Ja nie znam w ogóle MM. na razie jestem na I fazie SB, którą planuję do końca lipca potem faza II.
miłego dnia Ci życzę, trzymam kciuki za dietę!! pozdrawiam gorąco
Hej Ala
dzięki za odpowiedź. Ja nie znam w ogóle MM. na razie jestem na I fazie SB, którą planuję do końca lipca potem faza II.
miłego dnia Ci życzę, trzymam kciuki za dietę!! pozdrawiam gorąco
Hi Ala, mam nadzieję, ze pomiar wagi był dla Ciebie Bardzo dobry.
Też wstydzę się swojego ciała, na razie zatrzymałam wyjściówki na basen, aż schudnę trochę. Wiem, że powinnam chodzić na base bez względu na to jak wyglądam, ale na razie nie potrafię się przemóc, kupuję kostiumu na allegro po 5 zł i przymierzam, jak w którymś będę wyglądała wystarczająco to się odważę pójść. Zaczynam mieć coraz więcej sił, aby podjąć decyzję na tak.
Doszłam do takiego stanu w jedzeniu, że było mi wszystko jedno, czy ludzie na mnie patrzą, co widzą, co myślą, a co komentują pod nosem. Teraz już mi bardziej zależy, aby zobaczyli, nie to, że jestem otyła, ale, że jestem gruba, żeby zobaczyli, że się staram i zmniejszam się.
Ćwiczę, ale w domu, nie chodzę do żadnych klubów (z wiadomych powodów). Ćwiczę tyle ile mogę, nie popadam w obłęd, ale staram się ruszać, bo przecież całymi dniami siedzę przy kompie. Mam kasety i płyty z treningami i robię wszystko w zaciszu domowym, bez udziału rodzinki. To mi bardzo pomaga, bo przy mojej wadze, każde ćwiczenie to już coś dla organizmu. Pewnie, jak sporo schudnę, to zapiszę się do klubu, ale jeszcze nie teraz.
Ala, będziemy piękne i podziwiane, ale najpierw musimy nauczyć się cierpliwości i szacunku do samej siebie, ja ten szacunek zdobywam poprzez dobre (nie perfekcyjne) odchudzanie. I już zaczynam się czuć lepiej. Mocno Cie pozdrawiam i napisz, co u Ciebie?
Anikas9 - dziękuję. Tobie również życzę miłego weekendu i powodzenia w dietkowaniu!
bella115 - dziękuję. Twój wpis bardzo mi pomógł. (myslałam, że oprócz Anikas9 wszyscy o mnie zapomnieli) Ja również podjęłam decyzję aby ćwiczyć w domku, w samotności - przynajmniej na razie....a jak już schudnę do...nadwagi to nikt mnie z basenu nie wyciągnie .
Ważenie było dopiero dziś. I...o dziwo 2 kg. mniej Byłam strasznie zaskoczona bo ostatnio był 1 kg. Jadłam przez ostatnie dni na kolację sałatki i wogóle ograniczam węglowodany - to chyba pomaga . Muszę zmienić suwaczek, tylko najpierw muszę dojść do tego jak to sie robi
Alu Wielkie gratulacje za te 2 kg. Widzisz już coraz więcej masz straconego tłuszczyku. trzymaj tak dalej.
A z suwaczkiem, musisz zrobić wszystko jeszcze raz od początku, jak robiłaś wcześniej.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
goikmt - dziękuję!
Hi Ala, nie będziemy czekały, aż do zrzucenia nadwagi, co to, to nie, wybierzemy się wcześniej, bo choć basen tak nie odchudza, to jednak pomaga modelować sylwetkę i przede wszystkim wspaniale wpływa na samopoczucie. Ruszymy do boju wcześniej. Trzymaj się dzielnie Ala, bo to weekend, dla mnie najwieksze pokusy. Będę zaglądać. :P
Bello i inne kobiety. Cwiczenia sa ok, te domowe, ale najwazniejsza sprawa dla organizmu to spalanie tluszczu - namawiam was na systematyczne godzinne spacery w tempie marszowym. Nad miesniami i ksztaltowaniem sylwetki warto pracowac, tylko ze podstawowy problem trzeba rozwiazac najpierw - cwiczenia aerobowe nakrecaja organizm do spalania tluszczu, ktore trwa jeszcze po ich zakonczeniu - poprawiaja metabolizm. Dlatego warto jezdzic na rowerze, maszerowac, wchodzic po schodach - byle bez zadyszki
Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
Dukam dalej, do skutku!
Hi Ala, zajrzałam zobaczyć, jak Ci idzie. Mam nadzieję, że się trzymasz.
Niestety, mnie się nie uda wygospodarować aż godziny na marsz, a moje dzieciaszki jeszcze za małe, aby z nimi marszem na spacerze zasuwać. Postaram się może rano przed pracą, ale wtedy też jest ogrom organizacyjnych spraw w domciu. Coś wymyślę.
Hej Ala
wpadam z pozdrowieniami
kciuki ciągle trzymam za Ciebie i zycze miłej niedzielki!!
Anikas, Bella, Margolka - dziekuję za odwiedziny. Dietę trzymam (te 2 kg. mnie zmotywowały ), jutro czeka mnie ciężka próba bo idę na imieniny ale postaram się nie przesadzić. Co do ćwiczeń - słyszałam juz dawno że marsz jest dobrym sposobem na ruch ale ja" mam problem z głową" - panicznie wstydzę się łazić po okolicy. Spacery bardzo lubię i mimo dużej nadwagi mogę chodzić godzinami. Ech...musze "popracować" nad "głową".
Zakładki