Hi szakalko, z całych sił Ci gratuluję tej dwucyfrówki. To musi być wspaniałe uczucie. I to jeszcze po tak "udanym" weekendzie. Bardzo się cieszę, że jesteś już o tyle lżejsza. Trzymaj się tak ładnie dietkowo jak dziś. A te cenymetry to nie zlatują wtedy, gdy zlatuje waga i odwrotnie, przynajmniej ja tak mam.Ale to dobre takie urozmaicenie. Jeśli po ciuchach widzisz, że jesteś mniejsza, to już extrusia. I zyczę Ci jak najszybciej wymiany garderoby, oczywiście na mniejsze numeracje. Ściskam mocno.
Zakładki