Witam w nowym dniu kobietki
Oczywiście jak wczoraj przypuszczałąm, wybrałam się na nocną wycieczkę rowerkową. Jak zwykle była udana. Muszę po prostu wykorzystać te ostatnie chwilunie nie pracując na troszkę relaksiku:P. Okna pomyte, na dziś zostało niewiele do zrobienia, ale chyba przesadziłam i nadwyrężyłam rękę bolałą pół nocy i nie mogłam spać. Dziś muszę znależć czas na poćwiczenie pilatesika, bo skombinowałam sobie 20 min program z jakąś panią winsor czy coś podobno rewelacja. Chcę dziś ponadrabiać zaległości ćwiczonkowe i jedzeniowe, bo wczoraj też o tym zapominałam. Idę popatrzeć do Was
Zakładki