Pozdrawiam i..nie myśl w " czarnmym kolorze" - wszystko będzie dobrze.
Pozdrawiam i..nie myśl w " czarnmym kolorze" - wszystko będzie dobrze.
Strasznie się cieszę, że wpadłaś na mój wąteczek
Mam nadzieję, że trzymasz się i nie poddajesz niepokojowi.
Proszę, napisz co i jak z tymi dodatkowymi badaniami.
Ciągle o Tobie myślimy i chciałybyśmy wiedzieć coś więcej
(i nie ma to nic wspólnego z niezdrową ciekawością).
Pozdrawiam gorąco!!!
P.S. Wyobraź sobie, że próbowali przenieść nas na aqua na 20-tą
ja mam ci duzo do powiedzenia ale zrobię to na żywo żeby dziewczyny nie podglądały :P :P :P
Trzymaj się cieplutko Rewolucjo kochana !!!
A to na szczęście:
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Chcę wszystkim razem i każdej z osobna podziękować za te wszystkie miłe słowa, które zostawiacie na moim wątku. BARDZO, BARDZO WAM DZIĘKUJĘ! To ma dla mnie ogromne znaczenie.
To dzięki mojemu wspaniałemu facetowi i dzięki wam nie poddałam się! Walczę, bo chcę żyć, usmiechać się, pracować, spotykać się z Wami. Będę walczyła, bo jest o co. Chcę przeżyć to życie najlepiej jak potrafię i mam nadzieję, że dostanę tą szansę.
Staram się żyć normalnie. Nie użalam się nad soba, bo wiem, że to nic nie da. Zawsze szłam twadro przez życie i nie zmienię tego. Teraz mam do pokonania groźnego przeciwnika jakim jest moja chorowa. Bardzo chcę, żeby się udało. Powiem więcej - zrobię wszystko, żeby się udało. Jeśli będzie trzeba poddam się operacji.
Jesteście wspaniałe, ciepłe i dodajecie mi sił. Jeszcze raz BARDZO WAM za to dziękuję...
Triskell - denerwuję się i to bardzo. Myślę, że to całkiem normalne. Jednak mocno wierzę, żę to jeszcze nie mój czas...
Gaga - dziękuję za informacje od Moominka. Chciałabym już wiedzieć czy operacja to konieczność. Wtedy łatwiej byłoby mi się nastawić.
Moominko - dziękuję, że o mnie pamiętasz.
Bebe - napweno słowa nie zmienią sytuacji, ale ma dla mnie ogromne znaczenie to, że o mnie pamiętacie i wspieracie mnie.
Agnimi - bardzo bym chciała, żeby operacja nie była konieczna.
Lunko - dobrze wiesz, że mam Ci za co dziękować. Jestes wspaniał i nawet nie wiesz jak mi pomagasz Widzisz...walczę...nie poddałam się.
Gosik - Staram się byc twarda. Dziękuję.
Wanilio - cieszę się, że z tatą wszystko dobrze. Część badań mam juz za sobą. Ostatnie będę miała w piątek. A później czekanie na wyrok.
Biglady - oby Twoja intuicja się nie myliła.
Groszku - przytakim wsparciu od forum aż wstyd by było gdybym się załamała
Izary - mam nadzieję, że takie zaklinanie pomoże. Dziękuję za wspaniałe smsy.
Limonko - dziękuję bardzo. To ja aż tak rozrabiam na basenie
Agulko - ja bardzo mocno wierzę, że będzie dobrze. Niczego tak bardzo nie pragnę jak tego, żeby było ok.
Agemo - mausiu moja kochana...dziękuję bardzo i tez się nie mogę doczekać spotkania.
Ajoanno - bardzo dziekuje.
Flakonko - bardzo się cieszę, że się dziś spotkamy
Animko - dziękuję bardzo za wspaniałego priva.
Weroniko - dziękuję
Przepraszam jeśli kogoś nie odwiedziłam. To było nie zamierzone.Przepraszam,
Teraz kilka słów o diecie. Mimo tych wszystkich smutków i problemów - nie rzuciłam się na jedzenie. Powiem więcej - jakoś nie mam apetytu. Jem bo wiem, że muszę. Nie miałam głowy do pomiarów, więc nawet nie wiem czy coś ubyło.
przesyłam wam ogrom buziaków...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Kochana, podoba mi się ten duch walki. Powiem więcej, uważam, że jest on gwarancją sukcesu. Już wcześniej czułam, że wszystko będzie OK, ale teraz to już w ogóle nie ma innej możliwości. No a poza tym każda z nas tu na tym forum (a także na pewno mnóstwo ludzi, których znasz w "realu", jeśli wiedzą) wkłada całą siebie, mnóstwo energii i dobrych wibracji w swoje myśli o Tobie. Ja wierzę, że taka energia nie znika tak sobie, tylko zostaje przetworzona w coś pozytywnego, w efekty. Więc Twoja waleczność + nasza energia = zestaw nie do pokonania
Wiesz, robiłam dzis dla Joasi zdjęcia takiego malutkiego wodospadziku, który mijam w drodze do fitness klubu. Ponieważ Ty też z wodospadami mi się kojarzysz, bo często nam je wklejasz i myślałam, żeby zrobić jakieś zdjęcie dla Ciebie i z myślą o Tobie... i wtedy mój wzrok przyciągnął wcale nie wodospad, tylko rosnące nad nim drzewo, moje ulubione, płacząca sekwoja (nie wiem, czy tak jest po polsku weeping sequoia). Drzewa są dla mnie symbolem siły i energii płynącej z Ziemi. A te płaczące sekwoje jeszcze do tego zawsze (tzn. od kiedy tu przyjechałam i je poznałam) dla mnie wyglądały bardzo opiekuńczo, bo ich gałęzie przypominają mi ręce wyciągnięte w górę w niemalże błogosławiącym geście. Niech więc ta roztoczy swoją opiekę nad Tobą:
Mocno Cię ściskam
Sylwuś, wróciłam i zaraz przychodzę do Ciebie, żeby powiedzieć że myślałam o Tobie cały czas i mocno wierzę w to, że wszystko będzie dobrze
pamiętaj, jakbyś czegoś potrzebowała, to odezwij się na prv, jestem do Twojej dyspozycji...
całuję Cię bardzo mocno
Buziaczki
Zakładki