Strona 2 z 45 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 450

Wątek: no to dalej do dzieła :) nowe siły, nowa motywacja...

  1. #11
    Guest

    Domyślnie

    Przykro mi karmen. Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie ułoży się dobrze.
    Ale przyczynę tego, że przytyłaś możesz zwalczyć - reagować na stres można na różne sposoby. Można jeść, uprawiać sport, odreagowywać na spotkaniach towarzyskich, głośno klnąć, albo walić głową w ścianę, a są też tacy, którzy piją (trochę to podobnoe do obżarstwa).
    Dopóki sobie z tym nie poradzisz, będziesz w błędnym kole. Bo mimo że za chwilę Twoje problemy się skończą, to już za kilka lat mogą pojawić się nowe, również bardzo poważne. I chyba z góry możesz założyć, że skoro w ten sposób reagujesz na stres, to znów przytyjesz.
    Warto pracować nad sobą, bo otyłość jest chorobą duszy, która objawia się poprzez niedoskonałości ciała. Dopóki jej nie naprawisz, nic się nie zmieni.

  2. #12
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Co tam słychać u Ciebie, Karmen?
    Jak dietka? Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień spędzisz aktywnie i dietkowo
    Pozdrowienia!!!

  3. #13
    karmen20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj AmmyLee U Ciebie super rezultat widze
    Ale ja naprawde nie jem chipsów a coli nie lubie tyje głównie od czekolady ( jak narazie tylko ona mnie uspokajała) wiem wiem że musze zmienić styl życia, tylko że on jest prawidłowy, robi sie nieprawidłowy na góra miesiąc półtora tylko że w tym czasie przybywa 10 kg i już klapa mięsa nie jem...no ewentualnie wmusze w siebie jakąś pierś z kurczaka i to też obraną z wszelkich możliwych "dodatków", żadnej wieprzowiny, wołowiny...ble ( przepraszam )

    Dzisiaj jem tylko owoce, ale też w odpowiednich ilościach, nie mam ochoty na jakies cięższe potrawy... za gorąco... A ruchu teraz mam sporo

    Elgo oczywiście że będe za Ciebie trzymać kciuki!

    Albino może to zabrzmi idiotycznie ale właśnie sport był jedną z przyczyn moich problemów, a przyjaciele...no nie zawsze rozumieją ( może to nie przyjaciele?)
    No właśnie ludzie sa różni jedni walą głowa w ściane inni klną jak mają stres a ja ....jem, tak już mam, a problemami przyszłości będe sie martwić jak sie pojawią ...nie teraz. Naprawde zdaje sobie sprawe że to błędne koło troche)
    Rozmowa o mojej duszy to chyba nie na to forum
    Dziekuje Albinko za troske, będę pracować nad znalezieniem zdrowego sposobu na stres...obiecuje, narazie chciałabym skupić sie na schudnięciu
    I naprawde chce żeby to było raz na zawsze!!! bardzo bardzo chce

    Pozdrawiam Was wszystkie! buźka :*

  4. #14
    blondyneczka22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam
    widze ze dietka idzie ci bardzo dobrze!!!!!!!!!!!! gratki, ja tez jakos sie trzymam tylko te cwiczenia ale wczoraj polatalam 3h po sklepach to chyba tez jakas forma ruchu
    zastanawialam sie wczoraj czy nie zastosowac jakiej bardziej rygorystycnej dietki na poczatek tak zeby zmniejszyc zeladek, co Ty o tym myslisz????????
    buziaki:**********

  5. #15
    karmen20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bieganie po sklepach to świetna forma ruchu, ja czasem bardziej sie namęcze niż przy ćwiczeniach... poważnie!
    U mnie porządków ciąg dalszy...
    Hmm... myśle że powinnas pozostać przy 1000 kcal bo jak bedzie zbyt rygorystyczna dieta to metabolizm przestawi sie na bardzo oszczędne gospodarowanie energią i potem jak bedziesz chciała wrócic do 1000 to bedziesz chudła wolniej( bo organizm bedzie jeszcze na wolniejszych obrotach - potem przy bardzo bardzo rygorystycznych dietach tyje sie od przysłowiowej wody). A ja mysle że żołądek i tak sie skurczy, nie jedz nic po 18, ruszaj sie dużo i to bedzie najlepsze wyjście

    P.S. Sorki za te powtórki wyrazu "będziesz"to chyba ten upał...

  6. #16
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Karmen

    widze że Twoj poscik rozwija się z godzinki na godzinke , troszke mi zajęło przeczytanie tego wszystkiego .

    Przeczytałam o Twoim problemiku że w smutkach jesz...ja mam ten sam problem.Ale wiesz? nie damy sie!! Jestesmy silne babki i tego obrzartucha co siedzi w nas trzeba mocno w dupsko kopnąc .
    Co do chęci na czekolade to podobno najlepiej jesc gorzka. A jeszcze lepiej jak przed czyms słodkim zjesz kilka (albo nawet cały słoik) ogórkow konserwowych -hehe tak dietetyczka powiedziała mojej kolezance .

    U mnie dzisiaj dobrze z dietka. Niecale 1000kcal no i nawet skusiłam sie na godzinke aerobiku .
    Pozdrawiam mocno i wierze w to że Ci sie uda

  7. #17
    karmen20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    cześć izulaa!
    Pewnie że sie nie damy!!!
    hmm...ale ja nie lubię ogórków konserwowych a tym bardziej gorzkiej czekolady ;( bo tak w ogóle to ja bardzo mało rzeczy lubie

    ja właśnie jestem strasznie głodna, ale sie trzymam bo limit już wykorzystałam

  8. #18
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Karmen, wiesz, pisząc chipsy i cola miałam tak ogólnie na myśli rzeczy wysokokaloryczne Zresztą pewnie się domyśliłaś

    Hmm, ja mam na szczęście lepsze "nawyki" jeśli chodzi o sytuacje stresowe - uwielbiam się "wykończyć" ruchowo, tj. np przejechać 50km na rowerze, sprzątnąć dokładnie całą kuchnię czy pójść na długi spacer w góry Choć wcześniej bywało, że sięgałam czasem po słodkości czy coś słonego :P A teraz - czując głód i stres sięgam po świeże warzywa, owoce, jogurt...

    Powodzonka i udanego weekendu, dziewczyny!!!

  9. #19
    karmen20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzień dobry!
    AmmyLee jasne że rozumiem
    no ja też teraz już nie jem słodyczy itp, i jakoś sobie radze tak ogólnie
    Dzisiaj tez na owockach
    Kurcze tylko nie mam czasu liczyć tak porządnie tych kalorii
    Ruchu mam dość sporo , ale ja bym wolała coś konkretniejszego, ale nie bede narzekać ( wcielam w życie optymistyczne nastawienie )
    buźka

  10. #20
    Guest

    Domyślnie

    witaj,
    tak trzymaj z dietka . Jestes silna i nie skusisz się na jakas czekolade .Czasami czuje się jak jakis alkoholik który walczy ze swoim nałogiem, tylko że u mnie ten nałóg to jedzenie. Musimy walczyc z samym soba i nauczyc się dbac o siebie.
    Co do konkretniejszego ruchu to może zapisz się na jakis aerobik lub sobie zakup jakis sprzecik. Ja składam na rolki i zamierzam na nich spalac tłuszczyk z pupy i nożek.
    Mam też 2 płytki z cwiczeniami TBC i Fat Burning (były kiedyś w vicie).
    Podstawa to ten optymizm bez niego ani rusz.
    Od dzis zakaz marudzenia :P.

Strona 2 z 45 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •