Czekam na Ciebie
Czekam na Ciebie
Skierko gdzie Skarbie nam sie zapodziałaś???
CZEKAMY ............ I TęSKNIMY
jestem, jestem, ale bez zmian na suwaczku, nie wiem czemu
jakoś tak beznadziejnie ostatnio jest, pokłóciłam się z Aśką, w domu też tak sobie, szaro, zimno i ponuro... jedyne co na plus to to, że mam już jedno zaliczenie z głowy....
ehh nie lubię jesieni... cóż, żyć trzeba....
a od poniedziałku wracam do pracy.... masakra....
Wpadłam z rewizytą
Przeleciałam przez Twój wątek - przeczytanie całego trochę by mi zajęło
Widzę że też miewasz wzloty i upadki jak każda z nas...
Pewnie za chwile sie pogodzicie więc nie martw sie tą kłótnią
Trzymam kciuki za kolejne ruchy suwaczkowe -oczywiście we wlaściwą stronę
drogie koleżanki.... poproszę o troszkę kopniaków chyba mi tego potrzeba bo zapał bardzo szybko mi się wygasza gdzie są buty Triskell
Hej, przywitam sie rowniez u Ciebie! Bardzo mi milo... Przeczytalam Twoj watek od powakacyjnego powrotu... Gratuluje utraconych kiloskow izawitania w krainie dwucefrowek!
A teraz.... KOPIE!!! KOPIE!!! KOPIE!!! KOPIE!!! KOPIE!!!
Nie wiem w sumie za co... ale kopie w strone odszukania motywacji... Bedzie dobrze Kochana... Tylko badz cierpliwa i dietkuj dzielnie!
A kiedy nastepne wazenie?
Pozdrawiam!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Ja tez kooooooooooooopię!!!
Skierko...przeciez Ty jestes duża optymistką-ten Twoj piękny usmiech o tym świadczy...nie daj się zlym podszeptom tylko wź się mocno w garsc i do dziela.Ja schudlam 25kg.Na wakacjach przybralam 15.Wiesz jak mi teraz cholernie trudno zaczac?jak mi wstyd sie do tego przyznac ze tyle ciezkiej pracy tak latwo i szybko zmarnowalam???Ale nie poddam sie i nie zniszcze do konca tego co juz udalo mi sie zrobic tylko osiągnę swoj upragniony cel
Skierko uda nam się zrzucic te kilogramy...zwlaszcza ze na forum mamy duze wsparcie-a obie wiemy ile ono daje
Buziolki niedzielne
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
skierko , skoro zle sie czujesz z waga swoja to powinnas miec motywacje- jest tyle przyjemnosci w naszym zyciu z ktorych lepiej, bardziej komfortowo mozna korzystac moja motywacja moze nie jest zbyt racjonalna ale tak skuteczna ze gdyby ktos mnie kusil to i owym to mysle co mnie pobudza do dzialania i odchodza wszelkie watpliwosci w szeroka dal
pozwole ci cos przeslac na priv
chyba nie chcesz sie czuc ta gorsza tylko z powodu nadwagi bo serduszko napewno masz dobre zauwaz nawet do pracy przyjmuja szczuplaków nie zawsze bo to nie regula ...ale atrakcyjnosc obok kwalifikacji ma takze znaczenie.
Albo bez zadnych kompleksow ubrac spodniczke czy jakies spodenki?
Sam fakt ze robimy cos dla siebie powinnien byc motywacja
Ja Ci dam
Tak szybko chcesz się poddać?
O nie kochana... nie z nami te numery !!!
Mimo, że nie chodzę w takich buciorach specjalnie dzis założę żeby Ci sprezentować solidnego kopniaka!
Skierko kochana,to my chyba nawzajem musimy sobie skopać tyłki
Trzymam kciuki za Ciebie!!BUZKA!
Zakładki