u mnie wczoraj grad padał przez chwile i wiało... a też bym już śnieżek chciała....
wczoraj po zajęciach padłam na chwilę do pracy zobaczyć co się dzieje i kolejne nowości... podobno dyrektor zarządził że w ciągu dnia może być maksymalnie 10 kas otwartych i nie obchodzi go to że kolejki będą po same regały, zwrotów czyli tego co klienci zostawiają przy kasie też mamy nie roznosić tylko po pracy, a to oznacza że większość pracowników (między innymi ja) musi szukać nowej pracy.... a tak fajnie mi sie tam pracowało.... cóż.. bywa... popracuje tam do czasu kiedy oficjalnie nam powiedzą że mamy spadać, a potem poszukam czegoś innego... tylko problem w tym że mam sporo kasy do oddania mamie... jak sie wali to wszystko na raz
Zakładki