-
malinka18 doskonale Cie rozumiem, mam tak samo. Ale jeszcze wszyscy zobaczą że takie laski jak my też mogą być seksowne i kusić swoim ciałkiem. W końcu "puszyści" ludzie są sympatyczniejsi, my ciałko możemy zgubić, a charakterku i miłego usposobienia nie stracimy nigdy!!! GRUBASKI GÓRĄ
-
co prawda to prawda skierko a ja już postanowiłam pokazać Wam zdjęcie moje jak mi się uda schudnąć ale to nastąpi gdzieś w październiku? ehh jak długo no ale lepsze to niz dalsze objadanie się i żałowanie
-
rany....to wszystko jakbym siebie słyszała a myślałam że to tylko mnie się wydaje że wszyscy się na mnie gapią, nawet jak w spożywczaku kupuję jakąś słodycz to tak jakoś dziwnie osaczona się czuję, jakieś schizy! Wg mnie ta kopenhaska to ryzyko, bardzo mały limit kalorii. Początki mojej kariery odchudzającej właśnie tak wyglądał-500/600 kcal i teraz są efekty- duuuuża nadwaga Ja pozostane przy weterance diet-1000 czy ktoś chętny by rozpocząć walkę lepszą przyszłość?? buziaczki for all
-
mrudzia ja jestem na 1000 kalorii już tydzień jutro się ważę i jestem z Tobą!!!
-
ja jestem już tydzień na 1000 i już 4,5 kg poszło w niepamięć
-
4,5 w ciągu tygodnia??!!??!! Szacuneczek dla ciebie skierko187, oj ja też bym tak chciała a póki co dopiero zaczynam-dzisiaj drugi dzień więc ważyć się nie ma narazie sensu bo tylko bym się zniechęciła. Tylko szkoda, że ta okropna wyrocznia(waga) tak kusi natomiast tobie malinko18 życze jutro powodzenia, oby pokazało się troche mniej na przedziałce-daj jutro znać jak wyniki w razie czego to służe wsparciem na gg- daj mi znać jak zajdzie taka potrzeba a teraz buziaczki dla wszystkich odchudzających się
-
jeszcze może słówko do autorki tego posta-malesmutki naprawde odradzam ci schodzić poniżej 900/1000 bo po paru dniach będziesz miała ochote zjeść wszystko co zobaczysz-przynajmniej ja tak miałam i kończyło się to "przeuroczym" efektem jojo. A tak na tysiaczku spokojnie ale skutecznie dojdziesz do celu i najważniejsze będzie to długotrwały sukces. powodzenia
-
Skąd ja to znam. Też mam 17 lat. Mam 173cm wzrostu i ważę 70kg . Zaczynałam od 80kg. Potrafiłam nie jeść 2 tygodnie, niestety, kończyło się to później omdleniem. Również czuję się tak jak Ty. Będę czuła się wspaniale gdy na wadze pokaże się magiczna liczba 55
Teraz jestem na diecie 800 Kcal. Po 2-3 tygodniach zjadę do 500 Kcal. Wiem, że nie jest to najlepszy sposób, bo napewno odbije się to na moim zdrowiu ale ja muszę schudnąć za wszelką cenę. Głupio robie, prawda ? Wierzę, że uda Ci się dotrzeć do tej wymarzonej wagi.
Trzymam kciuki... ;*
-
i oto jestem jak widać na moim wykresie - coś ruszyło co ??? cieszę się bardzo ale nie mogę na tym poprzestać mrudzia dzięki za słowa otuchy i chęć wsparcia - miło mi bardzo że poznałam taką kumpelę
glodowka ojjoj jak widzę takie osoby ja Ty to tracę siły miło Cię poznać ale odrazu przejdę do rzeczy - pewnie że źle robisz tak się głodząc , oj niedobrze , musisz z tym skończyć , przejdź na 1000 kalorii( dietę znaną i lubianą ) i ćwicz - nie pozwól aby jedzenie było tym o czym będziesz myśleć dniami i nocami , ta dieta pozwoli schudnąć bez katorgii, z pożytkiem dla organizmu- nie niszcz samą siebie ja również myślałam że muszę szybko schudnąć i robiłam ja Ty najpierw 3 tyg. diety 600 kalorii a potem objadanie się ( nie wiedziałam ze aż tyle mogę jeść - więcej od taty hyhy) i przytyło mi się aż do 82 kg ( z 64) smutne ....ale myślę że jak znowu tak bede robić to znowu wrócę do obżarstwa i w kółko to samo - ale gdybym stosowała wcześniej 1000 kalorii a nie głodzenie i obżeranie to bym była już daaaawno szczupła ...więc zastanów się przemyśl to co tu piszę do Ciebie a będzie dobrze i schudniesz - napewno - tylko daj sobie trochę czasu i pisz do nas jak Ci idzie pozdrawiam trzymam kciuki
buziaki dla wszystkich :P
-
co tu tak spokojnie? malesmutki cio u ciebie? dlaczego się nie odzywasz? czekam na jakieś znaki życia od ciebie....
malinko18-zawsze do usług, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wsparcie na tym forum naprawde pomaga bowiem tylko inne odchudzaczki są wstanie zrozumieć co czuję, jak ciężko jest przezwyciężyć te ciągoty do jedzonka
glodówko- tutaj i ja się zgadzam z malinką-nie warto tak drastynie się ograniczać bo to na dłuższą metę nie wypali, a wręcz przybędzie ci nowych kilosków. Z drugiej strony rozumiem cię bo na początku też tak podchodziłam do sprawy jednak opamiętałam się jak ujżałam przerażającą liczbę na wadzę i teraz zależy mi by się tego pozbyć- obojetnie w jakim czasie oby tylko NA ZAWSZE!!! trzymam za ciebie kciuki powodzenia
a dla wszystkich całusków 102 a 103 doleci
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki