-
Witaj Izarko
Nie mogłam Ci wczoraj nic napisać,bo aż do dzisiejszego wieczoru nie miałam netu-padł serwer,co w taką pogodę mnie nie dziwi!!!!
Cieszę sie,że choróbsko powoli odpuszcza!Teraz masz 2 wolne dni ,to mam nadzieję,że wygrzejesz się w domku,chociaż nie .......pewno pojedziesz do mamy lepić uszka
U mnie jako-tako!!Dziś na dworze straszna zawierucha -od 3 dni bardzo bolą mnie nogi i jestem senna-oto uroki bycia meteoropatką
MIŁEGO WEEKENDU
-
ooo
kolejny kolega dla mojej Julci
pozdrawiam
-
wpadam dosłownie na kilka minutek,
wczoraj niestety w pracy full roboty, zdążyłam tylko poczytać co nieco, o wpisach niestety mogłam zapomnieć, a dziś, no cóż.... robotya goni bo ze wszystkim jestem daleko w lesie.
W dodatku rano wstałam nawet przed Kacprem zeby zdążyć coś porobić, a tu trach... wyłączyli swiatło i dopiero niedawno włączyli na nowo.
W nocy Sokołów zasypało białym puchem, sniegu prawie po kolana, brrrrrrrrrrrr
Choroba nie całkiem odpuszcza, Kacper wydawałoby się ze już zdrowy w nocy zaczął pokasływać, a mnie zaczyna boleć gardło, wrrrrrrrr
Lunko, jak zwykle masz rację, uszka na mnie czekają, gangreny jedne, ale mam nadzieję, ze dziś będzie z nimi koniec, potem juz zostaną pierogi, a to w porównaniu z tym maleństwem, to pryszcz.
Zawstydzasz mnie, bo przy takim nawale pracy i u siebie i u babci znajdujesz jeszcze czas na wynajdywanie takich pięknych, duszoszczypacielnych sentencji i wierszy. Dziekuję Ci za to. Ze mną jest juz ok, tylko że było wczoraj kilka takich sytuacji w pracych, które dały nieżle popalić i oczywiście sprawiły wielką przykrość, ale może nie ma nad czym się zastanawiać, a to tylko moja nadwrażliwość?
Buziaczki przesyłam ogromniaste.
Julietta, no każda panna na wagę złota, bo w moim najbliższym otoczeniu sami faceci.
Trini zostawiłam na gg wiadomości dla Ciebie, dotarły?
Poproszę jeszcze o wzmożone ciepłe fluidy, myslę, ze takiej osobie jak Ty ich nie wystarczy, a bombki rzeczywiście przepiękne. Ale wymigujesz się troszkę, możesz zrobic ilustrowany-fotograficzny kurs robienia bombek, kawałek, po kawałku,
Dziękuję za privy, odczytane a odpowiedz zostawiłam na gg.
A i jeszcze jedno-zdjęcia ze spotkania z Moniką rewelacja!!!!!!!!! Piekna dziewczyna z Ciebie, rzeczywiście to odchudzanie poszło Ci jak burza i zostałam daleko w tyle niestety.
-
Izuniu przesyłam dużo siły na przygotowania świąteczne. Mam nadzieję, że choroba pójdzie sobie od Ciebie. Dziękuję,że o mnie pamiętasz, ja też cieplutko myślę o Tobie. A synka masz kapitalnego, ale przecież Ty o tym wiesz 
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Hi Izuś, wpadam na sekundkę, ale z cieplutkimi pozdrowieniami, bardzo się cieszę, że pewne rzeczy już się ułożyły, mam nadzieję, że Pan K. już wyzdrowiał, bo moje właśnie odsprzedałam babci, znów są na granicy choroby. Buiolce dla Ciebie, ja tu jeszcze wrócę.
-
Izuniu przesyłam kolejną porcję energii do zmagań z przygotowaniami świątecznymi i do walki z choróbskami 
miłego weekendu 
-
witam kochane!!!!
Skiereczko, dziękuje za podesłanie energii przyda się jak diabli, bp prac przedświątecznych ciągle za dużo dla mnie,
tych pozaczynanych i noiedokończonych jeszcze więcej, a w dodatku Kacper chyba uparł się zeby mnie przekonać, ze jest najgorzej marudącym dzieckiem swiata.
Już plecy mi wysiadają od ciągłego noszenia mojego marudka.
Dieta jak zwykle bez rewelacji, głodek ciągle o sobie przypomina, zwłaszcza wieczorem ale staram sie nie poddawać z różnym co prawda skutkiem.
Dzis i jutro urlopuję, miałam nadzieję, ze się wyrobię ze wszystkimi zaległósciami, ale zaczynam mieć obawy.
No cóż zmykam i będę Was odwiedzać w przerwach między kolejnymi prackami.
Buziaczki
-
Miłego dnia Izuniu.
Całuski dla Kacperka
-

Izuniu, pozdrawiam cieplutko
-
pozdrowionka i miłego tygodnia, oby Kacperek chociaż troszke dał Ci odsapnąć po zmaganiach z pracami
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki