Wątek: Chcę znów nosić 40. Pomocy!!!!!

Izary
Jak zdrówko Mam nadzieję ,że dzisiaj lepiej
Miłego dnia

Izulko przesyłam dużo zdrówka dla Ciebie. ja niestety wiem co ten ból znaczy, bo też mam problemy z kręgosłupem. U mnie wyszło, ze to z powodu zaniedbanej w wieku szkolnym skoliozy, która daje o sobie teraz znać. Więc czekam teraz na rehabilitację.
POZDRAWIAM IZARY. Wracaj szybko do formy.

Hej dziewczynki,

dziekuję za wszystkie życzenia,

dziś tak troszkę lepiej, noc w miarę spokojna, budziłam sie tylko dwa razy, no i mogłam zmieniać pozycję, no nie całkiem bezboleśnie, ale ból był mniejszy.

zostaje mi jeszcze sześć zastrzyków, więc mam nadzieję, że w końcu tygodnia uda mi sie całkiem wrócić do pionu

może w końcu o jakiś planach październikowych napisałabym, przeciez czas tak pędzi, ze juz dziś 5?

no plany niestety nie beą ambitne, bo ze wzgledu na kręgosłup nie uda mi się ćwiczyć tyle ile powinnam, ale po kolei.

1. Jeśli chodzi o wagę, to -3,5 kg jest bardzo realne, im więcej, to oczywiście cieszyłabym się jak dziecko, ale nie mam co liczyc na cud.

2.Ćwiczenia, no to już jest kraina niewiadomych, wszystko zależy od plecków,
ale planuję przynajmniej 1 raz w tygodniu basen, i codziennie min 30 min rowerka, wiem, wiem, jeździłam juz po godzinie, ale nie chcę przesadzić.
Obowiązkowe zostaja ćwiczenia wzmacniające kręgosłup- i tu chciałabym żeby mi weszły w codzienny nawyk.

3. Olejkowanie-3 razy w tygodniu, może nie pełen zabieg taki z foliowaniem- ten przynajmniej raz w tyg,ale z uzyciem olejków. tyle ze muszę uzupełnić zapas, może nawet dziś w necie?, tak, dziś zamawiam.

4. Płyny- tu zaczyna sie problem, bo woda juz nie bardzo wchodzi, ale wiem że muszę pić i tak min 3l wody, a do tego zielona i czerwona herbata- chciałabym zmieścić przynajmniej po trzy, czy sie uda?

5. Chciałabym zeby z brzuchola wreszcie zaczęły spadac cm -planuję min 5, i tak jak w przypadku wagi -im więcej tym radość większa,

No to tyle planów, życie je na pewno skoryguje po swojemu, ale zobaczymy.

Gosik, no kurczę, wiesz jak to jest, a ja nie zyczę nawet najgorszemu wrogowi tego bólu, mimo, ze jestem wytrzymała, najgorsze ze rehabilitacja jest tak długotrwała, ale ja za Ciebie trzymam kciuki, zebyś szybko przez nią przeszła. Staram się wrócic jak najszybciej do formy, staram się...

Ajaczko, dziekuję dziś jakby lepiej, przynajmniej na razie. Wago kochana-jeszcze raz życzenia samych pomyslych dni Ci składam, i dziękuję za wszystkie odpowiedzi, a od soboty mozesz się ode mnie nie odgonić
jeszcze raz napiszę -wysłałam Ci wiadomość na gg z moim nr, jestem na niewidocznym, ale sprzęt cały czas chodzi, więc jeśli masz ochotę, pisz

Lunka- no nareszcie, wyczekalam się, oj wyczekałam. No ważne ze jesteś nocny Marku. Oczywiście jutro jestem w domu, bo manekin jeszcze nie wychodzi....
A co do plażowania , zacznijmy w sobotę, co? to dobry dzień spokojniejszy dla mnie no i może spróbuję jednak bez kawy, w domu łatwiej. Dziękuję za sms-ki moja dobra duszyczko.

Trini, a moze to Twoje pakuneczki mi wczoraj pomogły? Dziękuję i za moc energii i za iły przydają się oj przydają. Nie ustawaj w ich wysyłaniu, to weekend powitam juz spionizowana.

Kath, maila wysłałam wczoraj dać znać czy fotki doszły, no i czy Ci się podoba?
a zdjątko szczeniaczka super i smieszne i słodkie zarazem. A jak sprawa wystroju okna? Masz już jakiś pomysł?

Fla, dziekuję za życzenia powrotu do zdrowia,staram sie staram, ale wiesz jak to jest....

Bellus kochana Ty moja, jak mogłabym podsyłać Ci swój ból, przecież niedawno walczyłąś z nie mniejszym....Kapiel ciepła oczywiście tak, choć może nie z takim towarzystwem
Mam nadzieję, że uda nam sie jakoś dłużej spotkać w wirtualnej przestrzeni,
a czytałam ze wróciłaś do porannego basenu? Dzielna istotka z Ciebie, oj dzielna.
troszke luzu prackowego Ci zyczę i gratuluję zazdrosnych spojrzeń babusów od klientów

Smutna Księżniczko wiesz będę leżakować chyba od soboty więc szykuj miejsce, a za zyczenia dziękuję serdecznie,no i groze paluchem za makaron, bo wcześniej tego nie zrobiłąm.....

Agnimi, mam nadzieje, że samopoczucie dobre, a kłopoty pójdą sobie w siną dal, żeby Cie już więcej nie męczyć? Tego życzę z całego serducha.

Anusia nasz orzeszkowy wyjadaczu, palcem grożę, oj grożę. Masz zakaz kupowania, jedzenia, patrzenia nawet w stronę półek z orzechami.Zakaz jest do odwołania.Zrozumiano? Mam nadzieję, że po powrocie ze Szczecina szybko dasz znać, bo niecierpliwam jestem wieści

uffff, jakos tak dużo mi sie napisało, może wracam do formy?[/b]

Izuniu, jak to dobrze czytać już lepsze widomości na temat Twojego zdrówka. Oczywiscie energia i wulkaniczne iły nadal do Ciebie płyną.

A plany na październik zupełnie realne. Tylko proszę, nie wsiadaj na ten rowerek za wcześnie, nie bądź za ambitna, poczekaj aż z pleckami na pewno już wszystko będzie dobrze.

Usciski.

hej Izuś
dziekuję za mejlika odpowiedź już wysłana
naprawdę wyszło Ci pięknie
Co do mojego okienka to póki co jest gołe i wesołe.. na parapeciku stoją tlo kwiatki. Pomysłow i kasy na ten cel narazie brak. ale tak jak jest teraz też moze być ostatecznie :P ale tylko tymczasowo

Cieszę sieze z pleckami już troszeczkę lepiej

No tak plany są -- to pozostaje teraz pzejść do realizacji
3mam za Ciebie wciaz kciuki Dasz radę

serdecznie pozdrawiam,
buźka :*

Hi Izuś, ciesze się, że już mniej Cie boli, tym bardziej, że już tak długo się z tym męczysz.
Plany na październik bardzo mi się podobają, zwłaszcza te 5 cm brzuszka, ale będzie efekt spódniczkowy. :P Skoro wkraczasz na plażowanko, to ten brzuszek powinien szybciutko wyparować. :P Tylko nie przesadzaj z ćwiczonkami, nawet nie wiem, czy te pół godzinki z rowerkiem, to na październik dobry pomysł. Wykuruj ten kręgosłup i wtedy popróbujesz. Bardzo ładnie trzymasz się dietkowo i z pewnością stracisz te 3-5 kilosków. Jestem przekonana, ze swoje imieninki będziesz miała bardzo chudielcowe. :P :P :P

Jeśli Ty zrezygnujesz z kawy, to ja zaraz będę Cię naśladować! :P :P :P

Zdrowiej Izulko i oszczędzaj kręgosłup.
Pozdrowienia

och kochane,

jak to dobrze mieć wokół tyle przyjaznych duszyczek.

Trini, dziekuję, dziękuję i dziękowac nie przestanę.Wreszcie i ja zobaczyłąm nowy avatarek, jest super.Jeśli chodzi o cwiczenia na pewno nie będę za szybko sie wyrywać, choć żałuję bardzo, bo wygrałam dwie aukcje i cwiczenia lecą do mnie na płytce i kasetach, no ale musz ę uzbroić sie w cierpliwość, tym bardziej ze z pójściem do lekarza zbyt długo zwlekałam.

Belluś, a gdzie Ty słonko wybierasz sie jutro? nie jedziesz przypadkiem w moje okolice?

Z kawą próbowałam już kilkakrotnie, ale udawało mi sie przerwać na dwa-góra trzy dni i tyle.A że ciśnienie skacze niebezpiecznie wysoko to może własnie to właściwa chwila?

Mam nadzieje ze z plażą mi wyjdzie a jak nie to mówi się trudno i walczy dalej, czyż nie?

Kiedy słonko sie spikniemy? Już nie mogę się doczekać.

Kath ja juz zdjęcia
widziałam bo stronę pierwszego zlotu wrzuciła Flakonka u siebie, ale dziekuje za drugi adres, zaraz sobie popatrzę. Ale tyle komplementów?
Ale ja zapraszałam Ciebie do domku bo ciepło a nie do przedpokoju....A aniołki? mam na ich punkcie lekkie skrzywienie zadomowiły sie u mnie we wszystkich kątach Jeśli chodzi o moje zdjęcie- jestem na zdjęciu kilka stron wcześniej ze zlotu maluchowego, jak masz ochotę to zajrzyj.
Pozdrawiam Cie gorąco,

Izuniu
no to jeszcze jedna prayjazna duszyczka się odzywa i dziękuje za wytrwałość
i wspaniałomyślność . ( Ta duszyczka ). Izuniu, nie wiem, czym sobie zasłużyłam
na Twoją sympatię ( jestem przeważnie zmierzła ), ale bardzo, bardfzo Ci dziękuję.
Od poniedziałku znow raczej jestem na diecie, a więc zgodnie z obietnicą - jestem.
Dobrej nocy Izary skarbku podlaski

Izo
moja klawiatura zachorowała na dysleksję. Czy to się leczy ? Ania