-
Strasznie kochane jesteście...Aż mi łzy w oczach stanęły jak Wasze wpisy przeczytałam...Dziękuję Wam wszystkim. :D
Już mi dzisiaj trochę lepiej. Nie powiem, że super, ale jako tako. Musiałam się uspokoić, przemyśleć parę spraw. To nie jest dla mnie łatwy okres - dieta i to szukanie pracy... Pierwszej pracy, a więc jest to dla mnie pierwsze poważne zetknięcie z szarą rzeczywistością polskiego rynku pracy. Co innego wiedzeć z prasy, telewizji i od znajomych, a co innego doświadczyć na własnej skórze. ALe pierwszy szok mam za sobą i sądzę, że teraz podejdę do tego dużo spokojniej. Nie wolno mi się tak załamywać :wink:
Dietkowo jakoś się trzymam, ale nie jest to SL, tylko normalne liczenie kalorii. Dziś dostałam nową porcję motywacji - na targu zobaczyłam prześliczny sweter, dokładnie taki jaki sobie wymarzyłam. Nawet rozmiar zdawał się zgadzać - taka duża XL-ka. Przymierzyłam i... Załamka. Nie dość, że na biuście ochydnie się rozlazł, to jeszcze cały na mnie opięty i wyglądałam tragicznie :( :? :evil: Pierwsze co, to miałam ochotę się na cały głos rozryczeć, a potem pomyślałam sobie, że nie ma co się rozklejać, tylko dalej dietować i nie zawalać. Wprawdzie moje ciche marzenie, że do końca sierpnia będę ważyć o 5 kg mniej nie ma już szans na spełnienie, ale tak do końca września zejście do 87 -88 kg wydaje się jak najbardziej osiągalne. :wink: żeby jeszcze tylko @ w końcu nadeszła i opuchlizna przestała mnie męczyć byłabym zupełnie zadowolona.
Tak więc dziewczyny wróciłam, dietuję z Wami nadal i mam nadzieję, że takie doły - stodoły będą mnie omijać :lol: :lol: :lol:
-
Basiu powiem Ci krótko.. jak zobaczyłam, ze jestes od razu się uśmiechnęłam. Dziękuję.
bardzo mocno Cię pozdrawiam.
dobrze, ze jesteś..
********************************
a teraz z innej beczki..
Basiu znam ból szukania pracy, sama skończyłam studia 2 lata temu i ciągle nie mam porzadnej, pewnej pracy, bowiem dotychczasowe były na zatępstwo. W obecnej pracuję z miesiąca na miesiąc, bo miałam odejść w kwietniu (dziewczyna wróciła z macierzyńskiego) ale szef mi przedłuzył na 2 m-ce, potem znów na 2 m-ce.. czyli za 3 dni koniec i znów rozmowa z szefem... chodza słuchy, ze na wrzesień zostanę... ale moja szefowa, która jest bezpośrednio nade mną rozpowiada, ze jestem tylko do końca września.. nie do mnie, ale za moimi plecami. Sama nie wiem co mam sądzić, wiem, ze w tym tyg. czeka mnie rozmowa z prezesem.
Powiem Ci tylko, ze w kwietniu byłam wykończona bo i mój W. dostał wypowiedzenie, na szczęście znalazł pracę, choć nie jest to nic nazdzwyczajnego.. ale jest praca..
Teraz staram się już do takiego stanu nie dopuścic... ale to naprwde ogromny stres, który od kilku dni znów mocno przezywam...
mam dosyć tej huśtawki... mam dosyć niepewności, ale czuję się taka bezsilna.. w mojej małej mieścinie bezrobocie jest ogromne... starałam się niedawno na posadę, którą i tak dostał chłopak, po znajomości.. a ja, choć dużo bardziej spełniałam wymagania zostałam na lodzie.. to smutne, ale taka jest teraz rzeczywistość.. :(
Ale Basiu nie mozemy z tego powodu bardzo się aż tak dołować.. bo to do niczego nie prowadzi dobrego.. sama na pewno o tym wiesz.. mówię Ci naprawdę.. bo niedawno przezyłam to bardzo, zresztą teraz też trochę to przeżywam... choć mniej..
co ma być i tak będzie... a po burzy, po trudach w końcy wychodzi tęcza...
Trzymam kciuki za pracę, za dietkę i za Ciebie.
TRZYMAJ SIĘ. pozdrawiam.
-
no cieszę się bardzo, że wróciłas!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Witaj kochana Patti :!: :!: :!:
Tak bardzo sie ciesze ze wrociłaś :D :D :D :D
cąłuski
-
Hi Patti, bardzo się cieszę, że jesteś i że do mnie zajrzałaś. Nareszcie mamy luz w ustalaniu naszego jadłospisu, bardziej teraz zaczęłam doceniać dietkę 1200 i związane z nią pozytywne aspekty, również te poza wagowo-cenymetrowe. Z większa radością podchodzę do nowego tygodnia na samą myśl, że już koniec tego reżimu. :lol:
-
Pattusiu aż mi sie mordka ucieszyła jak zobaczyłam, że znów jesteś z nami :) ciesze sie, że już lepiej u Ciebie i że wróciłaś do dietkowania :) zostanie Ci to wynagrodzone, zobaczysz :)
-
dzieki ze wóciłas :!: :!:
-
Patti na nowy dzień, nowy tydzień posylam ogromne pozdrowienia, uśmiech i życzenia pogody w serduszku :D
TRZYMAJ SIĘ SKARBIE DZIELNIE :)
-
Widze Patuss ze przechodzisz to co ja :((( eh u mnie niby dieta sie trzyma ale nie widze efektow. Prawde moowiac czuje ze sie rozlalam:( malo ze pracy nie mam i watpie ze jakas bede miec :((( chlip to jeszcze musze sie uczyc do egzaminu z przedmiotu ktoorego niecierpie. I nie moge sie zupelnie zmusic :(( ehh. Caluski kochana. Pozbierajmy sie szybciutko
-
Witajcie Słoneczka!!!
Nowy dzień nastał, słońce świeci, trzeba brać się w garść i biec ku nowemu, ku nowym szansom czychającym za rogiem :wink: :lol: ( w moim przypadku są to miejsca do których osobiście muszę dostarczyć CV). Dieta z SL mimo, że niedokończona chyba jednak coś dała, bo z pupy znikło 2 cm, a z ud 1. Coś mnie podkusiło i się rano pomierzyłam, na wagę jednak nie stawałam, a reszta pomiarów też nieciekawa, ale to minie (mam nadzieję :twisted: :twisted: :twisted: )
Anikasku- Pisałam o tym już u Ciebie na wąteczku, ale powtórzę jeszcze raz: musimy wytrwać. Wytrwali zawsze przetrwają i wyjdą na swoje. Mocno w to wierzę :lol:
Flankonko, Niuniareks, Skierko- Ja też się cieszę, że znów jestem z Wami :lol: :lol: :lol: Już się do Was wszystkich przywiązałam i nie mogę wytrzymać bez codziennych wizytek u Was! :lol: :lol: 8) :D
Belluś- dokładnie! :lol: :lol: :lol: Dieta była dobra, co widać po dzisiejszym pomiarku, ale ten brak luzu w ustalaniu jedzonka jest wykańczający i... stresujący :evil: Rzeczywiście zabija radość z dietkowania. :roll: Mimo wszystko jednak było to doświadczenie bardzo uczące :lol: i nie żałuję, że spróbowałam :lol: 8)
Foczko- rzeczywiście jedziemy na tym samym wózku :( , ale nie możemy się poddać, po prostu nam nie wolno. Załamka niczego nie daje, nie posuwa do przodu...
A dietka... Może do rowerka dołącz spowrotem Pilates - tak ładnie Ci wtedy szło :wink: Waga na pewno w końcu ruszy, nie ma cudów. Za egzamin będę mocno, mocno trzymać kciukaski! Wierzę, że zdasz bez problemów!!! :lol: :lol: :lol:
Dla Wszystkich Was miłego dnia i buziaki!!!!
-
Witaj witaj Patusiu :!:
Gratuluję spadku cm :!: :D
No i trzymam kciuki za Twój sukces w strefie zawodowej ;)
Serdecznie pozdrawiam :mrgreen:
-
-
Patti chwilke mnie nie bylo i cio czytam ze chialas nas zostawic chlip chlip nie mozna
Naszczesci przeszlo ci kochanie strasznie sie ciesze i cm ubylo GRATULACJE
nie zostawiaj nas bo bede bardzo plakac
a z chandra poradzimy sobie najgorzej to zostac z tym sam na sam
buziaczki i dzieki ze zostalas
:*****************
-
Hi Patti, ogromniaste gratulacje za ubytek centymetrowy!
Pewnie, że zapraszam do tracenia tych 5 kilosków we wrześniu. :wink: Razem zawsze jest raźniej. :P A wiesz, co ja dziś będę jadła na obiadek? ...... tak, tak ..... BURACZKI. :lol: :lol:
Powodzonka z CV. :wink:
-
wielkie gratulacje utraconych cm :!: :!:
-
Pattusiu gratuluje, wielka buźka w czółko w nagrode :) ciesze sie że wróciłaś i że ubyło Ci cm :) to super wiadomość na rozpoczęcie nowego tygodnia :)
-
Z CV nie bardzo poszło, a tak w zasadzie to wkurzyłam się, bo po dotarciu na miejsce okazało się, że placówka jest zlikwidowana - to po jaką cholewkę się w internecie ogłaszają i do tego jeszcze nieaktualny adres podają? :evil: :evil: :evil: Mogłabym do nich dotrzeć, wystarczyłoby zadzwonić, ALE stwierdziłam, że to jakaś niepoważna firma i dałam sobie spokój. Nie będę za nimi ganiać, bo i po co. Jak mieliby organizować kursy skoro nawet siedziby nie mają? Jedna, wielka ściema i tyle.
Dietowo dzisiaj tak sobie, ale ponieważ @ w końcu nadeszła nie będę się tym zamartwiać :wink: Teraz powinno być już lepiej :lol: 8)
Belluniu- tak sobie właśne myślałam, że pierwsze czym się po SL uraczysz będą pyszniutkie buraczki :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
TEraz biegnę zobaczyć jak wam Słoneczka minął dzień :lol: 8)
-
Hi Patti, czytając Twoje zapiski, widzę, że bardzo jesteś zdeterminowana do odchudzania, stajesz się coraz silniejsza i to chyba jest nasza najlepsza broń w walce z własnymi słabościami. :lol: :lol: :lol: Wczoraj dotarło do mnie, że choć wytopiłam już niemal 18kg (a właściwie 20) tłuszczu, jednak nadal wyglądam jak tłusty baleron, troszkę mnie to przez moment zdołowało, wiesz, bo już się uważałam za ładniejszą niż jestem. Ale to dobrze, dostałam pstryczka w nosek, a ponieważ ja kocham wyzwania, zareagowałam prawidłowo, postanowiłam i wziąłam się za siebie. I też już jestem, tak jak Ty, mocno zdeterminowa na dalszego dietkowego prowadzenia się. :wink:
-
-
Witaj Patusiu :!: :!: :!:
Miłego dzionka zyczę :D :D :D
U mnie też @ się pojawiła więc nie jest za ciekawie :D :D
Pozdrawiam papa
-
Patti,
pozdrawiam.
Mój suwaczek zwolnił ale trzymam się...
I trzymam kciuki za ciebie moja droga
-
Hej Słoneczka!!!
Dziś niedość, że noc minęła nieciekawie (ech, ten ból brzucha), to jeszcze z samego rana pokłóciłam się nie na żarty z mamą :evil: :evil: :evil: - oczywiście zaczęło sią od drobiazgu, a potem to już była tylko eskalacja działań :evil: - to wszytsko przez @ i to napięcia czy znajdę w końcu pracę czy nie :roll: Ja się wyłączam. Będzie co ma być, nadal szukam, ale dyskusji na ten temat chwilowo z rodzicami nie podejmuję - to śliski temat :?
no nic, biegnę pobuszować po forum :wink:
Buziak dla Wszystkich!!!
-
Hi Patti, główka do góry, mamuśkę z pewnością da się udobruchać, a jutro już będzie lżej. :P
-
Witaj Patti!
Wróciłam już z urlopiku i przybiegłam się przywitać :)
Teraz mnie czeka nadrabianie sporej ilości forumowych zaległości, między innymi i u Ciebie. prosżę więc o cierpliwość i wyrozumiałość :)
Pozdrawiam
-
Witaj Pati :!: :!: :!:
ja też przez @ jestem jakas rozdrażniona cały czas ale takie już to nasz babskie życie :wink: :wink:
Z mamą się poukłada zobaczysz. A prace też znajdziesz bo widze ze bardzo chcesz ją mieć. :D :D :D
Trzymam kciuki za Ciebie i zyczę więcej dobrego humorku-zobacz jak słoneczko pięknie świeci :D :D :D :D
-
Hej kochana :)**
Widzisz a ja codziennie rano ejstem sumtna bo waga mi dziwactwa pokazuje :| I cos ie dzis okazalo ?? Ze waga chyba ma baterie wyczerpane bo pokazuje przy paru pomairach rooznice do 4 kg :) Musze kupic baterie. Narazie nie wiem ile waze %) :twisted:
-
Witaj Patti,
dobrze, że Twoja nieobecność nie trwała długo.
Prawdą jest ze Forum ma niewiarygodną wręcz siłę przyciagania, czyz nie?
Nawet nasze dołki mozna szybko tu zasypać, bez większych trudności.
Najwazniejsze, ze centymetry spadaja, a waga sie tak nie przejmuj.
No i zyczę Ci powodzenia w poszukiwaniu pracy. głowa do góry, na pewno juz coś na Ciebie czeka.
Powodzenia
-
-
czesc
przybiegalm sie przywitac i zyczyc milego dietkowego dzionka
caluski
-
Patti kochanie milego dzionka
jak tam dietka ??????
buziaczki
-
Witaj Basiu :)
wpadam z pozdrowionkami i życzeniami miłego dnia!! :)
Mam nadzieję, ze z Mamą już duuuuużo lepiej.. że Ty masz dobre samopoczucie i się uśmiechasz!
Ja mam też doły zw. z pracą.. niestety nie jest różowo i musze się wziąść porządnie za szukanie.. :roll: ale spróbuję ze wszystkich sił nie wpaść w doła, bo juz starczy, w sumie tydzień mam do d.. pod tym względem i czas to zmienić.. bo to do niczego nie prowadzi..
jak tam wyglądają sprawy z chłopakiem? jakiś kroczek naprzód? :D
buziaczki Słonko, trzymaj się i bądź dzielna!!
-
Witajcie Słoneczka!
Zalatana jestem za tą pracą, nastrój też chwiejny, ale powoli czuję się coraz lepiej . Perspektywy na pracę też nie wyglądają różowo - dziś znów mnie spytano: "Rozumiem, że jest pani filologiem" - no, jestem, ale takim "skończonym" to dopiero w marcu. Coś mi się wydaje, że tej pracki nie dostanę :?
Dziś za to dokonałam cudownego odkrycia - znowu mam talię!!! :lol: :lol: :lol: :lol: Dopiero teraz, gdy schudłam widzę jak paskudnie obłożony tłuszczem miałam ten rejon. :? :wink: wogóle brzuch, choć jeszcze troszką wodą opuchnięty jest już dużo bardziej płaski :lol: żeby jeszcze tylko waga ruszyła, byłoby zupełnie cudnie. :lol:
Belluś-mama już udobruchana, ale wczoraj było baaardzo burzowo. Jak dwie krewkie kobiety sobie na odcisk nadepną to koniec świata :wink: :lol: :lol: :lol:
Emkaerko- bardzo się cieszę , że wróciłaś i mam nadzieję, że urlop był jak najbardziej udany. Rozumiem też, że nadrabianie zaległości będzie długo trwać, bo dużo się tu na forum działo, oj dużo :lol: :lol: :lol:
Oj Gosiaczku- gdyby znalezienie pracy zależało tylko od "chcenia"... :lol: Ale to fakt, ta pracka strasznie by mi się przydała :wink:
Foczko- no to tajemnica niezmieniającej się wagi rozwiązana :wink: :lol: Na nowych bateriach na pewno okaże się, że ważysz CONAJMNIEJ o 1.5 kg mniej :lol: Garfield jak zwykle mnie rozbraja :lol: :lol: :lol: :lol:
Izary- Forum to rzeczywiście magiczne miejsce :lol: A co do wagi, to gdy cała nadprogramowa woda ze mnie zejdzie spodziewam się zobaczyć moją upragnioną jedyneczkę, albo chociaż 0.5 kg mniej :lol: :lol: :lol:
Niniareks, Blondyneczko- dziękuję za życzonka! :lol: Dietka też ładnie mi idzie :lol: :lol: :lol:
Aniu- prackowo jest to dla nas ciężki czas, ale musimy bronić się przed dołem jak tylko się da, bo zdołowany człowiek to nawet siły nie ma, żeby nowej szukać :? :roll: Ja to ładnie ujęła Izary- "Na pewno na Ciebie coś tam czeka"- musimy to tylko odnaleźć 8)
A chłopak? Cisza na morzu, pracuje i nie ma czasu. :roll:
Buzialki dla Wszytskich!!!
-
Wpadam z rewizytą. :wink: Życzę miłego dnia. :D :D :D
BUZIAKI :D :D :
http://www.cats.alpha.pl/smieszne/hamburger.jpg
-
Miłego dnia Patusiuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Całuje papa
-
Patus brzuszek sie spalszczy brawo skarbie gratuluje nio i to odkrycie talii ehhhhhhh
cudownie jestem z ciebie bardzo dumna
buziaczki i milego dzinka a praca sie znajdzie napewno zobaczysz
-
Hi Patti, piszesz, że talia Ci wypiękniała. Gratuluję z całego serducha i zaraz pobiegnę oglądać swoją. :wink: Mnie w końcu brzuchol zrobił się już mniej kangurzy. :P Zobaczysz, po naszym wrześniowym odchudzanku, to i nóżki nam pięknie zejdą. :wink: Buziaczki podsyłam. :P
-
Miłego dnia Patusiu, gratulacej osiagniecia pieknego wciecia w talii, ja go nigdy nie miałam, zawsze byłam duza i gruba , szkołe podstawowa skończyłam przy wzroście 168 cm i 68 kg :oops:
-
no 68 to nie tak źle :P ja tam bym teraz skakała do góry jak bym tyle ważyła :D :D :D
-
Witaj Patti
Mówisz, masz talię? Super :!: :!: :!: :!:
Jeśli chodzi o wagę, na pewno zobaczysz to czego pragniesz.
Talia to u mnie była prawie zawsze, gorzej z fałdem brzusznym, co prawda zmniejsza się ale tak jakos powoli jak dla mnie.
Ale zaczyna mnie się podobać noga w okolicach kolana, no tak na długości z 15 cm w górę :lol: :lol: Taka jakaś wysmuklona sie zrobiła :lol: :lol:
Udo na nieszczęście wcale nie spada, ale na pewno się doczekam, Ty też.
Pozdrawiam gorąco i dzięki, że o mnie pamiętasz
-
Hej Patusiu :)
wpadam z gorącymi pozdrowionkami już wrześniowymi! :)
życzę Ci miłego dnia i całego miesiąca dobrego zarówno pod względem dietki (realizacji planu -5 kg!!) i pracy i miłości!! :)
MIŁEGO DNIA :) BUZIACZKI