Strona 41 z 51 PierwszyPierwszy ... 31 39 40 41 42 43 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 401 do 410 z 510

Wątek: O RETY!!!!!!

  1. #401
    Awatar uszata
    uszata jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    24

    Domyślnie

    grubsiaczku nie bede powtarzac to co dziewczyny bo to nie ma sensu. Ty masz swoje życie, mama swoje. I nie mozesz rezygnować ze swojego. Mama mimo, tego jak teraz wielki ból czuje, i jak wielki to był upadek podniesie się. My kobiety mamy tą wewnętrzną siłe, która pojawia sie w najmniej oczekiwanym momencie. Wiem co czuje Twoja mama, bo sama to czułam, a to co pisze sama przezyłam. Upadałam, ale teraz sie powoli i mozolnie podnosze. Zobaczysz Twoja mama też się podniesie. Wiesz, możesz pomóc mamie usmiechem, nie dołuj się. Twoje szczęscie bedzie dawało powód do szczęścia Twojej mamy. Twój usmiech będzie dodawał jej sił. Bądź przyniej i wspieraj ja radością życia jaka Ty posiadasz, przekazuj jej pozytywna energie.
    Trzymam kciuki za Twoja Mame i za Ciebie. Będzie dobrze, zobaczycie.
    Bo przecież po każdej nocy, wschodzi słońce

    Milusiej, słonecznej i pełnej usmiechu niedzieli Wam życzę
    "Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"

  2. #402
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Grubsiuniu, Uszata ma rację, najbardziej pomożesz Mamię, będąc szczęsliwa i dając jej to szczęście.

    Ściskam i daj nam znać, co u Ciebie

  3. #403
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Grubsiuniu, podpisuję się pod tym co napisały dziewczyny.
    Trzymaj się dzielnie

  4. #404
    grubsiaczek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc dziewuszki.Dziekuje za rady,ale naprawde ciezko jest smiac sie i cieszyc patrzac na jej bol....

    Wogole to znow jestem jak balon...w srode przybedzie @....i kilogram mi wskoczyl...no i nie obwiniam tak calkiem jej za to,bo przesadzilam ostatnio z zarciem znowu....kuźwa! chyba wroce do tysiaka,bo tak z tym nie jedzeniem duzo to mi za bardzo nie wychodzi chyba....musze sie ograniczyc bardziej!!no i ruch troche zaniedbalam,jak sie ruszalam bylo lepiej... a po @ moze znow zawitam w szeregach tysiakowych .Najgorsze jest to,ze zajadam znow problemy...nie oduczylam sie tego...nie mam ostatnio na nic czasu,nawet nie wiem kiedy mi ten dzien tak zlatuje...kurcze...sprzatanko gotowanko,potem uslugiwanko i robi sie wieczor...no a potem to raz dwa i trza isc spac,czasem jakis maly figielek i lulki,ledwo oko przymkniesz,a tu juz trza wstac...i tak wkolko...dzien świstaka normalnie...
    ech! do d...y to wszystko....
    zajrze slonkia do was wieczorkiem,bo dawno nie bylam....buziaki

  5. #405
    grubsiaczek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    zaliczylam dzis troszke cwiczonek-z pol godzinki...tanca,wymachow,podkokow,skakanki,rozcia ganka,brzucholków....wiem,ze to nieduzo,ale wieczorkiem powtorka z rozrywki....
    dolek mnie lapie bo mysz moj z wyjazdu wrocil w sobote o 23(wyjechal w czwartek o 4rano) no i co ja sie dzis dowiaduje....ze jutro znowu jedzie i niewiadomo na jak dlugo....i znowu bede sama i bede sie martwic czy wszystko dobrze....ech!

    "męska rzecz być daleko,a kobieca wiernie czekać....."

    tyle,ze ja straszliwie tęsknię

  6. #406
    flakonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    3

    Domyślnie

    stęsknicie się i będzie miło po powrocie a pół godzinki ćwiczeń to dla mnie byłby światowy wyczyn ja po 5 minutach potem godzine leżę jak wieloryb wyrzucony z wody i dochodze do siebie

  7. #407
    grubsiaczek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fla świetne porównanie,bo ja po ćwiczonkach też umieram,ale skoro je sie normalnie trza sie ruszać,bo nie kce żeby to co spadło mi wróciło....nie nie....

    Wogóle to wczoraj miałam dzień obżartswa i to strasznie obżydliwie kalorycznego-pizza,sharma,spaghetti ...ech! no i mialam pocwiczyc wieczorem i niestety nie mialam sie sily ruszyc....wrrr.....wiem jestem okropna,ale dzis trzymam sie w ryzach...pyszniutki obiadek przygotowalam- piersiątko z kuraka uduszone z pieczarkami,papryką,groszkiem zielonym,fasola czerwoną i marchewką z ryżem....pychotka będzie i nie tak strasznie tuczące własnie mam zamiar tak kombinowac z obiadami,zeby mysz byl zadowolony z papusiania i zeby bylo chudo i zdrowo....zobaczymy co mi z tego wyjdzie,bo mysz moj wybredny jest strasznie...i mało jest takich rzeczy,które on lubi i je...niestety....

    I wogóle to ja się zakochałam....i to wcale nie drugi raz w moim myszu...nie nie...jestem chora z miłości i pragnienia...marzy mi się ,żeby go mieć...to pragnienie jest namacalne i nawet czasem trochę bolesne...a mianowicie tym kims,a raczej czyms jest orbitek!!! buuu....widzialam go w sklepie i zachorowal,tak bardzo chce go miec,bardzo bardzo...tyle,ze chwilowo nas nie stac na niego..buuuu raty za pralke,kredyt do splacania,moja szkola,moje ubezpieczenie ING,no i ja przeciez nie pracuje...wiec moge sobie tylko pomarzyc....moze na gwiazdke dostane

    trzymajcie sie dziewczyny,miłego popołudnia życzę...buziaki

  8. #408
    grubsiaczek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    brakuje mi...i chyba wrócę do palenia...mam kryzys....szok po prawie 2 latach od rzucenia mam kryzys -wielki...jutro kupie sobie paczuszke...bede miala na przepalenie wielkiej chcicy,kiedy mnie tak przypili...jak dzis...tylko bede musiala ukryc...wrr....moje kochanie nie chce zebym wrocila do nalogu...ale ja bede tylko tak od czasu do czasu...
    a co do mysza...to juz strasznie za nim tesknie,a on wroci w piatek dopiero...chlip chlip....

    milej nocy...buźka

  9. #409
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    hejj ja stanowczo przyszłam zaprotestować

    co to znazy ze chcesz wrócić do palenia
    czy wiesz że jak teraz sobie na to pzwolisz to potem stracisz wszelkie hamulce
    to bez sensu..
    nie marnuj wysiłku.. nie marnuj tego co osiagnełaś przez te 2 lata
    NIE PODDAWAJ SIE naprawdę nie warto
    fajki to uzależniające dziadostwo.. nie pakuj siew to spowrotem a szczyć siez tego że udało Ci sie wyjsć z nałogu

  10. #410
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj, Grubciuniu, nie wracaj do tego obrzydliwego, śmierdzącego nałogu. Czy naprawdę chcesz, żeby Mysz całując Ciebie czuł się, jakby całował popielniczkę? Papierochy są obrzydliwe i jak skusisz się na nie raz, to już nie popuszczą.

    A Mysz wróci i jeszcze będzie Ci brakować tej możliwości gotowania zdrowo, bez oglądania się na jego wybredne gusta Korzystaj więc, póki możesz.

    Uściski

Strona 41 z 51 PierwszyPierwszy ... 31 39 40 41 42 43 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •