Wątek: zaczynam znowu..pomocy

czesc
dasz rade ja w sobote przezylam 18 siorki byla masakryczna ale czuje lzejsza po niej
dobrze bedzie
a cio do tortu to pomysl sobie ze jakis kawalek jakiegos ciasta nie moze byc silniejszy od tak dzielnej kobietki

pozdrawiam

p.s wydaje mi sie ze cos malo zjadlas, ale nie truje za bardzo bo sama szwankuje od soboty pod tym wzgeledem

wpadne czasami zobaczyc jak ci idzie

Wyc mi sie chce jak czytam takie glupie posty. Tak, wlasie tak - GLUPIE.

Wydaje ci sie, ze jak poglodujesz tydzie, miesiac, to zwaly tluszczu ktore gromadzilas przez lata sie zdematerializuja? Taka "dieta" prowadzi tylko do wielkiego zarcia. I kolejych zali: taka jestem .....

Wcale ie chcesz schudac, i tyle

właśnie chcę schudnąć.....i to bardzoooooooooooo mam dość spodni nr 50....i zamałych majtek...upijajacyvh biustonoszy... mam dosyć!!!!!!!!!!!

to przyjmij do wiadomosci ze tak jak teraz postepujesz, mozesz tylko jeszcze przytyc. Chcesz sprawdzic? Pogloduj jeszcze... I wroc, jak zoaczysz a wadze 110 kg

Zamieszczone przez jolciapiwo

witam
mam 28 lat...102kg wagi....178wzrostu..musze schudnac...bo sama juz wstydze sie ludzi..prosze pomozcie jak to zrobic skutecznie?

jak chcesz wiedziec jak sie chudnie skutecznie....to sluchaj gdy ci ktos dobrze radzi..... czytaj wyciagaj wnioski....
powiedzenie ze ma sie dosc.... albo ze sie siebie samej wstydzi.. to nie jest dobry poczatek... dobry poczatek to wiedza... nie mowie ze musisz wyszystko wiedziec od zaraz.. juz.... ale...??
poczytalas ktorys z watkow.. tych dziewczyn ktore duzo zgubily kilogramow???.. poszukalas w necie na czym polega zdrowe zywienie???..jak ma wygladac dieta???.. czy tak poprostu jestesmy dla ciebie forum do wywalania zali do powiedziebi musze. juz...
samo sie nie zrobi... jak bedziesz jest tego torta... to mam nadzieje ze przypomnisz sobie co tak bardzio "musisz" i jak bardzo sie siebie wstydzisz

a jak zaczniesz chciec...a nietylko musiec... to wpisz jadlospis... postanowienia... cel... i proszac o cos.. nastaw sie ze to co uslyszysz moze byc nie mile....ale sluszne...
pe es.. proszenie i odtracanie pomocnej reki... to tylko lament... a tu spotykaja sie ludzie nie tacy co lamentuja...ale tacy co podejmuja wyzwanie....
dzwi sa zawsze otwarte......ale trza siegnac klamki

xxx

Poczytaj sobie moze najpierw watki dziewczyn, ktore maja za soba kilkanascie, dwadziescia i wiecej zrzuconych kilogramow. Podstawa odchudzania jest madre odzywianie i aktywnosc fizyczna, niekoniecznie w klubie fitness czy na basenie.
Moje pierwsze 20 kg schudlam tylko dzieki diecie - ograniczeniu ilosci kalorii, wyeliminowaniu tlustych i slodkich produktow i zdecydowanej wiekszosci weglowodanow typu chleb, makaron etc. W tym czasie jedyna aktywnoscia byly marszowe spacery. Zelazna zasada odchudzania ? piec posilkow dziennie - trzy zasadnicze i 2 przekaski, i zbilanosowana dieta dostarczajaca (w moim przypadku) 20 procent energii z tluszczy, 40 z bialek i 40 z weglowodanow.
To, co wczoraj napisalas o swoim jedzeniu jest glupie i prowadzi tylko do przytycia.

wiele czytałam ..wiele wiem..nie raz juz walczyłam z kilosami...nawet z "Super linią"..ale nigdy nie miała wagi w trzech cyferkach...dosłownie....mam taka depreche ze zrobie wszystko..żeby schudnac..chocby do 80kg...

Jesli wiesz, to czemu jesz tak jak napisalas??

Witaj Jolciu
Przez przypadek trafiłam na Twój wątek i pozwolisz że wtrące swoje przysłowiowe 3grosze.DZIEWCZYNY MAJĄ RACJĘ -nie powinnaś stosować głodówki.Sama zauważyłaś, ze cierpisz ty bo jesteś nie tylko że głodna ale i zła a na tym najbardziej cierpią najbliżsi.Niestety odchudzanie to ciężka harówka trzeba przygotować sie do walki -zgromadzić oręż w postaci przemyślanej diety i ćwiczeń (15 min na stacjonarnym to mało).Poczytaj wątki dziewczyn-jest tam wiele cennych rad.Pytaj-będziemy odpowiadać.TY TYLKO TY ZADECYDUJESZ CZY ZJESZ TEN TORT.RÓWNIEŻ TY DECYDUJESZ CZY SIĘ ODCHUDZASZ DLA SIEBIE!
Zyczę trafnej decyzji i miłlego dietkowania.
Buziaki