-
przyleciałam od razu do Ciebie, zeby szybciej!
jestem cały dzień w domu z dwugodzinną przerwą od 11,30 na pocztę i Zus.
Łapki zacieram, ciesze się
-
Witaj Trini
Jak tylkow stałam przyleciałam zobaczyć ile Cie znowu ubyło a Ty ię nie ważyłas buuuuu
Ale jestem pewna że Twój suwaczek przesuniesz w okolice 72kg
Pozdrawiam i zycze miłego dnia
buźka
-
wszyscy w ciebie wierzą TRISS
tak trzymać
-
Nie Gosiaczku, sądzę że aż do 72 to go nie przesunę. Ale przestałam się juz przejmować, jak jest mały spadek, bo w sumie dobrze się czuję z obecną wagą i choć wiem, że z wagą 65 kg będę się czuła jeszcze lepiej, nie jest to już kwestia życia lub śmierci, by dotrzeć do niej jak najszybciej
A tymczasem obiecane zdjęcia z mordowania dyni (tzn robienia jej mordy )... No więc moja była taka bardziej klasyczna, bo to dopiero druga w życiu (pierwsza była 2 lata temu), a poza tym dla mnie to już był środek nocy i padnięta byłam:
Natomiast mój mąż na swojej się bardziej wyżył, z nożami włącznie:
Tak nasz balkon wygląda teraz z dołu (mieszkamy na 1. piętrze):
I jeszcze jedno zdjęcie - obiecuję, że dzisiaj ostatnie Pamiętacie, jak parę tygodni temu pisałam, że zakochałam się w sukience z lumpexu, ale nie wchodze w nia w biodrach i musze przerobić. Dziś po raz pierwszy miałam ją na sobie, te kliny z czarnej koronki po bokach to właśnie moja radosna improwizacja
Ściskam Was wszystkie
-
WOW Piękna sukienka - nie dziwię się, że się zakochałaś!!!
Kurczę, aż mnie do szmatesu ciągie, może co fajnego znajdę ? Na pewno nie aż tak...
Buziaki Gryzońku ślę
Ula
-
Acha - no i nie obiecuj, że to ostatnie zdjęcie - wklejaj ich jak najwięcej!!!
Uwielbiam Twoje zdjęcia oglądać
Buziaki
Ula
-
witaj Tris, superowskie dynie
Czy ja dobrze zrozumiałam? Zmieściłaś się w sukienkę, w którą ostatnio nie wchodziłaś? Jeżeli tak to gratulacje. Nie ma nic lepszego niż zmieścić się w ciuchy jeszcze do niedawna za małe. Ja niedawno nie mogłam zmieścić się w spodnie teraz wiszą mi i boję się że mi z tyłka zlecą. Serdeczne życzenia dla siostry.
-
Nusiu - to niezupełnie tak, tą sukienkę musiałam przerobić, żeby w nią wejść, ale nie zmienia to faktu, że jak ją sfastrygowałam 2 tygodnie temu i założyłam wczoraj to jest luźniejsza. A zresztą szafę mam pełną ciuchów, w które rok temu nie wchodziłam, teraz wchodzę już we wszystkie
Usiaczku - dziękuję za to, co powiedziałaś o tych zdjęciach. Bo ja się czasami zastanawiam, czy nie za dużo ich wklejam. A jeszcze do tego tyle w tym zdjęć moich, nie chcę wyjść na jakiegoś narcyza, który popadł w samouwielbienie. Bo to po prostu jest tak, że ja aparat mam przy sobie prawie zawsze, zdjęcia uwielbiam, może dlatego, że nie mam najlepszej pamięci wzrokowej i zdjęcie to dla mnie szansa utrwalenia jakiegoś momentu, czegoś, co w przeciwnym razie mogłabym zapomnieć. Zdjęć sobie lubiłam dużo robić takze i wtedy, gdy ważyłam 91 kg (tyle że wtedy więcej zdjęć odrzucałam jako "tych zdjęć nie pokazujemy"). A że Wy jesteście dla mnie jak rodzina, więc jak mam jakieś nowe zdjątka, to jak ucieszony dzieciak przynoszę je tu na forum. Zawsze to jakiś substytut tego, że nie mogę (na razie) z Wami się spotkać osobiście
-
Ja też zawsze noszę ze sobą aparat, wczoraj jak objeżdżaliśmy cmentarze, to ludzie sie dziwnie zaczeli przyglądać, bo nagle na cmentarzu wyrwałąm aparat z torebki i zaczęłam uwieczniać drzewa - ale naprawdę - taka piękna jesienna jarzębinka
A nie zasypuję forum fotkami tylko z braku czasu i miejsca gdzie bym dużo mogła ich upchać. Muszę poszukać jakiegoś albumu internetowego to będę szaleć
A i chyba zauroczona sukienką - zapomniałam w poprzednim poście napisać, że dynie są świetne!!!
Powiedz mi - ciężko wykroić taką dynię? Bo mnie zaczęło korcić, żeby sobie mordę zrobić
Buziaki
Ula
-
Wiesz co, 2 lata temu wydawało mi się, że było to trudniejsze. Mój mąż miał takie samo wrażenie, więc może zależy to od dyni, od tego, jak jest dojrzała?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki