Dzięki za miłe słowa u Hubercika
Triskell ?
Narobiłaś mi smaka na kandyzowany imbir Dobrze , że Agnimi linka wkleiła - będzie jak znalazł. Z egzotycznych przysmaków lubię też kandyzowanego ananasa . Tyle że to jednak cukier , niestety . Czasem jem też orzechy brazylijskie . Są super .
Poopowiadaj coś wiecej co jadasz , bo to baaardzo ciekawe ...
Trini jestem bardzo ciekawa jak smakuje ten kandyzowany imbir Jestem wielbicielką....słodkości
Triskelku przyszłam powklejać obiecane fotki
Agnimi - boski wiewiór!!!!!!
Zaczniemy od gryzonia:
chomik syna "szefowej":
Strasznie ciężko go było sfotografować, bo jest nadpobudliwy i zrobiłam całe mnóstwo zdjęć:
- miejsc gdzie chomik był przed chwilą
- kawałków chomika w stylu pupa, łapka itp, reszta zwiała z kadru
- rozmazanego chomika, bo się gwałtownie ruszył
Ale jednak udało się kilka w miarę wyraźnych też zrobić
tak poza tym - postanowiłam idąc za Twoim przykładem- wklejać na forum fotki TYLKO MOJEGO AUTORSTWA!
Mam aparat - uwielbiam z niego korzystać - lenistwem jest wklejać cudze foty
A teraz parę jesiennych widoczkó z Krakowa (choć z niczego nie wynika, że to Krakó ):
a to na Rakowicach, choć też ze zdjęć to nie wynika...:
i jeszcze jesienny listek
Dzis mam manie na wklejanie obrazeczkow, nie moge zapomniec o Tobie. O moim ideale i sile.
wpadłam z pozdrowieniami, ale jak zobaczyłam fotki z imprezy, to nie mogłam sie napatrzeć - no laska z Ciebie Tris jak sie patrzy - ja nie wiem, z czego Ty chcesz jeszcze chudnąć :]
a co do kandyzowanych cudów - mnie zgubiła swego czasu kandyzowana papaja - potrafiłam wciągać ją kilogramami - na samą myśl teraz robi mi się niedobrze <bleh>
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Wreszcie może zajrzę na swój własny wątek
Najpierw o wczoraj: 1326 kcal, 1,75 l herbaty zielonej, 1,5 l czerwonej i 0,3 litra fuzji zielonej z białą.
I o dniu jutrzejszym: jutro jadę na 2 dni do Seattle, jutro koncert (obiecuję wyskakać dużo kalorii), potem wizyta u tych ludzi, którzy u nas byli miesiąc temu. a w sobotę zakupy ciuchowe (pisałam tydzień temu, że mój mąż dostał przelew, na który bardzo czekaliśmy i martwiliśmy się, czy dojdzie przed wyjazdem. Wiem, że i bez pieniędzy można się świetnie bawić, ale fajnie jest móc sobie na jakichś parę drobiazgów pozwolić ), wizyta w polskim sklepie, a także na "Polskim Bazarze" w Domu Polskim z Seattle. To ostatnie to tak się fajnie złożyło, bo dopiero, jak już wiedziałam, że tego dnia będę w Seattle, to przeczytałam tutaj [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] o "Polskim Bazarze". Nie ukrywam, że cieszę się na jakieś polskie jedzonko, choć zastanawiam się, jakie będzie najbardziej dietowe (niestety, chyba nie będą to knedle ze śliwkami... widzę tu na dieta.pl, że gołąbki mają trochę ponad 100 kcal za sztukę, więc może gołąbki... te nieszczęsne knedle mają 163 kcal za 100g, ile to jest knedli???)
W każdym razie na forum pojawię się dopiero w sobotę wieczorem, czyli według Waszego czasu w niedzielę rano. Będę za Wami tęskniła, ale z drugiej strony obiecuję się świetnie bawić Proszę mi tu wąteczka popilnować, żeby na jakąś 3 stronę nie spadł
Teraz idę robić pranie (tutaj to cała wyprawa, pralnia jest w osobnym budynku i trzeba tam chodzić z worami), a potem Was poodwiedzam
Wszystkim Wam dziękuję za odwiedziny, gryzonie i inne miłe dla oka obrazki, witam nową na moim wątku Bes_Xyfki
Ściskam
jaką tam nową - przesada - ja tylko cicho siedziałam do tej pory
życzę udanego pobytu w Seattle i w niedzielę rano przyjdę fotki pooglądać na Twój wątek
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Zakładki