-
Gryzońku kochany, 19-go niestety nie mogę mam chór przecież we wtorek. I nie moge go opuścić bo to ostatnia próba przed świętami a 7-go śpiewamy koncert w Zielonce na WOŚP. Ale zapraszam na kolędy w niedzielę (17-go) o 20-tej w dolnym kościele Zygmunta w W-wie na pl. Konfederacji. Moze chociaż tak uda nam się poznać
-
Bikuś, ten u mojej rodziny nie ma takiej "duchówki", ale jest w pełni sprawny i faktycznie można w nim napalić. Fakt, pobyt staram się wykorzystać maksymalnie, ale w końcu jestem na tym forum już prawie półtora roku i tyle zawsze czytałam o spotkaniach forumowych, widziałam zdjęcia i zawsze tak bardzo Wam zazdrościłam. Jak mogłabym więc teraz, kiedy wreszcie mam szansę poznać wiele z Was osobiście, nie wykorzystać jej? Dzisiaj jestem grzeczna, nigdzie nie wychodzę, daję nózi odpocząć. Jutro zresztą też spotykam się z siostrą i jedną z przyjaciółek tutaj. W poniedziałek będę już musiała trochę pochodzić, bo trzeba będzie złożyć podania o dowód i paszport i jeszcze parę rzeczy muszę załatwić.
Magpru - oj, na Mazury to pewnie nieprędko. Masz rację, daleko.
-
Beverly, nie wiem, jak to będzie z dotarciem na ten koncert, bo ja będę mieszkała nie w samej Warszawie tylko w Starej Miłosnej, Zobaczymy. A czy w razie czego byłaby szansa spotkania się z Tobą na chwilę przed koncertem, żebym wiedziała, która to Ty i na którą ze śpiewających dziewczyn zwracać szczególną uwagę? Czy możesz mi wysłać na priva numer swojej komórki?
Moominku - ja jestem wysoka, z piątką na suwaczku to ja bym patykiem była (i chyba parę kości musiałabym wywalić, by mieć taką wagę )
-
Hej Triskellku!!
Jak Twoje samopoczucie,nóżka nie boli?
Dziekuje za wpisik u mnie!!
BUZIAKI I MIłEGO WEEKENDU :P :P :P
-
Madziu, dziś z nogą OK - tak jak napisałam, daję jej odpocząć i byczę się przez cały dzień przy komputerze. Najbardziej ograniczające jest to, że przez 2 tygodnie po operacji muszę nosić bandaże elastyczne aż do uda, więc źle mi się tą nogę zgina i ciężko chodzi. Stawiam stopę inaczej i dlatego wczoraj ją zmęczyłam. Tak więc w Warszawie będę nadal kuśtykać, bo 2 tygodnie mijają we wtorek, czyli dzień warszawskiego zlotu. Tak sobie myślę, że już przed zlotem bandaże zdejmę (może zamiast tego założę rajstopy uciskowe), ale pewnie będę pierwszego dnia dziwnie chodzić, bo nawet teraz, po kilku dniach, gdy podczas codziennego przewijania bandaży na chwilę byłam bez nich i mogłam zginać nogę w kolanie, to "bałam" się ją zginać, więc pewnie z przyzwyczajenia na początku będę ją nadal trzymać sztywną.
-
Zamieszczone przez
Triskell
Moominku - ja jestem wysoka, z piątką na suwaczku to ja bym patykiem była (i chyba parę kości musiałabym wywalić, by mieć taką wagę )
Triniu, ależ ja wcale nie sugeruję, że powinnaś do piątki zmierzać, jest wręcz przeciwnie Kiedy zobaczyłam cię na zdjęciach, przestraszyłam się, że suwaczek jest mocno nieaktualny... I obawiam się, że z moominka zmieniam się powoli w Mamę moominka, bo obudził się we mnie dziwny instynkt, który nakazuje nieco podtuczyć naszego szczuplutkiego, zwłaszcza jak na moominkowe puchate standardy, gryzonia
-
Nie bój się, Moominkowa Mamo, patykowatość gryzoniowi nie grozi, a waga wręcz waha się pomiędzy 65 a 67 kg, w zależności od dnia, jadłospisu poprzedniego dnia, kibelka, itp. Jak na razie w Polsce nie wzrosła, utrzymuję ją na tym samym poziomie.
-
Nie przejmuj sie bandazami,najwazniejsze,ze nóżka bedzie jak nowa
Nie moge sie doczekac,az poznam Cie we Wrocławiu :P
Buzka!!!
-
Nawet z Nan sie spotkalas,ale ci dobrze Triniu
-
Witam i dzięki za odwiedzenie mojego wątku
W Polsce będę w Krotoszynie do Wrocławia mam 80 km a kiedy ma być to spotkanie jeśli możesz to napisz. Dzięki pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki