Witam piątkowo....
No i dzisiaj się zważyłam i się wystraszyłam. Na wadze nie dośc, że pokazała się 8 to jeszcze więcej tam było.
Od dzisiaj dieta. Narazie odwyk węglowodanowy przez tydzień albo dwa. A potem 1200kcal
Ehhh..... znowu do bani... czy ja zawsze musze zawalac.
A z miłych akcentów pochwle się domkiem na dzialce który wybudował moj tato
I teraz zdjecia, które szzególnie mi się podobają.
Jabłuszko na mojej własnej jabłkonki :P
Zakładki