-
Hej groszku. Mi nie zawsze wychodzi tak jak bym chciała z dietką, czasami zdarzają się potknięcia ale trzeba walczyć dalej. Pamiętaj dzisiaj to jutro, początek dietki. Powodzenia
-
Hej! Pozdrawiam wszyskich przed, w czasie oraz po zrzucaniu balastu.Zrobiłam sobie małą przerwę w łamaniu głowy nad b. mądrymi (/) pismami. Miło mi,że jesteście ze mną.
Troche mi się zachciało jeść to zrobiłam sobie kawę. Zjadłam już 2 pomidory. Po kawie będzie serek i jabłuszko. W domu pieczony w kombiwarze bez tłuszczu kurczaczek a raczej jego najchdsza część pierś. Do tego chyba zrobie jarzynkę z czerwonej kapusty.
Na kolację będzie jabłuszko z arbuzem.
Pa!
-
Tak trzymaj powodzenia
-
Groszku początek masz piękny
trzymam kciuki
-
Miłego weekendu !
-
Hi Groszek, popatrz na mój suwaczek, wejdź na mój wąteczek, poczytaj, a zobaczysz, że można się zmobilizować do solidnego dietkowania, jest to proces powolnego dojrzewania, niestety obarczony błędami, ale też można z tego uczynić sympatyczne podejście do nas samych i do naszej walki. Pomyszkuj po innych wąteczkach, poszperaj za dietetycznymi przepisami, popatrz na nas z boku, a bardzo dużo dowiesz się o pułapkach jakie na Ciebie czekają, ale też o różniastych sposobach radzenia sobie w momentach "głupawek". Z pewnością dasz sobie radę (tak naprawdę najgorsze są pierwsze dwa tygodnie), my będziemy Ci dzielnie pomagać, a Ty nam, bo przecież chodzi o to, abyśmy to my same lepiej czuły się w naszej skórze. Powodzonka życzę!!!
-
Niewypał...nie wystartowałam..złamałam się w piątek jak przyszłam z pracy do domu. Wiem że tak nie powinno być.
Dziś sobota,też nie trzymałam się swoich zasad. Jak narazie pochłonełam 1245kcal. A wszystko przez teściową...przyniosła pyszne placuszki drożdżowe z jabłuszkiem...piochłonełam 4 szt.
A jeszcze na dodatek poszłam dziś na zakupy i kupiłam sobie 2 pary spodni jansowych, jasne i ciemne. Ładne, ale rozmiar na teraz. Miałam wziąśc mniejsze..ale się zdecydowałam na obecny rozmiar.... może źle zrobiłam...było wziąść mniejsze i mobilizowac się do utraty kg. Ale najwyżej kupię nowe jak zchudnę..
Ktos na formu dobrze napisał, że przejścia na dietę nie odkłada sie na jutro..poniedziałek ...wtorek..itd.
-
No cóż Groszku to znaczy ,że muszisz sobie jeszcze wiele rzeczy przemyśleć i tak naprawdę odpowiedzieć sobie na pytanie : czy chcesz odchudzać się.Zwalasz winę na teściową ,że przyniosła pyszne bułeczki ale to TY je jadłaś .Namawiam -poczytaj wątki dziewczyn .Znajdziesz tam wiele wskazówek i rad jak nie dać się" głupawce lodówkowej".
Najtrudniejsze są pierwsze dwa tygodnie (dla mnie jeszcze teraz jest momentami ciężko).Niektóre dziewczyny przy podobnej diecie chudną szybciej inne wolniej (ja niestety wolniej i dopiero teraz nauczylam się nie porównywać spadku wagi-to mnie dołowało).Zrobiłaś już piewszy krok -decyzję o odchudzaniu ,założyłaś dzienniczek ,zdecydowłaś na dietę 1000cal .Musisz jeszcze dorzucić ćwiczenia .No i ...naprawde zacząć.
Co do spodni to myślę ,że dobrze zrobiłaś przecież teraz masz taki rozmiar -odchudzisz się kupisz nowe (to dopiero będzie przyjemność).
Trzymam kciuki za Twoje dietkowanie
Miłego wekeendu
-
oj groszku groszku, lanie będzie hehe. Mam nadzieje, że w końcu Ci się uda uwolnić Twoją silną wolę buźka
-
cześć!!!!!
Koniec długiego i nieudanego dnia.. trzeba iśc spać...jutro zaczną od początku....mam nadzieję, że będę bardziej wytrawła.Założe sobie zeszycik na 1000kcal, bo ten na stronie jest bardzo uciążliwy.
Do napisania jutro... Dobrej nocy dla wszystkich dietek!!!!!!!!!!!!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki