jeden dzień nie zawala diety, ale bież się szybciutko znowu do roboty
jeden dzień nie zawala diety, ale bież się szybciutko znowu do roboty
Nie no,nie mam zamiaru sie poddawac,tylko mam swiadomosc tego,ze nie robie tego tak jak nalezy..nie tedy droga
To ja wskakuje na rowerek.
PannaMloda -> najwazniejsze jest to aby sie trzymac w ryzach, ale bez wariactw. Zadowolony umysl - lepiej pracje i lepiej pomaga chudnac
ale nie luzuj sobie za bardzo
ściskam
Cath,dzieki ..wiem,ze Ty sie mocno trzymasz i gratuluje takiej postawy..Zycze Ci powodzenia.
hmm mąz to też dobra dieta - jesli nie przesadziałas to i tak możesz byc z siebie zadowolona
Flakonko,mąż to tez dobra dieta??:> nie zrozumialam.
A dziekuje.Wreszcie tylko we dwoje
Agnieszko znajac flakonke to o sexa jej chodzilo
Trzymam za Ciebie kciuki i zagladaj na czacik czesciej, bo mamy wspolne tematy hihih
Haha,no popatrz,o tym nie pomyslalam,bo zmylil mnie ten mąż
Bede zagladac,obiecuje
Zakładki