-
Catharsis, z tymi ciuchami to niestety masz racje... ceny w sklepach dla puszystych sa zawrotne a i wybor mizerny. Wkurzajace jest tez to, ze w spoleczenstwie z tak duzym odsetkiem osob z nadwaga i otylych, ciuchy w sklepach koncza sie na 42 - 44! Czy producenci wychodza z zalozenia, ze grube ma siedziec w domu ewentualnie wychodzic odziane w worek po kartoflach??
Ja od jakiegos czasu mieszkam w Irlandii, w normalnym sklepie ciuchy mozna dostac do rozmiaru 48, czasem nawet 52 (oczywiscie nie we wszystkich fasonach), nie wspominajac o bieliznie, ktora jest tu po prostu ladna i w przyzwoitych cenach (jak na tutejsze zarobki, of course). Z drugiej strony bywa to rozleniwiajace, odkad tu jestem cichaczem przybylo mi 10 kg i w ciagle mam sie w co ubrac...
-
Patti - dzięki za słowa wsparcia i zrozumienia.
Najlepsze są ekspedientki, które na siłę wmawiają, że niby to świetnie wyglądasz, kiedy w rzeczywizstości... zgroza
-
Witajcie!!
Podzielam wasze zdanie co do ekspedientek.Dlatego nie kupuje praktycznie nowych ciuchow.. no i dlatego,ze te duze sa brzydkie..jak worki na kartofle..
Glupie to jest,ze wchodzimy do sklepow z opuszczonymi glowami..niepewne siebie - wlasciwie wiemy,ze nic tam dla siebie nie znajdziemy.
Chociaz powiem wam,ze ja ostatnio kupilam sobie w sklepie gdzie byla przemila obsluga piekna bluzeczke i kolezanki pytaly gdzie taka kupilam bo jest sliczna.A kupilam tylko dlatego,ze nie wstydzilam sie szukac i znalazlam w promocji za niewielkie pieniadze...
Szkoda,ze wiele z nas nie ma tej pewnosci siebie - czy gdzies jest napisane "pania powyzej rozmiaru 42,44 wstep do sklepu i ogladanie ubran zabronione"???
Ale szkoda,ze i mnie tej pewnosci brakuje
-
Ja po prostu jak nie muszę to do sklepów z ciuchami nowymi nie chodzę (jeszcze 2 lata temu było inaczej, ale wtedy mieściałam się w rozmiar 40 więc to inna bajka... )
Teraz jak nie muszę to nie idę - oszczędzam swoje nerwy...
Chodzę za to po szmateksach i tam wsię zaopatrzam.
Ale wiem, że to nie tak powinno być...
Nie powinni puszyści być traktowani jak trędowaci...
-
nie no bez przesady ja jednak kupuje nowe ciuchy i czasem nawet fajne
-
ale ja ważę więcej...
-
no tak ale coś tam zawsze można kupić z przyjemnościa - chociażby kolczyki buty albo torebkę ja sobie tak humor poprawiam
-
Catharsis jesteś wielka !! i nie mam na myśłi twojej wagi !!!
Twoja siła i chęc walki są motywatorem dla reszty !!!
-
hej Cath...wiesz zastanawialam sie nad tymi 5 rzeczami...no i wysnulam 3 tylko:
jestem dobra w :
doradzaniu i pomaganiu innym
w upiekszaniu swego obfitego ciałka-makijaz,manikiur,pedikiur etc
gotowaniu...uwielbiam to robic i eksperymentowc...
na razie to tyle...moze cos jeszcze wymysle...
przesylam buziaki...
-
czesc cat
wadłam sie przywitac
i zostawic mase cieplutkich buziakow
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki