Wątek: Historia pewnej grubaski

Weroniko - chcesz trzech braci? Nie ma sprawy - podrzucę Ci swoich na jakiś miesiąc Ja odpocznę a Ty docenisz siostrę

Panno Młoda - biorę Medformax 2x dziennie. Na dzień obecy ta dawka spełnia swoje zadania. W czwartek mam wizytę i będziemy rozmawiali o dawkach - może ją zwiększymy. Ale szczerze mówiąc nie do końca mi to pasuje. Przez ostatnie parę lat byłam tak szprychowana lekami, że chcę je w jak największym stopniu ograniczyć. Wyobraż sobie, że dziennie łykam około 26 pigułek ;( Już mam dosyć... Marzy mi się aby organizm zaczął samodzielnie funkcjonować


Zastanawiam się czy nie powinnam przeprosić za powyższy swój post. Ale w sumie dlaczego miałabym przepraszać. Jest to coś co mnie od dawna męczyło, a dotyczy chyba większości XXL'ek. Więc niech zostanie. A ja się przynajmniej wygadałam

Ale ja pytalam dlaczego bierzesz? Tzn czy masz cukrzyce czy tez jako lek - cud

Sorrki - źle spojrzałam pewnie jeszcze przeżywałam wygadanie sie w dłuuuugaśnym poście - jako sposób do zapanowania nad cukrem. Mam strasznie niestbilny, a jestem w grpie ryzyka cukrzycowego.

Zamieszczone przez Catharsis

Zastanawiam się czy nie powinnam przeprosić za powyższy swój post. Ale w sumie dlaczego miałabym przepraszać. Jest to coś co mnie od dawna męczyło, a dotyczy chyba większości XXL'ek. Więc niech zostanie. A ja się przynajmniej wygadałam

No właśnie - czemu miałabyś przepraszać?? To forum po to jest, żeby móc się wygadać wyżalić, poradzić, doradzić i ja np. zawsze piszę, jeśli mi coś "na wątrobie" siada
Ale tak mi się nasunęło - a propos ciuchów - w sklepach są drogie i wybór beznadziejny, to fakt, ale ja większość kupuję w szmatexach i wierz mi - cuda można kupić!
Oczywiście nie w każdym ciucholandzie, ale np. w jednym niedaleko mojego domku jest nawet dział XXL. I nie jest to tylko czcze gadanie, bo ubranka są naprawdę duże - nawet za duże na mnie się zdarzają, a to naprawdę coś!
No i wcale nie szmaty, można kupić naprawdę w świetnym stanie ciuszki I niedrogie
To jest szczególnie dobre, jak waga sie zmienia przy odchudzaniu i te nowe szmatki mają służyć tylko pewnien czas - a każda z nas chciałaby, żeby jak najkrótszy
W takim wypadku cena ma (przynajmniej moim zdaniem) podwójne znaczenie.
No ale to w zasadzie nie zmienia faktu, że powinny być normalne sklepy z normalnymi cenami i ubraniami w dużych rozmiarach.

Dobra, nie truję, bo coś się rozszalałam z pisaniem na Twoim wąteczku
Pozdrawiam
Ula

Ach, no i przecież! - GRATULUJĘ 22 zgubionych kg!!!

ulka - ależ własnie o to mi chodzi - o zasadę Pewnie że sobie jakoś radzimy: a to szmateks, a to katalog i sprzedaż wysyłkowa, a to krawcowa - często najtańsze rozwiązanie. Ale mi bardziej chodzi o zasadę i może ze względu na wykształcenie - o ekonomię

A te 22kg wiesz jaki to szok i zaskoczenie dla mnie?? Nie zauważyłam tego. Na ostatniej wizycie było - 16kg. Widać to była nagroda za zebranie się na odwagę i kupno wagi :P

hej!
według mnie masz racje...

dzięki

No to widzę, że wykształcenie mamy podobne
Ja nie przeczę, że masz rację, napisałam tylko jak sobie z problemem radzę, ale to faktycznie nie zmienia stanu rzeczy - że problem jest!
Pamiętam jak sobie kupowałam ciuchy jak ważyłam ~66 kg - wszędzie mogłam przebierać w nowych ciuchach (sklepy, stragany, budki) i ceny były naprawdę przystępne... Teraz? Nawet nie chodzę do sklepów, bo nie mam po co. Jak fajny ciuch - rozmiar malutki. Jak rozmiar ok - to nie ciuch tylko namiot - taki krój. A jak już w miarę i krój i rozmiar - to cena taka, że mnie nie stać Ech szkoda słów!

Ulka - więc powiedz co to za idiota wymyślił twierdzenie, że baby kochają zakupy?? ??