Martuś, przytulam wiosennie
mam nadzieję, że u Ciebie nastrój już lepszy
wpadnij tu, czasem trzeba się też wyżalić...
a kto Cię lepiej zrozumie niż my
pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za wszystkie Twoje sprawy
Martuś, przytulam wiosennie
mam nadzieję, że u Ciebie nastrój już lepszy
wpadnij tu, czasem trzeba się też wyżalić...
a kto Cię lepiej zrozumie niż my
pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za wszystkie Twoje sprawy
Hej Animko moja kochana!
Gdzie jesteś? Nie dajesz znaku życia, a ja czekam...
Jestem chora, tak jak dawno nie byłam. Leże w łóżku a jutro muszę do pracy
Odezwij sie co tam, bo się martwię. Chyba nie masz doła, co? Bo jeśli tak to witaj w klubie. Muszę do Ciebie przybłądzić bo muszę z kimś pogadać. Ale teraz nie, poczekam aż wyszdrowieje, żeby Ciebie nie zarazić. Pa
Dziewczyny mam doła i to wielkiego....
Nie umiem sie pozbierać ogólnie , nie radzę sobie sama ze sobą .Nie wiem dlaczego tak się dzieje , nie mam powodów do takiego stanu , a jednak...
Wczoraj gorzej się poczułam ,świat wirował wokół , łapałam powietrze jak ryba bez wody i nie rozumiałam niczego wokół....
Dziś rano troche lepiej , jednak musiałam jechać zrobić posdstawowe wyniki dzieciom - do sanatorium i tak jakoś poleciało....
Małemu pękła żyła - ja w szoku - doszłam do siebie po jakimś czasie , pózniej wyjechali rodzice na kilka dni i zabrali mi starsze dziecko i ...pusto jaskoś....
Pusto bo nie mam męża w domu , teraz nie mam jeszcze dziecka , z resztą moje dzieci radzą sobie świetnie beze mnie! Jestem okropna , gruba wielka i głupia!
Jakby jeszcze tego było mało to miałam w poniedziałek przesunąć suwaczek a teraz - nie ma takiej potrzeby bo nie ma co przesuwać Wpadłam w jakiś napad głodowy i jem i jem i jem ...mam to pierwszy raz , nie radzę sobie z niczymi już nic mi się nie chce.Mam taki stan pierwszy raz w życiu bo nawet innym nie potrafię pomóc , kiedyś to chociaż to jeszcze potrafiłam a teraz ...masakra!
Nie chcę żadnego głaskania , żadnej litości...
Potrzebuję ogromnego kopa zanim przepadnę Czegoś co mnie zmobilizuje i obroni przed samą sobą
Co to ma być? Co to za humor? Dopiero co mąż był w domu, a Ty już masz doła i dopadaja Cię smutki? Do roboty!!!! Weź się za siebie. Nie ma syna to wykorzystaj to - zrób coś dla siebie. Kiedy mały zaśnie weż długa kąpiel albo zafunduj sobie olejkowanie ( nie wiem czy kiedyś próbowałaś?) Posłuchaj ulubionej muzyki. A przede wszystkim NIE OBJADAJ SIĘ!
Ja zafundowałam sobie weekend objadania się - niestety A teraz mam mega wyrzuty sumienia...i po co Ci to?
Nie umartwiaj się nad sobą...masz wystarczajaco dużo realnych problemów, żeby sobie dokładać wymyślone
Jesli wirtualny kop nie pomoże to przyjadę i kopnę Cię realnie...a wiesz, że ze mną to nie żarty...jestem wstanie to zrobić
Trzymaj się nie dawaj się temu głupiemu stanowi, który Cię dopadł!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
HEJ
PISZESZ ZE NIE CHCESZ GLASKANIA OK NIE BEDZIE
CHCE CI TYLKO POWIEDZIEC ZE NIE WARTO SIE OBIADAC TO DZIALA TYLKO NA KROTKA METE MASZ PRZYJEMNOSC TYLKO PRZEZ CHWILKE ALE JAK DOLEK MINIE BEDZIE CIE PRZYGNEBIALO TO ZE JADLAS I OCZYWISCIE KILOSIKOW PRZYBYLO
UWIERZ MI NIE WARTO JA NIEDAWNO TEZ MIALAM PASKUDNIE DLUGO TRWAJACY KRYZYS PONAD 14 DNI DZIEWCZYNY BARDZO MI POMAGALY BYLAM NA FORUM TAK DLUGO JAK TYLKO MOGLAM PISALAM CZYTALAM I JAKOS PRZEZYLAM CHOC NIE BYLO LATWO
TRACILAM NADZIEJE Z DNIA NA DZIEN MYSLALAM ZE TO KONIEC DIETY I KONIEC ODCHUDZANIA CHOC JESZCZE NIGDY TAK DLUGO SIE NIE ODCHUDZALAM I Z TAK POZYTYWNYMI SKUTKAMI
A WSZYSTKO DZIEKI TEMU ZE ISTNIEJE TO FORUM I DZIEWCZYNY KTORE NAPRAWE POTRAFIA DUZO I TO NIE ZAWSZE GLASKANIEM
POSTARAJ SIE CHOC TROSZE POMYSLEC W PRZYSZLOSC
PAMIETAJ ZE KAZDY MIESIAC DIETY TO MINIMUM 4 KG NA MINUSIE A DO LATA JESZCZE ZOSTALY TRZY WIEC JESLI SIE NIE PODDASZ DO WAKACJI BEDZIESZ MIALA 12 KG MNIEJ POMYSL JAK BEDZIESZ WTEDY WYGLADALA
PODEJRZEWAM ZE BEDZIESZ MUSIALA ISC NA ZAKUPY PO CALKIEM NOWE CIUSZKI
POMYSL O TYM ZASTANOW SIE CZY NIE WARTO SPROBOWAC WYTRAWC
Witaj Animko...
Nie wypada,żeby na pierwszej wizytcie u Ciebie dawać Ci kopa
Ale podpisuje sie pod słowami Sylwi...trzymaj sie i nie dawaj temu stanowi który Ciebie dopadł...
A w szczególnosci nie objadaj sie ...bo to prowadzi do jeszcze wiekszego doła...wiem coś o tym bo to przerabiałam...
Moje życie też nie jest usłane rózami...i często miewam takie nastroje ale staram sie nie torturować myślami samej siebie...a kiedyś tak robiłam... POrozmawiaj z kimś kto Ciebie zrozumie...to pomaga...Mam nadzieje,że jutro lepiej sie bedziesz czuła...Pozdrawiam
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Martuś, wiesz, ja nie potrafię może dawać kopniaka, ale klapsa potrafię niezłego przyłożyć ( przekonałaś się sama na centralnym )
dołek może przytrafić się każdej z nas, zresztą to jest normale... czasem trzeba się wypłakać, pomarudzić... i każdy ma prawo do tego, trudno oczekiwać że życie będzie nas pieściło bez przerwy, więc kiedy przychodzą te gorsze dni, bywa że ogarnia nas bezsilność...
ale ile to razy na tym forum czytam, że ktoś zajadał stresy i że to zamiast pomóc, pogorszyło tylko sytuację... nie zliczę takich postów
więc proszę Cię Martuś, wyciągnij z tego wnioski i weź się w garść
smutek jest częścią naszego życia, ale nie pogłębiajmy tego stanu obżeraniem się, a potem jakimiś wyrzutami...
przykro mi jest czytając to co napisałaś, bo poznałam Cię osobiście i wiem jaką jesteś fajną dziewczyną... nie jesteś ani okropna, ani gruba i wielka, ani tym bardziej głupia, więc proszę mi tu nie wypisywać bzdur
myślę o Tobie ciepło i bardzo chciałabym Ci jakoś pomóc
co to za notka co to za ględzenie co to za podejście
ALOHA to ja tu jestem od marudzenia i narzekania jeżeli jeszze nie zauważyłaś...i to ja miewam doły...
wszyscy inni są wytrwali BEZ DWÓCH ZDAŃ
kochana...nie ma to ...nie ma tamto... do roboty....
nidy nie będzie idealnie, zawsze będzie coś za cos przeciw
a naszym zadaniem jest poprostu być ponadtym...żyć dalej..
moja siostra zawsze mawia: olej to Ciepłym moczem i jazda jazda jazda
Sylwia ma rację...zamiast siedzić i się nad sobą użalać, weźżycie w swoje ręce... wykorzystaj aktywnie ten czas: sport, olejkowanie, muzyka, hobby....
i zacznij kontrolować to co w siebie wrzucasz.... powieś na lodówce coś co będzie Ci o tym przypominało..rozwieś to w całej kuchni i gdy weźmiesz jakiś produkt do ręki, niech ten symol rozwieszony w 'okolicy' pzypomina Ci moje słowa: "Martuś, czy to jest to co właśnie chę i muszę zjeść czy jest na to pora"
i jeżeli odpowiedź będzie brzmiała nie...odłóż to w diabły...i bądź z siebie dumna.. pawaj się nią ile wlezie
kurczeee i przyrzekam że jak się nie weźmiesz w garśćkobieto to zadam CI jakąś karę...PRZYRZEKAM
Martus dziekuje za kilka chwil na gg -jutro wpisze sie u Ciebie więcej i będzie to niezły op.....prz,bo mnie wkurzyłas prawie na maxa Jeszcze raz usłyszę,albo zobaczę wpis,że jesteś gruba ,głupia i okropna to przy następnym spotkaniu przełoże przez kolana i tyłek zleję
ĆWIR, ĆWIR
POZDRAWIAM CIEPLUTKO I OPTYMISTYCZNIE .
JA TEZJeszcze raz usłyszę,albo zobaczę wpis,że jesteś gruba ,głupia i okropna to przy następnym spotkaniu przełoże przez kolana i tyłek zleję
Zakładki