Wątek: animkowe zmagania :)))

Oczywiście podpisuję się wszystkimi czterema łapkami pod słowami Usiaczka.

I wydaje mi się, że choć przedszkole na pewno jest dla Okiego sporym wyzwaniem, to jednocześnie jest też bardzo ważnym i cennym nauczycielem życia. Na podstawie tego wszystkiego, co o Was (i o Tobie jako człowieku i matce) wiem, sądzę, że dałaś mu najlepsze z możliwych przygotowanie i jest już na tego nowego nauczyciela życia gotowy.

Mocno Cię ściskam

No i u siebie na końcu ... ale udało mi się u Was pobyć choć chwilkę .

Luneczko dziękuję i też tęsknię.Nie chcę jednak Cię męczyć zbytnio sobą! Wcale nie czuję się dobrą mamą , inaczej nie miałabym tylu wątpliwości
...
Katsonku Święte słowa!

Gayga staram się bardzo

Korni dziękuję za wszystko!

Ewunia też pozdrawiam i czekam

Nan
Lubię Twoje wpisy bo są szczere.Masz swój punkt widzenia , który szanuję!

Fatsia witam! Nie wyskakujesz jak królik , ale miło jest poczytać kogoś kto nas wspiera! Co do Nan to chyba każda z nas miała inne wyobrażenie o macierzyństwie przed , rzeczywistość jest troszkę jednak inna niż wyobrażenia.Tobie nie musze tego tłumaczyć , ale może ktoś kiedyś sobie przypomni tą dyskusję i będzie to jakaś lekcja? Wierzę w to.Co do małego , to rzeczywiście jest inny , wrażliwy i ciągle mnie zaskakuje.Od niego mogę się wiele nauczyć , np.tego jak my dorośli hamujemy w sobie uczucia , którymi dzieci nas zalewają.Pierwszy odruch serca jest zwykle prawdzimy , jednak to tłumimy i szukamy wytłumaczenia.Teraz staram się tego nie robić /hamowanie/ i dziwię się jak to wpływa na innych ludzi.Można komuś pomóc zupełnie bezinteresownie , nawet o tym nie mysląc a ludzie są zdziwieni ogromnie.Spodobało mi się to zadziwianie ostatnio
Ja też wierzę ,że będzie dobrze! z resztą nie przyjmuję do wiadomości innej opcji.Praca i tylko praca a efekty będą!Póki starczy sił...
Dziękuję!

Megamaxi dziękuję za porady - sa u mnie zawsze mile widziane!

Ewunia 31 bardzo czekam na nasze spotkanie , a kopać w miejscu publicznym wypada?

Bewik dziękuję!

Dorcia 113 odliczam już dni

Usiaku dziękuję! i nie czuję nigdy żebyś się mądrzyła!


No chyba wszystkim odpisałam Sms-ki dostaję miłe i dziękuję bardzo za nie.Leń ze mnie ,bo jeszcze nie wpisałam tych wszystkich numerów do telefonu.Na usprawiedliwienie mam tylko to ,że moje dzieci domagają się klikania już częściej
Poniedziałek i wtorek będziemy w szpitalu , środa na zajęciach , więc jak się uda to w środę zaglądnę do Was , a jak nie- to we czwartek.Mam nadzieję ,że nie zapomnicie o mnie Buziaki!
Miłego wekendu wszystkim!

Oj Animko,Animko....meczyć mnie nie chcesz,za to mnie...zdenerwowałaś Zapamiętaj raz na zawsze,że nigdy mnie nie męczysz i zawsze chętnie z Toba porozmawiam - nie chce wiecej czytać takich głupstw

Mnie też to zadziwia, że dzieci są takie bezpośrednie i nic nie ukrywają, dlatego zawsze się głupio przy nich czuje, szczególnie jak taki brzdąc bezceremonialnie się na mnie patrzy

Ja też Animko nie mogę się doczekać.Tyle w Tobie radości i ciepła , może uszczknę troszeczkę....

Witaj Animko

Poniedziałek i wtorek będziemy w szpitalu

Zycze, zebys wrocila z tamtad zadowolona
Pozdrawiam

Dziewczyny dzięki za odwiedziny.Nie będzie mnie ze 3 dni i mam nadzieję ,że o mnie nie zapomnicie.Denerwuję się strasznie , ale cóż -tak trzeba...


Luneczku mój kochany - ja w trosce o Twoje dobro! Buziakuję i trzymaj kciuki za małego

Nan dzieci są przede wszystkim szczere ;w przeciwieństwie do dorosłych nie ukrywają uczuć i myślę ,że skoro tak na Ciebie patrzą to chyba się im podobasz?


Dorcia już dni odliczam...szkoda ,że nie masz dyżuru w te 2 dni...może i dobrze , bo za szybko bym się Ci znudziła .Mam nadzieję ,że wszystko jest tak jak się umówiłyśmy? A na smutki szkoda życia

Bewiku czy bedę zadowolona to się okaże...mam nadzieję ,że te badania rozjaśnią wiele spraw , znajdą przyczyny...Wierzę w to ,że wszystko będzie dobrze!

Całuję Was mocno i idę szykować torbę....

Animko - jakżeby można było o Tobie zapomnieć? Nie żartuj!
Będziemy tu na Ciebie czekać niecierpliwie
Buziaki
Ula

Animko, trzymajcie się - i obyście z tego pobytu w szpitalu wrócili z wszystkimi odpowiedziami na ważne pytania.

Mocno Cię ściskam - no i jasne, że nie zapomnimy!!!

animko:

Jako dziecko i póżniej coraz mocniej pielęgnowałam w sobie jedną myśl , że będę mówić moim dzieciom ,że je kocham każdego dnia - i tak robię.

miałam to samo, zawsze mi tego brakowało, dlatego też tak robię względem madzi! A co do nadopiekuńczości, to na pewno jesteś świetną mamą i nadopiekuńczość twoim dzieciom nie grozi...
...jeśli bym mogła...jak radzisz sobie z buczeniem i tzw fochami dzieci...moja trzylatka testuje mnie na prawo i lewo...staram się być cierpliwa, ale czasem wybucham, a nie chcę tego...też chcę być dobrą matką, i nie chcę, aby dziecko jak dorośnie wytykało mi błędy, lub co gorsza z powodów wychowawczych miało samo z sobą problemy...
pozdrawiam