No jestem dziewczyny....
Nie pisałam wcześniej , ale nie było nas dobrych kilka dni.W tym czasie"wywiozłam"dziecko do dziadkow na II turę wakacji ....jak go zabierałam poprzednio to pogoda się poprawiała , a teraz znow nieciekawie.Mały jest zły bo na staw nie może jeżdzić się kąpać , no i znow mamy wina
.Jestem kilka dni i trafa mnie bo kompa włączam po kilka razy , albo wyłącza się w najciekawszym momencie /mam nadzieję ,że ten post nie zniknie
/ .A teraz mam PMS i bez kija nie podchodż! Ja się nawet boję samej siebie
![]()
.Tak sobie chodze po domu i rozmawiam sama ze sobą , no bo z kim tu gadać? Mąż śpi poł dnia , 3/4 jest nie do życia bo ma nocne zmiany.Malutki jest nie za bardzo rozmowny , bynajmniej w języku polskim.Jest jeszcze jedna wiedżma , czasem widzę ją w lustrze , jest wstrętna i up****dliwa ; gada do siebie i w ogole złośliwa jakaś! Mam nadzieję przetrwać jakoś ten tydzień @ i dziwactw z nią związanych.Co poza tym? Dieta swoją drogą , mam za mało samozaparcia.Nie wiem jak wskrzesić to co było kiedyś? Żeby jeszcze komp tak się nie zawieszał .... wcześniej jak wpadłąm na forum to wołami mnie....
Buziaki dla Was!
Zakładki