Miłej niedzieli Skarbku!!
BUZIACZKI
![]()
Miłej niedzieli Skarbku!!
BUZIACZKI
![]()
Martuś pozdrowionka przesyłamMam nadzieje że lepiej sie czujesz...Buziaki
![]()
![]()
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Czuję się lepiej , szczegolnie jeśli chodzi o bole głowy.....ciśnienie wrociło na swoje tory.
Ostatnio często mi się zawiesza komnputer i wcina mi niektore posty co mnie nie cieszy szczegolnie.Ostatnio pisałam dużo na temat naszej służby zdrowia i moich z nią perypetiach , ale coż - nie dane było wysłać i poszło w kosmos.Jak juz mnie doprowadzą do stanu podobnego to opiszę znow , może tym razem się uda ?
Co poza tym - dziś jadę znow do kolejki walczyć o zasiłek rodzinny , w poprzednim tygodniu stałam w sporej kolejce po druki, wzięłam ze sobą małego i to był błąd
, no ale nie za bardzo miałam go gdzie zostawić. Dziś moj misiek ma nocną zmianę , więc w samo południe /to wymagana pora przez nasz urząd/ jadę składać wnioski.
Poza tym analizowałam wycinek czasu w jakim się znajduję i czas się odciąć jakoś od tego co mnie powoli "zabija". Wygląda to tak ,że w walce o sprawy nadrzędne zagubiłam gdzieś siebie , przestałam walczyć i dbać o to , na co z chęcią patrzałam w lustrze.Żle mi z tym teraz.To chyba wystarczająca motywacja aby ruszyć z miejsca.
Nigdy tak nie podchodziłam do przykazania VII , dopoki mnie Doris nie otrzeżwiła.Nie zabijaj nie odnosi się tylko do ludzi nas otaczających , ale i do nas samych.Nie można zabijać samych siebie a ja właśnie to robiłam...takie powolne wykańczanie.
Muszę to jakoś porozdzielać , kłopoty zostawić na boku -co nie oznacza ,że je zbagatelizować.One poprostu nie mogą mną dominować , bo przy tym łatwo się wykończyć.Poza tym , chyba znalazłam sposob na pomaganie innym .To dla mnie bardzo ważne , choć ostatnio zaniedbane z przyczyn ekonomicznych.
Dziękuję Wam , dajecie mi siłę , wiare i nadzieję!
Sylwia jesteś moim Guru...dzięki Tobie wiem ,że można!
Martuś, ściskam mocnoi trzymam kciuki za walkę o lepszą siebie i za uporanie się z kłopotami. Przecież zawsze po burzy wychodzi słońce, a dodatkowo jeszcze pojawia się tęcza
Buziaki
Martuś, pamiętam o Tobie![]()
u mnie zapowiadają się zakręcone dni, mimo że nie ma młodych, dużo mam na głowie![]()
TRZYMAJ SIE KOCHANIE
JAK WROCE TO COS NAPISZE
![]()
![]()
Czy to co jemy, ma wpływ na rodząca się w nas agresję?
Jedząc byle co - narażamy się nie tylko na otyłość i choroby krążenia, ale również na rosnącą czy też dopiero rodzącą się agresję
Bernard Gesch jest naukowcem z Uniwersytetu Oksfordzkiego, który od lat zajmuje się badaniem tego, w jaki sposób jedzenie mało wartościowych produktów bądź dokładnie przemyślany jadłospis, może wpływać bezpośrednio na skłonność do przemocy. W jego eksperymencie wziął udział młody człowiek, 13-krotnie skazany za okradanie samochodów ciężarowych.
Ten uroczy młodzieniec nic nie jada na śniadanie, ponieważ woli spać. Jego obiad składa się z czterech albo pięciu filiżanek herbaty z mlekiem, do tego trzy łyżeczki cukru. Na podwieczorek pije trzy filiżanki kawy. Pod wieczór, obiadokolacja - schabowy z ziemniakami, a na koniec dnia, tuż przed snem obżera się bułeczkami, pije kawę, je żelki. Ponadto kiedy ma pieniądze, to wypija jeszcze cztery półlitrowe piwa, uzupełniając dwudziestoma papierosami .
Naukowcy nie wiążą żywienia z przemocą w sposób absolutny, próbują tylko wskazać, że agresywne zachowania są w pewnym stopniu spowodowane złą dietą. Niedobór witamin oraz mikroelementów może zwiększyć problemy psychiczne i być przyczyną zaburzeń zachowania. Często zdarza się też tak, że jak jesteśmy głodni to nie możemy się skupić na pracy, stajemy się niemili dla otoczenia, niekiedy agresywni, w skrajnych przypadkach dochodzi nawet do rękoczynów.
W swoich badaniach Gesch wykorzystał 231 ochotników z więzienia w Aylesbury. Połowie z nich radykalnie zmienił dietę –spożywali więcej witamin, minerałów i uzupełniających egzogennych kwasów tłuszczowych ( tłuszcze są niezbędnym elementem w diecie człowieka, gdyż są potrzebne do tworzenia ważnych związków np. prostaglandyn )
Pozostałym podawano placebo. Naukowiec stwierdził, iż brutalne zachowanie u osób o zmienionym jadłospisie spadło o 37%. Pozostali wciąż byli agresywni. Po zakończeniu eksperymentu sytuacja w więzieniu wróciła do stanu poprzedniego, czyli ogólnego chaosu.
Serce mi rośnie jak czytam, że wracasz do siebie. J
Jest w Tobie siła i niezwykła dobroć oraz wiara w ludzi, której tak mało jest dziś - niestety. Wiem doskonale, że nie umiesz żyć bez pomagania innym, ale czasami trzeba skupić się na sobie i nie ma w tym nic złego ani egoistycznego.
Ty i Twoja rodzina też jest ważna.
A innym można pomagać swoją obecnością, dobrym słowem, a czasami nawet wspólnie pomilczeć.
Pomaganie to nie tylko pieniądze i dobra materialne.
Musisz także pamiętać o sobie - wiem, że rodzina jest ważna, ale odrobinka zdrowego egoizmu jest potrzebna każdemu z nas.
Może to być zwykła - niezwykła wieczorna kąpiel.
Kiedy dzieci już śpią możesz usiąść z książką w wanie i odpocząć.
Co do tego co napisałaś...jeśli to do mnie te słowa to![]()
![]()
![]()
...pojęcia nie mam co takiego zrobiłam. Nie pisz takich rzeczy, bo zrobię się próżna i co
![]()
![]()
Co do artykułu - każdy z nas wie, że jak się napcha na noc to źle śpi i często śnią mu się głupoty.
Podobnie jest z nauką - jeśli źle się odżywiamy to gorzej wiele rzeczy wchodzi nam do głowy.
A co do agresji...hmmm może Ci na diecie nie mieli siły na agresję![]()
![]()
![]()
A poważnie może coś w tym jest![]()
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Sywia nie zasługuję na to co napisałaś, jastem słaba...jak słaba miałaś okazję nie raz zobaczyć....
Co do książki to jakoś daleko mi do tej biblioteki, na razie czytam dzieciom.
Jesteś moim guru i będę to powtarzać zawsze! Napewno nie będziesz po tym prożna , bo prożność Ci nie grozi!
Zdrowy egoizm ...hmmmm jest na to jakaś szkoła?
A co do artykułu to tak czytałam bo ta agresja w diecie to trochę jak forma detoksu -nie sądzisz? Polak głodny -Polak zły i coś w tym jest.Szukamy zamiennikow , niekiedy ta złość to odreagowanie na kimś tego jak wyglądamy , do jakiego stanu się doprowadziliśmy.Zanim to właściwie sobie nazwiemy -nija sporo czasu....no i cierpią niewinni ludzie![]()
![]()
często.
Pytasz co zrobiłaś? Czytam o Twojej mobilizacji i sama mam większą ochote do walki o siebie.Teraz jest taki czas zwątpienia , wszędzie gdzie wchodzę to czytam o tym jak potrzebna jest motywacja.Sztuka motywacji jest bardzo trudna , ale trzeba ją wzmacniać w sobie.U mnie z tym krucho ostatnio , ale lustro nie dało zapomnieć. Co poza tym? Bole kręgosłupa , bole stawow , no i stare niedobre żylaki się odzywają .Mało? Chyba nie![]()
Buziak wielki dla tych co zaglądają! Ja mam problemy z kompem i często posty piszę podwojnie bo lecą w kosmos.Wiele nie udaje się powtorzyć bo są tworzone pod wpływem chwili i nie da się skopiować z tej mojej ciężkiejgłowy.W przyszłym tyg. przeistalujemy system i zobaczymy jak będzie.Ale to po "nockach" miśka - bo może zapomni co nieco zainstalować i co wtedy
? Teraz on śpi a ja gotuję obiadek -na razie w głowie, ale czas zmienić stan rzeczy i w czyn wprowadzić
.
Papapa!
![]()
Martuś, z przyjemnością odnotowuję fakt, że znów jesteś aktywna forumowo![]()
tak fajnie się czyta to co piszesz i jak piszesz![]()
co do dietki, to ja słyszałam, że ludzie jedzący dużo mięsa są agresywni, no ale na moim przykładzie nawet, wydaje mi się że to tylko plotka![]()
![]()
pozdrawiam![]()
Zakładki