-
-
Dziękuję kochane za odwiedziny i życzenia
Były udane lunko
pierwsze od lat bez dzieci
- nawet po wadze widać
. Nie wiem jak to się teraz dzieje, bo jakoś szybciej chudnę - dobrze mi z tym
. Idę was poodwiedzać. Dzięki pyza - ja też wiem, że nie pozwolę wrócić temu wstrętnemu tłuszczowi! Za dużo wysiłku mnie kosztuje to całe odchudzanie. Kurde w sobote idę na bal firmowy do męża
nie wiem jak się ubrać...ehh te kompleksy!
-
Wczorajszy dzień udany dietowo. Zjadłam 1260 kcal - poniżej normy ale nie miałam kiedy. Nawet 20 minut na rowerze zdążyłam przejeździć
. Mimo tego ważę więcej niż wczoraj. Lepszy był system ważenia tygodniowego bo przynajmniej się nie dołowałam. Dzisiaj znowu zjem ok. 1300 bo po pracy idę do dentysty i do domu ściągnę dopiero po 19-ej. Ja wiecznie śpiąca jestem wieczorami - najpóźniej koło 22-ej padam. Kiedyś dłuzej mogłam wysiedzieć - w weekendy do 2-ej w nocy spokojnie a teraz 23 to już szok. Nie chcę tak mieć do końca życia bo nieużyta się robię towarzysko. Ciekawe jak na tym "balu" wytrzymam tak długo. Nawet pierwsza z wesela wyszłam.
-
miłego dnia Kami. Może jednak wytrzymasz na balu dłużej
-
Witaj Kami_25 widzę, że dietka ładnie idzie, gratuluje. Ja mam taki sam problem z tym zasypianiem
, jak nie śpie 8 godzin to jestem nie do życia hehe. A na imprezach max do 24 wytrzymuje ( jak kopciuszek hehe) a później ziewam co chwilę i marzę o łóżku. Coś trzeba z tym zrobić, bo mam zamiar zacząć w końcu wychodzic do ludzi.
Miłego dnia, buziaki
-
Mogę przyłączyć się do klubu wiecznie niewyspanych
Ostatnio padam prawie równo z moją niuńką
godzina 20 - 21...
-
Dzisiaj spałam 9 godzin od 21:30!!!! i dalej nie czuję się wyspana. Nie mam cukrzycy :P - sprawdzałam heheh, dobrze, że w końcu piątek bo nie chce mi się już pracować. Jutro basen, jaccuzi, sauna i foliowanie - marzę o tym. A późnej ten cholerny bal, na który mam już coraz mniejszą ochotę pójść! Wiem, że będę najgrubsza i nie potrafię się dobrze bawić pamiętając o tym w każdej sekundzie imprezy. Dziękuje pyza za odwiedzinki
-
Ze spaniem to może być wina przesilenia wiosennego, mój mąż śpi teraz jak niemowle po 10 godzin
Nie moge wyjść z podziwu, bo zawsze był nocnym markiem.
A na zabawie się nie przejmuj to ostatnia zabawa z taka wagą
Chociaż wiem, że łatwo się mówi
-
Ja dziś dopiero po raz pierwszy w tym tygodniu solidnie się wyspię, bo jutro rano nie idę do pracy.
Kami, a zamiast się stresować myślą o imprezie i o tym, że będziesz na niej największa, to pomyśl o tym, że pewnie będą tam osoby, które nie widziały Cię od jakiegoś czasu (bo mniemam, że przynajmniej niektórych współpracowników męża już kiedys spotkałaś?) i na pewno zauważą, jak już ładnie schudłaś
Idzie Ci naprawdę super, tak trzymać 
Usciski
-
Kami, ale czym Ty się przejmujesz? Zrób się na bóstwo (sauna, qrcze, ale zazdroszczę Ci tej sauny...) i porażaj wszystkich godnością osobistą. I co z tego, że - jak twierdzisz - będziesz najgrubsza? Przecież to się niedługo zmieni, masz charakter i motywację, jesteś na dobrej drodze, a obecne kształty to stan stricte przejściowy 
Nos do góry i baw się dobrze
A potem opowiedz, jak było!
Pozdrawiam!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki