-
Kami pozdrawiam cieplutko
-
Kami, mi też jeszcze parę miesięcy temu niektóre spodnie leżały dokładnie tak, jak to opisujesz, teraz są na mnie za luźne i o żadnych wałkach nie ma mowy. Twoje też już niedługo będą musiały być noszone z paskiem, jak moje. 
Jeśli chodzi o ćwiczenia na rowerze, o które pytałaś na jakims innym wątku, to ja rowerka stacjonarnego nie mam (a na zwykłym to wiadomo, dostosowuję się do ruchu drogowego), ale polecałabym (po krótkiej rozgrzewce) robienie tego, co robię jeśli ćwiczę na bieżni w siłowni, tzn. jeżdżenie interwałowe. Minuta bardzo szybko (jak najszybciej potrafisz), a potem 2-3 minuty wolniej, ale też szybko - i tak na zmianę.
Uściski
-
Dzięki Trini 
To dobry pomysł! W końcu jakiś plan i sposób na pozbycie się nudy na rowerku. Dzisiaj w ogóle nie jestem głodna. Wypiłam tylko kawę i nie mogę w siebie nic wcisnąć - bo mnie jakoś odraża a mam w pracy serek wiejski z papryką, pomidorkiem i ogórkiem mmmm + chlebek pełnoziarnisty. I co wtedy się robi? Nie wmuszę w siebie ale mam nie jeść jak mi się nie chce czy co ?
Pierwszy raz w życiu nie chce mi się jeść heheheh
-
Taaa, fajnie, że ktoś to czyta w ogóle....
Chyba będę musiała się pytac o różne rzeczy na "obcych" wątkach a to potraktuję jako dziennik
. Dalej nic nie jadłam...
-
Ojjj czytamy czytamy...nawet sie doezwałam na GG...ale masz chyba wyłączone......a czemu nie jesteś głodna..cio kochana?Mam nadzieje że nie bierze cie jakieś chorobsko jak i mnie!!!!!!Pozdrawiam ...
-
hmm
Ja tez jestem strasznie gruba mam 21 lat za pare miesiecy i waze 106 kg rany to jest koszmar mam dwojke dzieci przy pierwszym przytylam 20 kg i zaraz to nadrobilam powracajac do strej wagi 65/68 kg a przy kolejnej ciazy przytylam tyle ze wazylam na koncu 99 kg oczywiscie po porodzie schudlam do 88 kg ale z niewiadomych przyczyn
zaczelam znowu tyc i tak waze teraz 106 kg wiec biore sie za siebie az bedzie sie kurzylo
niby nie czuje sie az tak zle w zasadzie normalnie ale jak mam isc cos kupic do ubrania to robi sie problem hmm
moj blad to fast fudy czasami nie moge bez nich zyc i lubie wypic sobie drinka co tez ma kalorie no i oczywiscie sie po nim najesc
mam meza ktory mnie bardzo kocha i generalnie nie przeszkadza mu to ale nie chce zebym sie zmarnowala bo zamiast chudnac to tyje. czasami nie wiem, co mam zrobic tak jak teraz chciala bym wrocic do poprzedniej wagi ale pewnie nie dam rady zadowolila by mnie chociaz 8 na poczatku hmm lepiej byc dwu cyfrowa niz trzy
-
-
witaj kami. u mnie tragedia, przerwalam diete i teraz ciezko mi do niej wrocic. wiesz nawet nie wchodze na forum bo wstydze sie was ze nie dalam rady, poprostu mysle ze mi juz nic nie pomoze... twoje osiagniecia sa super, jestes wytrfala i masz racje tak trzymaj!. 7 kg to juz duzo, zazdroszcze ci. ale mam nadzieje ze nie wyglupisz sie tak jak ja i dalej bedziesz dazyla do sukcesu. trzymam za ciebie kciuki i serdecznie pozdrawiam. mam tez nadzieje ze kidys wroce tu do was. usciski dla wszystkich
-
słońce jak ci idzie????napisz
ja zaczełam w poniedziałek ciesze nawet z tego ze nie jem juz pieczywa,kiełbachy ,schabowych lepiej sie z tym czuje a mam nadwage 40kg jestem niska i wygladam jak prosiak ale to sie zmieni.trzymam kciuki
trzymajmy sie razem
-
Prosiak
niezłe, ja chyba też tak wyglądam w związku z wagą
heh. Wczoraj padłam o 21-ej, Przyszłam do domu i zobaczyłam, że "bachory" zrobiły w nim sajgon
Moje dzieci: 9 i 10 lat przychodzą same ze szkoły i do szkoły więc dokąd nie przyjdziemy z pracy rządzą w domu. Musiałam odkurzać i myć podłogi na parterze i piętrze, później jeszcze pół godziny jeździłam i zjadłam w sumie tylko 1300 kcal - mówię tylko bo ja generalnie stosuję 1500. Maciek skręcił nogę w kostce i jeszcze musiałam mu pokój sprzątać wrrrr
a nie dało się tam przebywać bez tego. Dzisiaj nie poszedł do szkoły - ale ma czytać lekturę
Dzięki za odwiedziny.
Agnimi - jak zwykle pamiętasz o mnie - dzięki
ewunia1971 - poprawiłaś mi humor z rana, idę do Ciebie poczytać 
Jolcia - dzięki kochanie za odwiedzinki
podaj maila mam zdjecie dla ciebie bo tutaj nie potrafię zamieścić
gocha781 - szkoda, że nie dałaś rady, ale nie przejmuj się tak, ja wiele razy odpadałam, teraz jest mój pierwszy raz jak dobrze mi idzie, musisz chyba do tego dojrzeć, ja przez ostatnie kilka miesięcy nie mogłam na siebie patrzeć w lustrze a traumatycznym wydarzenem był ślub szwagra.... opisywałam wrażenia z płyty z wesel
, tak więc się nie martw, czytaj, myśl i wracaj do nas , BUZIAKI
pindka - u mnie to samo, mąż akceptuje mnie taką jaką jestem ale nie sądzę, że pogniewa się, jak będę szczupła, pięknie ubrana i chętna do pokazywania mu się nago
. Do boju !
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki