-
Hej hej trzymam kciuki i życzę powodzenia. Na pewno forum, a raczej ludzie na tym forum bardziej zmotywują Cię do działania poza tym te suwaczki - linijeczki to naprawdę świetny pomysł. Ja zawsze nie mogę się doczekać kiedy będę mogła przesunąć linijeczke o kilogram w dół to też bardzo motywuje.
Pozdrawiam :*
-
witaj
widze ze jestesmy do siebie bardzo podobne wiek prawie ten sam, wzrost idealnie ten sam, waga tez
z ta roznica ze ja warzyw podduszanych nie trawie
wierze ze Ci sie uda, a ja nad swoim losem i cialem tez bede mocno pracowac
pozdrawiam cieplo,
a.
-
Witaj!
Mamy dosc podobny problem. Obie chcemy schudnac ok 40 kg. Wiesz co? Myśle że razem nam sie uda.
Moja waga to 95 kg a ma byc 55. Mam 1m70cm wzrostu. Razem razniej ;]
-
Kiedy świąteczny stół się ugina,
śpiewa kolędy cała rodzina,
na niebie pierwsza gwiazdka już świeci
niech Cię bogaty Mikołaj odwiedzi.
-
-
po swietach....
ale jestescie kochane dziewuszki! Nie zlozylam nikomu zyczen bardzo przepraszam... noworoczne za to napewno zloze. Jak to jest, ze wszyscy sie wyrabiaja z wyslaniem kartek , smsow, dzwonieniem a ja jak oparzona w srodku Wigilii zawsze musze odskoczyc i poobdzwaniac kochanych znajomych z zyczeniami!!!
Do planu odchudzania dolaczam plan bycia ZORGANIZOWANA.
o odchudzaniu nie pisze nic. Jadlam , pilam, bawilam sie nieprzyzwoicie! Ale ale.. dzis juz mam zarelko warzywne zapakowane, przygotowane, na pierwsze sniadanko maca spozyta.
Suwaczek chyba trzeba bedzie cofnac z powrotem do wagi wyjsciowej... aleto jutro dopiero. Dzis nie mam odwagi sie zwazyc
Jak po swietach? Czy ktos dal rade nie grzeszyc??? Oglaszam konkurs na najdzielniejsza odchudzaczke! Ktora z reka na sercu przyzna sie,ze zjadl tylko swoja wczesniej ustalona dietetyczna porcje kalorii ma moj najwiekszy podziw. A wlasciwa nagrode wymysle pozniej piszcie, pochwalcie sie. Ja dalam plame ale obiecuje poprawe!
agnimi, wiolinek
AMELINKA!!! Damy rade! Masz swoj watek?
Adivinka! Tez damy rade!!! I bez tych warzyw!!!! Wierze,ze zmieni nam sie smak i po jakims czasie diety nie bedziemy moglu scierpiec tlustych i niezdrowych potraw!
Ireth! Suwaczki sa swietnie! Jak patrze na te Wasze! Tyle poprzesuwane!!!! Dzielne dziewczynki!!!!
Triskellku moja skarbnico wiedzy!
a teraz ciut popracuje. Chociaz to takie przykre tuz po swietach!
-
Oj, z tym nie wyrabianiem się z kartkami świątecznymi to sobie możemy łapki podać. Mnie też zawsze wstyd, że tyle ich dostaję, a samej mi się nawet takich internetowych nie udaje wysłać. Jak gdzieś znajdziesz takie zorganizowanie, to mi też podeślij trochę łączami, dobrze?
Ja uczciwie się przyznaję, że w święta to nawet nie liczyłam kalorii, więc nie mam pojęcia, ile zjadłam. Zrobiłam to z pełna premedytacją i nie mam żadnych wyrzutów sumienia. Życzę Ci, żeby stawanie na wadze nie było wcale takim szokiem
-
Hej Cicia co u Ciebie? Dawno Cię tu już nie było... Tylko nie mów, że zrezygnowałaś z diety. Wiesz, że tutaj jest to zakazane!
Odezwij się do nas i powiedz jak Ci idzie
Pozdrawiam :*
-
Jestem! Po Swietach i Sylwestrze taaaaak mi bylo wstyd! Tak sie napchalam! I znowu bylo 96. Ale ale... dzis jest 90,5. Czekam jak na szpilkach na 8 z przodu!!! W tym tygodniu ma byc! Chociaz to malo realne bo w sobote znajomi wiec bede gotowac, gotowac, gotowac a potem pic, pic, pic, jesc no i tiramisu pewnie tez zrobie .... ah... byle by zjesc to wszystko jak normalny czlowiek to juz bedzie do przodu w stosunku do wczesniejszych nawykow.
Po tym ogromnym obzarstwie mialam zaczekac do -10 kg z powrotem na watek ale i tak siedze tyle na forum, ze nie moglam sie powstrzymac zeby czegos nie skrobnac.
Trzymam kciuki i jestem taaaaaaaaaaaaaka dumna z tych wszystkich , ktorym sie udalo badz , ktore sa w drodze! Samo czytanie Waszych watkow mnie odchudza . Jestescie dla mnie przykladem!
sciskam serdecznie!!!!
ja
-
A ja mam 8 z przodu !!!! Ulalal ! Az mi sie tanczyc chcialo jak to zobaczylam!!!!
Pierwsz magiczna granica pokonana! Jeju! Jak takie male sukcesy mnei mobilizuja!
Licze sobie post factum ile zdjadam w ciagu dnia i wacha mi sie miedzy 900 a 1050 kalorii.Baaardzo ladnie!
Ucieklo mi 6 kilo i wiem, to malo ale juz widac i zamierzam sie tym cieszyc bo mnie to mobilizuje i zacheca ! Kolezanka, ktorej nie mowilam o diecie ( wiec nie bylo to male klamstweko zeby mnie zachecic ) powiedziala, ze schudlam! Kochana!!!! I od 2 dni paraduje w zakieciku, ktorego nie moglam na siebie wlozyc do niedawna bo mi sie rece w nim nie zginaly
:] pekne z radosci!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki