-
waze tone!!! albo 2 tony wiecej niz 79 kg!waga regularnie rosnie mimo idealnej diety w ostatnich dniach. Drazni mnie to ciut ale wiem.. co miesiac tak jest.. spadnie potem hurtowo.. nie bede sie wazyc teraz. o i tyle... jazdy mam na slodkie albo slone. Maz kupil czipsy mi dzis na poprawienie nastroju. Chcial dobrze. Kocham go za to, chcial mi humorek poprawic. Twarda bylam i powiedzialam,ze ma usiasc TERAZ i je zjesc. Usiadl i zjadl a ja potem palca wsadzilam w pusta torebke z okruszkami i wydlubalam te drobinki.. jak narkommam
ide sie pokrecic jeszcze troche.Nadrobilam dzis forumowe zaleglosci. A przynajmniej czesc
sciski i dobrej nocy podczas , ktorej magicznie schudniemy po pol kg na glowke
-
Ja bym wolała te 12,1 schudnąć przez tą nockę, ale niestety obudziłam się z taką samą wagą... buuuu...
Chociaż to naprawdę nie wiem, możę jednak te 0,5 ubyło.. spodnie jakoś lepiej na mnie dzisiaj leżały niż wczoraj...
Mam odwyk od codziennego ważenia się... ciekawa jestem jak długo wytrzymam... bo ze mną i z wagą to jak z Tobą i chipsami - pełne uzależnienie... żartuję oczywiście, bo Ty już od chipsów się odwykłaś co
Pozdrawiam cieplutko i dopytuję się co słychać dzisiaj
Pół w dół
-
Pyzku.. i jak spadlo? Ubylo? ruszylosie?
u mnei wciaz w gore... waze 82kg... znaczy teoretycznie utylam przez ostatni tydzien caly czas trzymajac diete.No wiem tak na zdrowy rozsadek,ze nei przytylam,ze woda sroda itd. ale kurde flak! Nojuz niech nie idzie w gore bom zla!!!!! grrrr
orazburczy mi w brzuchu. Od poniedzialku chce mi sie zrec!!!!! I to nie slodyczy, nie czipsow, nie lodow. Chce mi sie jesc! Kurczaka z rozna, albo schabowego z panierka i zmienkami i mizeria, abo pierogiiiii! Co mam robic??? I od poniedzialku dziwnie odczuwam glod. Mam na mysli takie czystofizyczne odczucie. Jak jestem troszke tylko glodna to mi burczy i skreca tak jakbym tydzien nie jadla.. o co mu chodzi????????
konia z kopytami bym mogla zjesc... czy mozliwe zeby moj organizm oszalal po 4 miesiacach diety? Co to kryzys jakis ma byc czy cos??? bosh.. niech mi sie nie chce jesc!
grrrrrrr
Trzymac kciuki gdyz dzisiaj moze sie zdazyc,ze zezre lodowke razem z drzwiami.
-
Cicia no może drzwi oszczędź
A tak serio to moze spróbuj oszukać jakoś żołądek.
Herbatki i te sprawy :>
Mi np nigdy się nie chce jeść zaraz po ćwiczeniach, więc może spróbuj się pomęczyć
-
w pracy siedze.Nie bede tu cwiczyc
Wody jestem opita tak,ze mam brzuch wystajacy jakbym pilke polknela . A w zoladku grrr grrr Mam pod reka chlebki ryzowe i marchewki i jem je chociaz staja mi a gardle dzis
-
Biedactwo - współczuję ogromnie... ja do tej pory jakoś czegoś takiego nie przeżyła (i dziękuję w związku z tym komuś wyższemu rangą)... a uczucie głodu samo w sobie nawet polubiłam... chociaż wolę jak nie burczy mi w brzuszku...
Waga okaże się w sobotę bo odwyk od wagi sobie zrobiłam i jakoś mnie nawet do niej specjalnie w tej chwili nie ciągnie...
-
Cicia może Ty w ciąży jesteś .... jesteś cały czas głodna, brzuszek robi sie jak balon i waga poszła w górę..
hihihihi...
a tak serio to nie smutkaj się... napewno lada dzień waga spadnie..
i jak chybaty napisala spróbuj jakos oszukac głód...
trzymkaj sie cieplusio
-
No teoretycznie moge byc w ciazy! Ale raczej nie... chyba, ze wnerw przedokresowy w czasie ciazy tej jest. Niedawno doszlam downiosku,ze jak nie "wpadne" to ja sie nie odwaze na dziecko. Bo 100000 pytan i obaw.. a jak prace strace, a jak luby straci, a jak to , a jak tamto. Wiec pewnie bede musiala powiedziec lubemu kochanemu o tym i niech kombinuje jak mnie oszukac bo chce tylko sie boje hyyy Tak mnei naszlo jak przeczytalam Asiulki wpis.
A burczenie ustalo w magiczny sposob a wlasciwie za sprawa bajecznie pysznej polowki bulki ( i to nie razowej, bielutkiej, mieciutkiej ! ) z kielbaska suszona i pomidorem, ogorkiem, salata i keczupem. Brakowalo tylko zasmazki na wierzchu hyyy. Zjadlam pol i blogostan mnie dopadl. Jestem najedzona. Zmieszczona w limicie. Zaspokojone mam jazdy smakowe. Mniam. Idealny posilek to nie byl ale jak mi dooooobrze! Gdybym byla kotem to bym teraz mruczala hyyyy
mrau... nacieszam sie pelnym zoladkiem i pustym mieszkaniem... dobrze mi!
sciskam Was i dziekuje,ze bylyscie!!!!!!!
-
Najzdrowiej może nie było ale smacznie, a jak ma się ochotę to w limicie zmieściwszy się - jesteśmy uspokojone.. i zadowolone... i tak trzymaj
-
cicia, wpadlam tylko na chwilke powiedziec ze znikam na jakis czas..
obiecuje wrocic juz z 7-ka i z suwakiem wagowym w podpisie..
o piciu wody w w-wie nie zapomnij- pazdziernik
ale ja wroce szybciej- moze jakis miesiac..
buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki