Strona 3 z 125 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 53 103 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 1249

Wątek: Tym razem się uda(je!).

  1. #21
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Oho, a tu jeszcze julcyk do mnie zawitała z pytaniem!

    No, na szczęście moja silna wola nadal mnie zaskakuje, przechodzę obojętnie obok wielkiego gara mojej ukochanej sałatki majonezowej, spokojnie patrzyłam jak rodzice wsuwali ostatnie kawałki serniczka.. (chociaż przyznam, że jak tak leżał samotnie na blacie w kuchni, to mnie kusilo, żeby sobie skubnąć.. i taka głupia myśl, że przecież nikt się nie dowie - JA SIĘ DOWIEM! i jak już sobie to mówię i wymyślam od głuptasów to mi wystarcza, serniczkowi serdecznie podziękowałam). No i jak już napisałam wcześniej, koniec końców wyszło mi za mało kalorii, bo ciągle coś mnie zajmowało, a to skakanka, a to mazidła, a to stronki o dietach i takie tam.. Ale ogólnie, pozytywnie!!

    Mam nadzieję, że i Ty się twardo trzymasz

    Buziaki, C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  2. #22
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cauchy, następnym razem, jak dla wszystkich będzie robiona sałatka majonezowa, to odłóż sobie trochę jeszcze przed dodaniem majonezu i zmieszaj z jogurtem naturalnym, najlepiej takim odtłuszczonym. Też pyszna, a znacznie zdrowsza, więc możesz jeść bez wyrzutów sumienia

    Jak masz za mało kalorii na liczniku a czujesz się już najedzona, najłatwiej do limitu dobić orzechami. Są wysokokaloryczne, a zawierają zdrowe tłuszcze Oczywiście mowa o orzechach nie solonych i nie prażonych

    Herbatę polecam robić w czajniczku/dzbanuszku. Ja mam półtoralitrowy i najczęściej w ciągu dnia zaparzam w nim najpierw zieloną, a już tą wypiję to czerwoną. Dzięki temu nie musisz co chwilę robić nowej i w sumie wypijesz jej więcej.

  3. #23
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Triss, gdybym mogła, to bym Cię wyściskała. Już sam fakt, że komuś w ogóle chce się to wszystko czytać, co tu wypisuję.. a do tego jeszcze porady.. jeeejkuuuu..

    A z herbatką to mam tak, że już od baaaardzo dawna robię dwie naraz - wcześniej to była zwykła, czarna earl grey z cukrem, od czasu do czasu zielone, bo zawsze je lubiłam. Oczywiście, od czasu rozpoczęcia diety cukier odpadł zupełnie, a zamiast czarnej weszła czerwona i moim zdaniem rzeczywiście dobrze działa. I jak tak ogólem podliczyłam, to mi wychodzi tych płynów bardzo dużo - właściwie do każdego posiłku dwie herbaty, a staram się ich mieć 5 dziennie (chociaż ostatnio wychodzą 4), a do tego piję sporo wody.. Swoją drogą - jaki jest konkretny powód, że przy diecie zalecana jest częściej woda niegazowana? Bo mówiąc szczerze, zawsze mnie od niej odrzucało, teraz się zmuszam.. ale gazowana jest znacznie smaczniejsza.

    Rady w sprawie sałatki i orzechów skrzętnie zapamiętuję i wykorzystam przy najbliższej nadarzającej się okazji, dziękuję pewnie jakieś orzechy ze świątecznego pieczenia w domu jeszcze są, ale dziś już nie chcę nic jeść - późno. I muszę przyznać, że to jest chyba ta część całej diety, do której najtrudniej mi się przyzwyczaić, zakaz jedzenia o późnych porach - ach, te nocne wycieczki do lodówki, kanapeczki z wędliną i majonezem. A teraz mam w sobie tyyyle energii i wiary, że się uda.. i przekonanie, że te nocne wycieczki się już nigdy nie powtórzą.

    Aaach, dziewczyny.. jestem na diecie i jestem z tego powodu potwornie szczęśliwa!

    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  4. #24
    Narcyza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ojejeje... jak fajnie, że się trzymasz.

    Herbatki.. o tak. Ja sobie ich nakupowałam, że szkoda gadać. Bo strasznie mnie ciągnie do czegoś słodkiego. więc zapijam ten głód. Mam min. herbatkę wiśniową, truskawkową, jagodową Dilmaha, zieloną i pu-erh Liptona melonowo-jabłkową. Jakoś oszukuję swój mózg, że niby mam w ustach coś slodkiego.Bo te herbatki mają taki słodkawy aromat ( poza zieloną, oczywiście, ale ta dla zdrowia)


    Ja też muszę się wziąść za zabiegi, coby mi skóra na brzuchu i pupie nie wisiała. Zamówiłam sobie u kosmetyczki żel ujędrniający firmy Norell ... ponoć dobry, serum do biustu mam i jeszcze tylko musze sobie kupić takie coś.. no... jak to się nazywa,hę? Takie coś z "wypustkami" do masażu pod prysznicem i zwalczania cellulitu

  5. #25
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kurczę, nie wiem chyba, jak korzystać z forumowej wyszukiwarki. Chciałam znaleźć post Gagi, w którym pisała ona o napojach gazowanych, ale jak wpisałam gazowane i jako autora Gagaa_ , to pokazało mi tylko, w którym wątku to było (u Rewolucji mianowicie), zamiast wyszukać konkretny post. Na pewno gazowana rozpycha żołądek, ale chyba było coś jeszcze, coś związanego z dwutlenkiem węgla, który powinniśmy wydalać, nie zażywać.

  6. #26
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Acha.. dziękuję. Więcej informacji szczegółowych to mi nie trzeba, wierzę na słowo, że gazowana to ZŁO i już, hiehiehie.

    Co do herbatek.. Narcyza, masz rację ja też sobie nimi lubię wynagradzać brak np słodyczy. Zresztą, lubiłam od zawsze wszelkie pyszności herbatkowe - i wszelkie herbaciarnie, których w Krakowie jest sporo i niedawno właśnie kupiłam sobie pyszną - Roiboos o smaku.. śmietankowo - truskawkowym... mmmmmmrrrr... pachnie pięknie, smakuje jeszcze lepiej. Roiboos czysty też mi zaczął niedawno bardzo smakować, rzeczywiście ma taki miodowy posmak.. zaś co do Pu-Erha.. pierwszy, którego kupiłam, to był Earl Grey.. potworny! Określenie, które mu wymyśliłam, nie jest może zbyt piękne, ale moim zdaniem w stu procentach celne (w moim przypadku..) - "pachnie jak kupa, a smakuje jak papier" Jakoś się zmuszałam, bo efekty były.. potem na szczęście w sklepiku pojawiła się też cytrynowa - ta już o niebo lepsza. Chociaż podejrzewam, że po prostu przywykłam z czasem do jej smaku i już mnie tak nie odrzuca.. No cóż, poświęcenia i walka kształtują charakter.

    Narcyza, to coś, to się na pewno nazywa "to coś z wypustkami do masażu pod prysznicem, anytcelullitisowe" ! Nie, nie żartuję sobie z Ciebie.. po prostu sama nie mam zielonego pojęcia jak to się może nazywać, a dla mnie takie właśnie jest wyjście - przychodzę do sklepu i mętnie wyjaśniam o co mi chodzi (a potem dostaję coś całkiem innego).

    A jak Wam dzisiaj idzie dietkowanie?
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  7. #27
    flakonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    3

    Domyślnie

    witaj na naszym forum

    cieszę się, że do nas dołączyłas 0 że sie trzymasz tak dzielnie ale NIE WOLNO SCHODZIĆ DO 800 KALORII to u nas absolutnie i nieodwołalnie zakazane na pewno sama o tym wiesz ale ja tu jestem znana z krzyczenia wiec na ciebie tez musze trochę krzyknąć - ot tak dla porządku

    z kosmetyków polecam serię lipocell ziaji - peeling pod prysznic i zel - pięknie pachną i niedużo kosztują mam też ujędrniający balsam sorayi - taki różowy i też mi się podoba teraz będe testować balsam polecany przez pannę młoda drenująco jakis tam bielendy ale od razu wiem, że nie bardzo mi się wchłania i zapach niezbyt mi odpowiada - ale kupiłamw macro całą zgrzewkę - 5 sztuk to teraz będę się meczyć jakiś czas

    pozdrawiam

  8. #28
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Flakonka, krzycz krzycz im więcej motywacji, tym lepiej.. ale dzisiaj wiem, przyznaję się, zawaliłam - nie miałam wcale zamiaru zejść poniżej, jakoś samo wyszło.. jutro się poprawię, obiecuję!

    I dziękuję za rady kosmetyczne. Jutro wielkie zakupy i coś czuję, że spędzę przy półce z mazidłami minimum godzinkę Ja mogę polecić to moje kakaowe masełko AA i ogólnie kosmetyki z tej serii, są bardzo dobre dla osób ze skłonnościami alergicznymi, delikatne i nawilżające, a do tego mój balsam obłędnie pachnie, no i piszą na nim, że ujędrnia.

    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  9. #29
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Flakonka oprócz krzyczenia to ma też młotek i zjada gryzoniom kopce Ja tam się boję tej Flakonki

  10. #30
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Z batem nad sobą nieraz łatwiej..

    Trisi, takie mam niedyskretne pytanko.. to, co na zdjęciu widać na Twoich plecach (bo mniemam, że to Ty), to tatuaż ważki?

    Ach, przed chwilą się skusiłam i weszłam na wagę (chyba zaczynam się od tego uzależniać) i zobaczyłam o pół kilograma mniej.. niby malutko, ale ucieszyłam się okropnie. Jutro wcześnie rano pobudka, ćwiczenia, kąpiel, mazidła, śniadanko i doooo sklepu!

    Jakbyście jeszcze mogły mi poradzić.. czy warto kupić sobie hantelki? (myślę nad takimi pół kilogramowymi na razie, łapki mam słabe) U którejś z dziewczyn czytałam, że są jakieś dobre ćwiczenia z hantlami na biust, a mówiąc szczerze głównie na tym by mi zależało - nie chcę sobie zbytnio wyrabiać mięśni na ramionach, bo i tak są okropnie grube i wstrętne Poza tym mama z czasem zaczęła mieć ogromne problemy z łokciami - od noszenia siatek z zakupami etc.. miewa czasem straszne bóle, chodzi na rehabilitajcę.. może regularne, ale niezbyt ciężkie ćwiczenie z ciężarkami mogłoby mnie przed czymś takim uchronić? (bo teraz, żeby mama nie dźwigała, wszystko taszczę ja)
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

Strona 3 z 125 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 53 103 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •