Pora pooooooźna.. W brzuchu ssie.. (oj, jak mi się podoba sygnatura u którejś z dziewczyn "brzuszek burczy bo się kurczy"), idę spać! Dobrej nocy Wszystkim Wam życzę i udanego kolejnego dnia.
Pozdrawiam niskokalorycznie, C.
Pora pooooooźna.. W brzuchu ssie.. (oj, jak mi się podoba sygnatura u którejś z dziewczyn "brzuszek burczy bo się kurczy"), idę spać! Dobrej nocy Wszystkim Wam życzę i udanego kolejnego dnia.
Pozdrawiam niskokalorycznie, C.
A do mnie TĘDY - walczę od nowa.
Ja z hantelkami ćwiczę z fitness klubie na zajęciach grupowych i chwalę to sobiePolecam wszystkie ćwiczenia robić w różnych tempach, np. podnosić licząc do 2 i opuszczać tak samo, potem podnosić na 4, opuszczać na 1 (lub odwrotnie), podnosić na 8, opuszczać na 2, potem seria ośmiu krótkich na 1, itp. A żeby Ci się potem mięśnie nie zrobiły jak kulki, to po prostu po ćwiczeniach trzeba je rozciągnąć, to powinien zawsze być nieodzowny element na koniec treningu. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] masz przykładowe ćwiczenia rozciągające na różne mięśnie, w zależności od tego, które akurat ćwiczyłaś. Polecam też rozciągać np. po skakaniu na skakance (któraś z Was pisała wczoraj o skakance, nie pamiętam, czy to Ty byłaś, czy Narcyza).
Ważka jest jak najbardziej ważkąMam ten tatuaż od dwóch i pół roku, zrobiłam sobie go na 2 tygodnie przed wyjazdem z Polski, gdzieś tam w czeluściach mojego wątku jest jego zbliżenie.
Witaj! Oczy same mi się zamykają, ale bardzo chcę Ci odpisać. Zastanawiałam się czy tylko ja nie mogę zasnąć ( mimo zmęczenia fizycznego) i tu nagle Twój wpis. Bardzo ciepło mi się w serduchu zrobiło, że ktoś trzyma za mnie kciuk. Ja też wierzę, że poradzisz sobie ze zbędnymi kilogramami! W razie czego- pamiętaj, że w miarę swoich mozliwości pomogę.
Jakieś 10-15 min temu wyrzuciłam z kuchni produkty których jeść nie powinnam. Narobiłam szumu, usłyszałam głos mamy
- "Co ty tam robisz?"
-"wywalam makaron, ryż, cukierki.."
-"ale wiesz, że jutro czeka Cię sniadanie?"
-"wiem"
-"a wiesz, że grzebanie w koszu w poszukiwaniu makaroniku będzie komiczne?"
Moja mama jak zwykle wierzy w moją silną wolę
Pozdrawiam bardzo serdecznie :*
Mamę trzeba przekonać, że odchudzamy się z głowąja moją nudziłam za każdym razem, kiedy tylko narzekała, że za szybko, że za mało jem etc... "mamo, wiem co robię". I już przestała marudzić, teraz częściej słyszę, że podziwia moją silną wolę (ma wielką słabość do słodyczy, a ja się od początku diety konsekwentnie powstrzymuję).
Pring, dziękuję za odwiedzinyi ja do Ciebie będę regularnie zaglądać.
Dzisiaj wszystko zgodnie z planem, yessss.. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać przed wskoczeniem na wagę iiii wczorajsza radość okazała się nie bezpodstawna, kolejny kilogram uciekł z wagi, pewnie miał mnie już dośćtak więc zaraz biegnę przesunąć suwaczek.. Ćwiczenia już były, póki co koncentruję się głównie na brzuchu, zawsze kończę rozciąganiem. I zgodnie z radą Triskell (nie wiem gdzie to było..) przed gimnastyką trochę potańczyłam
i cieszę się, że nikt nie widział jak szalałam po pokoju przy tym! Ale taniec to jedna z moich ulubionych form ruchu, więc na pewno będę to robić. Kocham też pływać (co roku wyjeżdżaliśmy na wakacje na Mazury, nie ma to jak popływać w jeziorku..), ale nie robiłam tego już od bardzo dawna - wstyd założyć kostium
. Po ćwiczeniach kąpiel, a teraz siedzę zabalsamowana i pachnę jak kubek kakao, mniam. Zaraz się zabiorę za jakieś obrzydliwie niskokaloryczne śniadanie, potem suszenie włosów i wioooo na zakupy, już się doczekać nie mogę. A hantelki chyba jednak kupię, tylko muszę jakoś przekonać mamę, że mi to nie zaszkodzi - potwornie się złości, że sobie chcę niepotrzebnie nabijać mięśnie.
Trisi, dziękuję za kolejne radyowszem, to ja pisałam o skakance, sprezentowałam ją sobie pod choinkę, po wczorajszym wyskakiwaniu wyrzutów sumienia również porozciągałam z jej pomocą nóżki. Coś tam mi jednak wiedzy ćwiczeniowej zostało w łebku
Dziewczyny kochane, dziękuję za odwiedzanie, czytanie, pisanie i doradzanie, ściskam Was, proszę o więcej i życzę udanego dnia!
C.
A do mnie TĘDY - walczę od nowa.
Super, gratuluję kolejnego pożegnanego (już na zawsze!!!) kilogramaTo ile Ci jeszcze do dwucyfrówki brakuje, bo ja się już pogubiłam, jednak suwaki z wagą są dla mnie bardziej czytelne?
Życzę udanych zakupówA z takim zapałem i takim tempem jak Twoje, to Ty latem spokojnie po tych mazurskich jeziorkach w kostiumie będziesz śmigała
![]()
Na liczniku 103kg. Jeszcze te 4 i pierwszy mały sukces będzie.. Miejmy nadzięję, że Twoje przewidywania się sprawdząna razie wyznaczyłam sobię pełen nadziei cel - 80kg do końca kwietnia. Czyli jeszcze te 23 które mi zostały.. w 4 miesiące, z dietką i ćwiczeniami, to chyba całkiem osiągalne?
Wczoraj wieczorem, ucieszona wynikami spontanicznego mierzenia (w pasie o 7cm mniej niż w pierwszym dniu diety, w biodrach 5cm, taaaak tak!), przygotowałam sobie grafik do wpisywania wyników ważenia i mierzenia wszelkich możliwych części ciała, z datami co tydzień aż po maj.. kolejna motywacja, żeby wytrwać tak długo
A temu wstrętnemu kilogramowi, który się tak opierał z odejściem (jakiś mały zastój miałam ostatnio) już nigdy nie pozwolę wrócić, co to to nie!![]()
Dziękuję za kolejne odwiedziny i ciepło, które idzie tu do mnie kablami od Ciebiei życzę miłego dnia!
C.
A do mnie TĘDY - walczę od nowa.
Witaj na forum koleżanko!
Życzę sukcesów i wytrałości!!!
Pozdrawiam
biglady
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Zamieszczone przez Cauchy
Hehe, to chyba gorączka musi być, bo jestem przeziębiona![]()
No to już faktycznie blisko tej dwucyfrówki jesteśA jeśli chodzi o to, kiedy dotrzesz do 80 kg, to ja bym raczej zakładała wolniejszy spadek a potem była ewentualnie miło zaskoczona niż stawiała sobie od razu cel, że będzie ponad 5 kg na miesiąc. Nie mówię, że to niemożliwe, ale pewnie lepiej się na to nie nastawiać, bo na początku zazwyczaj najszybciej kilogramy lecą. A ubytki centymetrów też masz bardzo ładne
Gratuluję!!!
![]()
witam serdecznie
Cauchy gratuluję wytrwałości, silnej woli, uporu i zycze licznych dalszych sukcesów : )
Zapraszam także na wątek pt "czy mogę się wyżalić też?" tam bije optymizmem...może nie ode mnie : / ale od dziewczyn, które zawsze potrafia doradzić, wesprzeć i pomóc...
Triskell...chciałam się Ciebie spytać, bo widze tatuaż na Twym ramieniu...czy masz może jakieś wzory dziarek...bo chcialam sobie zrobić i sama nie wiem co.....a tatuaz marzy mi sie od dawna....a teraz wyjatkowo mocno odczuwam potrzebe......zmiany...
Pozdrawiam gorąco
hej,
kupiłam sobie liptona pu-erh z melonem i jabłkiem idac za Twoim przykladem.
i jak sie zakupy udaly? co zdobylas?
Zakładki