-
cześć dziewczyny mam strasznę handrę ostatnio przez to odchudzanie , ryczeć mi się chce przez cały czas niby się trzymam i nie jem , ale myślę ze to właśnie przez to tak mi się dzieje, beznadzieja jakaś mnie ogarnia, i nic nie cieszy
to pa
-
Oleńka może zrób sobie jakieś danie na poprawę humoru. Cholerna zima na dodatek na dworze, wyszło by się z domu - całkiem inaczej by sie człowiek poczuł. Może jakieś witaminki do diety sobie serwuj, polecam falvit - w miarę tani, a efekty stosowania widoczne (np. mocne paznokcie). Od soboty odpusciłam sobie dietkę, ale dzisiaj znowu. Zamierzam kopenhaską sobie przeprowadzic. Jak dostane zgodę , to dołaczę do dziewczyn z pamietnika odchudzania. Startują 2 lutego, przynajmniej produkty zgromadzę do tego czasu, bo wyrwac sie z tej wsi do miasta, to już z konkretną listą. Pozdrawiam
Mamiediego a co tam u Ciebie?
-
hej
Pozdrawiam Cie serdecznie.Jestem mama połtorarocznej córki i wciaz walcze ze skutkami mojego objadania sie w ciazy.Przytyłam wtedy ok 30 kg.Teraz zostało mi jakies 10 kg.
Ale teraz serio sie wziełam za siebie.Obym nie ustała w swoim zapale!!!
-
Czesć Dziewczyny Jestem mamą 2,5 letniego Mikołaja i siedzę w domu Obecnie szukam pracy, ale zdaje sobie sprawę, że szybciej bym ją znalazła gdybym była szczupła.
Całe życie walczę z nadwagą czy to z lepszym czy gorszym skutkiem, mam teraz około 12kg nadwagi.
Może macie jakieś ciekawe pomysły jak zrzucić kilka kilogramów siedząc w domu, bo to nie lada wyczyn gdy lodówka "pod nosem".
Według mnie jednym z lepszych sposobów ograniczenia kalorii jest zrezygnowanie ze śniadania i spożycie pierwszego posiłku dopiero po spacerze z dzieckiem. U nie działa
Pozdrawiam,
Megal
-
powiem Wam że ostatnio wpadłam na pomysł chodzenia po schodach w domu na czas biorę stoper i wchodzę i zchodzę przez 10 minut trzy razy dziennie narazie strasznie się zmacham robiąc to ale może z czasem będzie lepiej
olenka
-
CZESC DZIEWCZYNKI.
JA TEZ JESTEM SWIEZO PO STUDIACH. BRONILAM SIE GDY EDZIU MIAL 3 MIESIACE.
TEZ PRZYTYLAM JAKIES 30 KG. JAKOS SAMO Z SIEBIE, NAWET SIE TAK NIE OBJADAŁAM.TEZ MI ZOSTAŁO JAKIES DZIESIEC I PEŁNO NIEROWNOSCI. WYGLADAM JAK GITARA- WASKA W PASIE A SZEROKAWA W CYCACH I SZZEEEEERRROKAWA W DUPCI. A TE UDDDDA..... SZKODA GADAC.
CHODZE NA SIŁKE I CWICZE Z PŁYTKA Z GAZETY SHAPE.STRASZNIE SIE NAKRECILAM NA TO ODCHUDZANIE I WIEM , ZE SYSTEMATYKA DAJE SWIETNE EFEKTY. SYSTEMATYKA!!!!!
NA 4 MIESIACE PRZE CIAZA CWICZEYLAM Z KASETA. EFEKTY BYLY OSZAŁAMIAJACE, ALE SYSTYEMATYKA JEST POTRZEBNA.NIE MOZNA SOBIE ODPUSCIC.
JA UCIEKAM Z DOMU- PRZED LODÓWKA-SPACER, ZAŁATWIANIE SPRAW ITP.
TEZ BEDE SZUKAC PRACY, JEDNAK PRZESLADUJE MNIE MANIA, ZE JESLI NIE BEDE SZCZUPŁA TO NICI Z ROBOTY. WIEM ,ZE TO JEST CHORE, ALE TAK JUZ MAJA PUSZYSTE KOBITKI.
-
Cześc kochane!!!
Mnie na szczęście po ciąży nie zostało, ale tak siedząc w domku i mając właśnie lodóweczkę pod bokiem, nie potrafię zrzucic nawet pare kilo. Mam trochę budowę do d....... - po mamie.
W pasie ciuchy wiszą, albo odstają, ale muszę brac np. szersze dżiny, by przez biodra przeszły - makabra z tym kupowaniem. Studia inzynierskie konczyłam , jak mały miał 6 miesięcy-więc podobnie. Dobrze, ze się urodził na ostanim roku, bo były to studia dzienne i jakoś sobie nie mogę wyobrazic chodzenia na dzienne i dziecka jednocześnie. Dlatego uzupełaniające wybrałam zaoczne , mimo tego i tak było ciężko zostawiac go na dwa dni. W pewnym momencie miałam taką schizę, ze kończyłam zajęcia we Wrocławiu o 20.35 i pędem wracałam do mojej pipidówy (160 km). W domu byłam czasami przed 12 (jak były sniegi) i rano wracałam na 7.30 z powrotem do Wrocka. Dosłownie istne szaleństwo.
Ostanio znowu jakoś chce mi się jeśc. Nie jestem moze głodna, ale po prostu mam chęc do jedzenia, na coś słodkiego, na przegryzienie czegoś brrrrrrrrrr. Aż się boję, że znowu powrócę do dawnych nawyków.
-
hej dziewuszki
ja wczoraj poćwiczyłam i dzisiaj ruszać się nie mogę, ale postanowiłam że dzisiaj nie odpuszczę sobie ćwiczeń pomimo że mnie wszystko boli, zobaczymy co jutro będzie bo ja to mam słomiany zapał
olenka
-
Hej Dziewczyny. Mam na imię Asia, mam 24 lata i córeczkę Agatkę, która ma rok i miesiąc. Znam wasz problem do września ubiegłego roku siedziałam z Agatką w domu. W czasie ciąży przytyłam 23 kg. Najgorsze było to, że bardzo długo nie mogłam tego zgubić. Aż w końcu nadeszło lato i wsiadłam na rower. Przez 3 mies spadłam ponad 10 kg. I wtedy stwierdziłam, że już starczy tego odchudzania. Ale teraz doszłam do wniosku, że trzebaby jeszcze troszkę zrzucić.
Cieszy mnie, że znalazłam to forum bo dzięki wam nie czuję się osamotniona.
Pozdrowionka
-
Witaj Joasiu-ambitna jesteś z tym rowerkiem. MNie tak ładnie pozszywali po porodzie, że o rowerze mogę zapomniec. Chyba, że posiadałby super amortyzatory.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki