WITAM!

Ale upał... niestety nie przeszłam na wzorowa dietkę... gdzie się podziała moja mobilizacja?! Wczoraj zjadłam chyba jednak jakby mniej (przynajmniej się starałam), ale niestety nie oparłam się zimnemu piwku, na szczęście mieliśmy tylko jedno, więc wypiłam tylko pół (czyli 250 ml), ale za to wreszcie nie zjadłam słodyczy! :P A dzisiaj idę sobie na siłownię... trochę na bieŻni poszaleję, chociaż ciężko dzisiaj będzie w taką pogodę... ale mam nadzieję, że ze mną będzie już lepiej! Muszę się zmobilizować!!!

sasetka23 Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź! :P Ja bardzo chętnie posłucham relacji, jak Ci będzie szło na tym kursie,bo to fajna sprawa Sama się raczej nie zapiszę... a napewno nie przez najbliższe parę lat... bo już i tak ledwo mi tygodnia starcza na wszystko

Agabie Tak, to jedyne, co mnie pociesza, ćwiczę.... chociaż czasem się zastanawiam, czy to właśnie przez to się nie usprawiedliwiam... skoro ćwiczę, to przecież jedno ciasteczko nie zaszkodzi... akurat! Ale jesli chodzi, o Twój spadek, to cieszę się razem z Tobą! (o czym już napomknęłam na Twoim wąteczku )


POZDRAWIAM UPALNIE I SŁONECZNIE !!!